Po raz siódmy z rzędu w miejscowości Medinaceli aktywiści narodowo-rewolucyjnego Ruchu Społeczno-Republikańskiego (Movimiento Social Republicano, MSR) w dzień Święta Pracy uczcili pamięć Ezry Pounda, wielkiego poety, o którym Benito Mussolini powiedział: „Mój przyjaciel Pound ma rację, rewolucja polega na walce z lichwą”. Ezra tą ostatnią uważał za raka toczącego współczesną cywilizację. Z dala od zatłoczonych miast, z dala od uroczystości organizowanych przez sponsorowane przez państwo związki zawodowe, aktywiści MSR oddali hołd wszystkim walczącym ze skorumpowanym Systemem, w którym rządzi lichwa. Jak sami przyznają, uroczystości w Medinaceli to głos rewolucyjnego narodowego syndykalizmu.
W swoim przemówieniu lider MSR, Juan Antonio Llopart, powiedział m.in.:
Nasz naród został zdominowany przez egoizm, przez strach, przez wirusa Systemu, który ulokował się w naszych ciałach i umysłach, czyniąc nas niewolnikami prowadzonymi przez miraż szczęśliwości. Nasze społeczeństwo żyje w państwie moralnej i etycznej degradacji, żyje ogłupione przez reklamy i telewizję, gotowe do protestu w imię piłki nożnej lub nawoływań znanego muzyka, ale niezdolne do uwolnienia się od systemy kapitalistycznego, który nas gnębi i wyzyskuje.
Całość TUTAJ
Dzień później w Madrycie oddano hołd bohaterom „powstania 2 maja” z 1808 roku, które wybuchło w stolicy kraju przeciwko okupacji francuskiej, ale także przeciwko klasie politycznej i rządom Burbonów. Powstanie było zalążkiem hiszpańskiej wojny wyzwoleńczej, która trwała do końca roku 1813, aż ostatni z francuskich żołnierzy nie opuścił Hiszpanii. W przemówieniu Carlos Ortega, jeden z liderów madryckich struktur Ruchu, podkreślił, iż dziś tak jak wczoraj, walka toczy się przeciwko prześladowcom, a ostatnie 205 lat to systematyczne zaprzepaszczenie poświęcenia Bohaterów tamtych dni roku 1808. Na koniec zabrzmiały słowa: „¡Bata ya de opresores!, ¡Basta – ya!”, „”No parar hasta conquistar”, jako zapowiedź, iż hiszpańscy narodowi rewolucjoniści nie spoczną w swojej walce przeciwko Systemowi.
WT
11 maja 2013 o 11:50
Elegancko, tylko wg mnie organizowanie wieców na jakimś hiszpańskim Pcimiu (wiki podaje, że Medinaceli liczy 800 mieszkańcw) to troszkę taka sztuka dla sztuki. „Z dala od zatłoczonych miast, z dala od uroczystości organizowanych przez sponsorowane przez państwo związki zawodowe”… No właśnie – NR trzymają się z dala, a żółte związki i lewactwo robią swoje. Chyba o to w tym chodzi, żeby jak najmocniej zaakcentować nacjonal-solidarystyczną alternatywę, tak żeby wytrącić tym k…om broń z ręki. Tu raczej Madryt, Barcelona, Walencja byłyby dobrym wyborem, a nie akcja pt. sami swoi na jakiejś wiosce.
Z drugiej strony jednak… może jest to jakieś wyjście. W końcu ruralizm, wg deklaracji TP góruje nad urbanizmem, także w wymiarze społecznym.
Tak czy inaczej, pozdrowienia dla MSR!
20 maja 2013 o 14:59
Pozostałe przemówienia:
Carlos Ortega
http://youtu.be/8xOJwtCVsO8
Carmen Martín
http://youtu.be/BzNij9u1jdg
José Luis Jerez
http://youtu.be/KfiI1xOz59I