Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, pensje urzędników rosną, pomimo że formalnie piąty rok z rzędu są zamrożone. Z raportu szefa służby cywilnej wynika, że szefowie jednostek publicznych mają sposoby na zwiększenie średniej płacy. Ta w korpusie służby cywilnej w ub.r. była kolejny rok z rzędu wyższa i wynosi średnio 4,7 tys. zł (łącznie z trzynastką). Najwięcej zarabia się w ministerstwach. Tam średnie płace wzrosły o 200 zł i wynoszą już ponad 7 tys. zł. Na przykład w resorcie edukacji narodowej przeciętna pensja w 2011 r. wynosiła nieco ponad 7 tys. zł, a obecnie jest wyższa o 500 zł. Znacząco w ciągu roku podskoczyły też pensje w resorcie skarbu. Tam w 2011 r. zarabiało się średnio 5,2 tys. zł, a obecnie o 600 zł więcej. Z kolei w resorcie administracji i cyfryzacji płace wzrosły o 800 z Na same tylko nagrody i bonusy wydano blisko 600 milionów złotych! Urzędy nie redukują za to etatów. W 2012 r. ubyło zaledwie 367 z ponad 122 tys. miejsc w administracji rządowej.
Liczba urzędników w Polsce w okresie ostatniego ćwierćwiecza wzrosła prawie trzykrotnie. W tym czasie liczba mieszkańców Polski wzrosła o niecały 1% (1988 – 37,9 mln, 2010 – 38,2 mln) a liczba zatrudnionych poza sferą budżetową wzrosła o 9% (2002 – 11,1 mln, 2010 – 12,2 mln). Te oficjalne dane mówią o urzędniczej armii w liczbie 500 000. Statystyki obejmujące osoby zatrudnione przez jednostki administracji na podstawie zlecenia lub umowy o dzieło mówią o blisko 1 000 000.
Wydatki tylko na administrację centralną w latach 2008 – 2012 wzrosły o 10,6 mld zł. (WT)
Na podstawie: Dziennik Gazeta Prawna/polskieradio.pl/onet.pl
Komentarz: Biurokratyzm zabija inicjatywę i przedsiębiorczość, oplata polską gospodarkę niczym „układ zamknięty”. To nie wypaczenia – to kwintesencja systemu demoliberalnego.
Najnowsze komentarze