Bardzo często w dyskusjach o charakterze Polaków mówi się, że nie lubimy za bardzo zachowań lub rozwiązań radykalnych. Niektórzy twierdzą, że jest to dobre dla naszego narodu. Dlatego też stwierdziłem, że warto tematykę radykalizmu poruszyć oraz chociaż pokrótce wyjaśnić. Myślę, że panujący demoliberalizm pokazał w pewnym sensie zagubienie myśli w naszym narodzie. Ludzie z jednej strony pragną radykalnych rozwiązań i słyszy się to na co dzień, z drugiej dalej z pochylonymi głowami akceptują wszystko złe co dzieje się dookoła. Dlatego też od kilkunastu lat tkwimy w kółko w tym samym, dając sobie narzucać fatalne prowadzenie państwa, obcych wartości i zachowań, a także atakowanie fundamentów naszej tradycji.
Szkodliwość kompromisu
Kompromis jest w polityce zupełnie inną postawą niż radykalizm. Wiele mainstreamowych głów zastanawia się dlaczego obecnie młodzi ludzie się radykalizują. Historia tego nie zaczęła się wraz z rozszerzającym się nacjonalizmem wśród reprezentantów młodego pokolenia. Zaczęło się to w 89 roku. Okrągły stół stał się symbolem kompromisu i grubej kreski. Po 24 latach ludzie młodzi widzą, że to co zostało stworzone wtedy – nawaliło. Kompromis doprowadził do fatalnego prowadzenia naszego państwa. Gdzie ludzie zasiadający wysoko w państwie komunistycznym wciąż mogli i mogą prowadzić po grubej kresce degeneracyjną działalność w naszym kraju. A z kompromisu okrągłostołowego i braku dekomunizacji chciano uczynić bohaterstwo i wielką cnotę. Cały demoliberalizm został u nas oparty na jednym wielkim kompromisie. Widać to przy uchwalaniu różnych ustaw, w debatach o wielu projektach politycznych itp. Demoliberalizm pokazał, że nawet w kwestiach wartości politycy muszą iść na kompromisy. Dlatego też czy może być dobrze, gdzie rządzący nie umieją podjąć jakichkolwiek decyzji, gdzie wartości rozkładane są na części?
Kwestia radykalizmu
Można by rzecz, że obecnie wszystko co niezwiązane z obecną polityczną poprawnością jest radykalne. O osobach radykalnych często się mówi, że powinny złagodnieć, że takowy radykalizm nie może do niczego dobrego doprowadzić. Słowa takie jak radykał, radykalizm, radykalnie stara się zohydzić lub „oblać” je aurą strachu. Dotyczy to oczywiście najbardziej sfery polityki i wszystko co z nią związane. W innych sprawach nie jest to tak bardzo piętnowane. Nie raz na przykład możemy przeczytać o radykalnych rozwiązaniach w jakiejś branży czy to sportowej czy ekonomicznej. W polityce zaś, radykalizm jest wyklęty. Zapewne bezpieczniej dla samego demoliberalizmu jest, kiedy narodowi-radykałowie są gdzieś na obrzeżach. Wtedy ludzie będący na górze demokracji liberalnej czują się swobodnie, dlatego, że ich interesom nic nie zagraża oraz temu w jaki sposób zarządzają powierzonym im funkcjom. Ale jak ostatnio narodowi-radykałowie zaczęli zyskiwać na poparciu, a idea narodowo-radykalna z powodzeniem rozprzestrzenia się wśród młodych ludzi – zaczęły się prześmiewcze i oszczercze kampanie na temat narodowców, represje etc. Kiedy radykalizmu nie ma w polityce, a istnieje tylko kompromis – wykorzystywany jest on z premedytacją w kampaniach wyborczych.
Ile razy można było usłyszeć, że „nie uchwaliliśmy tego i tamtego, bo tamci nie chcieli głosować, rozmawiać” itp. Takie zwykłe telewizyjne „ble ble ble”, z którego nic nie wynika.
Obecny system zawiódł. Od góry do dołu. Dlatego też wśród narodu zaczęły się poszukiwania czegoś nowego. Co uzdrowi obecną sytuację państwa. Można powiedzieć też, że oprócz ciężkiej pracy narodowych-radykałów, sami demoliberałowie pomogli idei NR oddziaływać na coraz szersze kręgi społeczeństwa. Zabawa w kompromisy w najważniejszych dla państwa sprawach, walka jedynie o poparcie w słupkach procentowych musiała kiedyś się skończyć. Naród potrzebuje radykalnych rozwiązań w sprawach najważniejszych, takich jak system zdrowia, edukacji, pracy, wartości etc. Sypią się mury politycznej poprawności, a narodowi-radykałowie w różnych częściach europy zyskują na znaczeniu. Oby w nadchodzących czasach wszystkie problemy, zostały rozwiązane na korzyść naszego Narodu. Politycy demoliberalni zapominają, że to nie słupki poparcia – a naród jest najważniejszy.
Krzysztof Kubacki
26 kwietnia 2013 o 08:27
Ja uważam , że w obecnej polityce są podejmowane radykalne decyzje .
Bo wg. mnie radykalizm nie powinien być traktowany jako synonim „narodowego dobra”. Decyzja radykalna czy działanie radykalne może być ukierunkowane w dobrym kierunku jak i w złym.
Co innego Narodowy Radykalizm , ale kolega tego nie wyróżnił.
Przykładowo rozbicie manifestacji patriotycznej to nie jest decyzja kompromisowa . Przykłady takie można mnożyć i wg. mnie są to radykalne działania podejmowane przeciwko narodowi.
Pozdrawiam autora oraz czytelników portalu.