Po tym jak czołowi politycy Szwedzkich Demokratów (Sverigedemokraterna) grozili wykluczeniem z partii osobom, które linkują nacjonalistyczne strony, mamy kolejną odsłonę odcinania się od nacjonalizmu i radykalizmu. Z partii został usunięty znany lokalny polityk z Göteborga – Patrik Ehn. Powód? Reklamowanie dzieł wybitnego niemieckiego pisarza Ernsta Juengera oraz krytyka etnicznego zróżnicowania w Szwecji…..
W ostatnich dniach sekretarz Szwedzkich Demokratów Björn Söder oznajmił nową definicję „antysemityzmu”. Jest nią stwierdzenie, iż Żydzi kontrolują najważniejsze światowe media. Inna narodowa organizacja, Nordisk Ungdom (Nordycka Młodzież), która notabene oficjalnie popiera SD, po raz kolejny odcięła się od „antysemityzmu” oraz zapewniła, że jest przyjazna Żydom. Podkreślono także, iż Szwedzi i Żydzi są ofiarami takiego samego, niesprawiedliwego traktowania.
Na podstawie: nationell.nu I, nationell.nu II
Komentarz: Już chyba nic nie zaskoczy w przypadku systemowych „narodowców”. Na szczęście w Szwecji jest alternatywa – Partia Szwedów, która systematycznie przyciąga kolejnych nacjonalistów, odrzucających nieustanne odcinanie się od wszystkiego i występy w szwedzkich odpowiednikach Gazety Wyborczej.
18 kwietnia 2013 o 16:21
Antysemityzm, jaki antysemityzm?? Czy żydów w Europie jest dziesiątki milionów aby bali się o swoje życie?? Zazwyczaj po kilkadziesiąt tysięcy w każdym Europejskim kraju, więc po co oskarżają wszystkich o antysemityzm skoro żydów w Europie praktycznie nie ma, to kogo Ci narodowcy i nacjonaliści mieli by krzywdzić?? Izrael?? Hehe, śmieszne ;D
19 kwietnia 2013 o 01:00
Może i jest ich po kilkadziesiąt tysięcy, może nawet i mniej, a nawet jakby było więcej – to niechby było, jeżeliby byli tylko normalną nacją w danym kraju – to nie był, nie jest i nie będzie problem – niestety z pośród tych tysięcy jest pewien odsetek tych, którzy zasiadają w zarządach krajowej finansjery, tych co piastują wysokie stanowiska państwowe i pilnują wdrażanie polityki globalnego syjonizmu – to jest problem i to spory, ale nie jest on przesłanką do antysemityzmu, za to kolosalnym argumentem by śmiało powiedzieć – „TAK – JESTEM ANTYSYJONISTĄ”!
19 kwietnia 2013 o 11:49
Zastanawia mnie jak oni moga nazywac siebie szwedzkimi demokratami skoro w swoich szeregach nie sa tolerancyjni wobec swoich kolegow z partii, wykroczeniem jest klikniecie na linka z Realisten albo mowienie o nadmiernym zroznicowaniu warstwy etnicznej w Szwecji. Przeciez oni mijaja sie z prawda. A te tworzenie nowych definicji antysemityzmu i porownywanie Szwedow do narodu abrahama jest po prostu smieszne.
19 kwietnia 2013 o 15:00
@Dago. Niestety, ale to nie tylko kwestia wąskiej elity. Elita o takich poglądach nie utrzymalaby się bez kulturowej i biologicznej „bazy”. No, 10 lat, może pokolenie. Ale nie całe wieki, w tylu krajach, w różnych warunkach. Ja osobiście znam rodzinę żydowska, która na zewnątrz udawała gorliwych katolików a w domu jest BARDZO żydowska. To są szaraczki a nie jakieś elity. Jeśli szaraczki zachowują się jak członkowie służb, tzn. infiltrują teren wroga, to chyba świadczy o ich kulturze i mantalności które są podporządkowane walce w skali niespotykanej u innych.
19 kwietnia 2013 o 22:34
@Zerohero . No ale to ich (elity) rdzenne zaplecze to i tak za mało – oni bazują na poparciu, ślepym poparciu omamionego, oszukanego i (niestety) ogłupionego autochtona w każdym kraju gdzie taki proceder występuje (u nas niestety też). Element o jakim wspominasz to ich twarde zaplecze, lecz to zdezorientowana masa utrzymuje ich na stołkach, a aparat dezorientacji jest potężny: kapitał – media – politycy (o czym ładnie wspominał w swych felietonach Dr Duke).