Nakładem wydawnictwa von Borowiecky ukazała się praca Ryszarda Skarzyńskiego „Od chaosu do ładu. Carl Schmitt i problem tego, co polityczne”. Książka ta przybliża czytelnikom koncepcje Carla Schmitta o tym co jest polityką a co nią nie jest, zdeterminowanie przez instytucje państwa definicji tego, czym jest polityka, destruktywną siłę zideologizowania państwa i jednostki.
Autor pracy, Ryszard Skarzyński jest profesorem zwyczajnym w Katedrze Politologii Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku; i Katedry Stosunków Międzynarodowych Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Białymstoku. Pracował w Instytucie Studiów Politycznych PAN.
Carl Schmitt urodził się w 1888 roku, zmarł 1985. Był niemieckim prawnikiem, teoretykiem polityki, twórcą decyzjonizmu i filozofii politycznej nowoczesnej dyktatury. W republice weimarskiej był związany z środowiskami prawicy nacjonalistycznej, ideowo był przeciwny narodowemu socjalizmowi. Po przejęciu władzy przez NSDAP ostentacyjnie poparł nazistów; wstąpił do partii narodowosocjalistycznej. Był to wyraz jego postawy propaństwowej. W swych pismach dawał wyraz oddania wodzowi. Idee wzbogacił o argumentacje rasistowską.
W 1936 roku oficjalny organ SS „Das Schwarze Korps” wypomniał Schmittowi jego antynazizm i filosemityzm przed 1933 rokiem. Oskarżenia te zmusiły go do wycofania się z polityki. Niemniej do końca życia oskarżany był o nazizm. Po drugiej wojnie światowej został ateistą.
Jan Bodakowski
Polityka zdominowała nasze życie. Rosną też ambicje polityków, którzy swojemu władaniu chcieliby poddać całokształt ludzkiej egzystencji. Współcześnie chcą decydować o tym, kto jest człowiekiem i komu przysługują wynikające z tej kondycji prawa (ustawy rasowe, schizofrenia bezobjawowa), komu „wolno” się urodzić (aborcja), jak długo przyjdzie mu żyć (eutanazja), jak liczne winien mieć potomstwo (dzietność), jak powinien się odżywiać (GMO). W sytuacji politycznej uzurpacji, a z drugiej strony – częstej, bezrefleksyjnej zgody na nią, niezwykle ważna jest identyfikacja polityczności, zjawisk na nią się składających, jak również swoistych dla niej kategorii. „Wróg – przyjaciel”, „nasz – obcy” oto szczególne, swoiste dla polityczności kategorie, tak jak piękno i brzydota dla estetyczności, dobro i zło dla moralności czy prawda i fałsz dla poznania.
Carl Schmitt, niemiecki myśliciel i prawnik, dość niesprawiedliwie nazwany „naczelnym jurystą III Rzeszy”, był jednym z pierwszych, którzy podjęli wysiłek wyodrębnienia i opisania polityczności, rozróżnienia między tym, co polityczne, a zjawiskami przynależnymi do innych sfer ludzkiej aktywności. Według niego polityczność związana była przede wszystkim z państwem, które jako suwerenny podmiot polityczny siłą zapewniało sobie władanie prawne nad określonym terytorialnie zgrupowaniem ludzkim, np. narodem, i w jego imieniu występowało wobec innych, obcych bytów o podobnie politycznym charakterze. Ale już niemal u zarania badań nad politycznością okazało się, że państwo może utracić charakter suwerennego podmiotu politycznego podejmującego decyzję o przyjacielu i wrogu nie tylko na rzecz innego państwa, ale także na rzecz wewnętrznych, często ideologicznych podmiotów o aspiracjach politycznych. Państwo w służbie rewolucji, obojętne bolszewickiej czy nazistowskiej, w służbie jakiejkolwiek ideologii traci swą suwerenność, przestaje być też strażnikiem ładu chroniącym przed powrotem stanu natury charakteryzującym się walką wzajemnie konkurujących podmiotów politycznych, staje za to instrumentem ideologii i zarazem źródłem chaosu i wojny totalnej niszczącej zarówno wrogów, jak i przyjaciół, swoich, jak i obcych.
To, co polityczne, potrafi też zawładnąć człowiekiem i opanować go bez reszty. Przychodzi to tym łatwiej, że w istocie dotyczy człowieka pozbawionego indywidualności, zgrupowanego, „stłumionego”, będącego częścią często olbrzymiego ugrupowania, z którym identyfikuje się bez reszty, dla którego gotów jest zabijać „obcych” i poświęcić własne życie… Zjawiska o charakterze politycznym mogą prowadzić do popełnienia czynów zbrodniczych, do morderstw, gwałtów i grabieży. Człowiek bez reszty zanurzony w polityczności zmienia się w bestię nieznającą ani sumienia, ani jego wyrzutów…
„Kto mówi ludzkość, ten chce oszukać”
„Liberalizm z wszystkimi jego sprzecznościami i kompromisami jest zjawiskiem chwili. Odpowiedzią na pytanie „Chrystus czy Barabasz?” jest tutaj propozycja negocjacji, poszukiwania kompromisu w ramach parlamentarnej komisji. Taka postawa nie jest wszelako przypadkowa, lecz wynika z liberalnej metafizyki”
Najnowsze komentarze