Zdaniem uczestników zorganizowanej przez Polską Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych konferencji na temat krajowego przemysłu lotniczego ten sektor naszej gospodarki ma potencjał, by stać się polską specjalnością w Europie. Na razie wykorzystujemy jedną piątą swoich możliwości w tym zakresie. Inwestycje w sektorze lotniczym na świecie stanowią ok. 1 proc. wszystkich inwestycji. Polska zalicza się pod tym względem do czołówki. Według FDI Intelligence, w 2011 r. nasz kraj był szóstą najlepszą lokalizacją dla inwestycji lotniczych w Europie. A może być jeszcze lepiej. – „Polska zaledwie w 20 proc. wykorzystuje potencjał lotniczy, tj. dobrze rozwinięty rynek poddostawców, ale przede wszystkim istniejącą kadrę inżynierów i licznych absolwentów uczelni, nastawionych na kształcenie specjalistów” – stwierdził Nicola Bianco, dyrektor zarządu PZL Świdnik, spółki z włoskiej grupy AgustaWestland. Z kolei Ivan Valcuende, członek zarządu EADS PZL Warszawa-Okęcie, stwierdził, że cała Polska, nie tylko jedna czy dwie Doliny Lotnicze, ma szansę stać się liderem w sektorze lotniczym w Europie.
Na podstawie: nowyobywatel.pl/wnp.pl
Komentarz: Szkoda jedynie, iż zaplecze mamy rodzime, a firmy lotnicze w większości są pod kontrolą międzynarodowego kapitału.
12 kwietnia 2013 o 20:54
Lepsza kontrola europejskiego kapitału niż sprowadzenie do roli montowni.
13 kwietnia 2013 o 14:46
bedzie z tym lepiej ale rzad musi sie zmienic i MON tez