Hiszpański dziennik Publico.es powołując się na dyplomatyczną korespondencję ujawnioną przez WikiLeaks informuje, iż przed objęciem tronu, a więc w ostatnich latach życia gen. Franco, obecny monarcha hiszpański Juan Carlos (Jan Karol I) był jednym z najlepszych źródeł wiedzy Waszyngtonu na temat sytuacji w kraju oraz obozie rządzącym. Regularnie odwiedzał ambasadę amerykańską w Madrycie i przekazywał jej poufne informacje. Nawet po śmierci gen. Franco wielokrotnie prosił ambasadora Wellsa Stablera o wstawiennictwo i potwierdzenie praw do sukcesji, pomimo tego, iż właśnie jego umierający caudillo desygnował na swojego następcę.
Na podstawie: Tribuna de Europa
Komentarz: Generał Franco wskazał jak widać właściwego następcę. Skorumpowania i agenturalna monarchia przyczyniła się do zniszczenia Hiszpanii. Nie dziwi w takim wypadku antymonarchiczna postawa hiszpańskich NR. Niech żyje Hiszpańska Republika Społeczna!
11 kwietnia 2013 o 23:31
John Coleman, były agent brytyjskich służb specjalnych, który (przerażony planami globalistów, które poznał podczas swej służby) zaczął opisywać globalistyczne zakusy tzw. anglo-amerykańskiego establishmentu, już kilkadziesiąt lat temu pisał, że Jan Karol to mason i globalista. No i po latach okazuje się, że Coleman to wiarygodne źródło (opisał też m.in. istnienie Klubu Rzymskiego zanim ta organizacja się ujawniła oraz to, że rząd USA wiedział o planowanym ataku na Pearl Harbor, ale celowo mu nie zapobiegł, żeby mieć pretekst do wzięcia udziału w II wojnie światowej).
Czy za czasów schyłkowego okresu życia gen. Franco istniały już wariografy? Pytam, bo przed przekazaniem władzy, gen. Franco powinien poddać kandydata badaniu tym urządzeniem, a pierwsze pytanie powinno brzmieć: „Czy jesteś masonem?”.
12 kwietnia 2013 o 11:02
Generał Franco miał swoje wady, ale gdyby nie on to teraz w Hiszpanii psy by dupami szczekały…
12 kwietnia 2013 o 20:45
-> gambrinus – wystarczy sięgnąć do książek a nie karmić się hollywodzkimi bajkami by wiedzieć, że nawet wojnę militarną zaczęło USA. Pierwszą jednostką posłaną na dno był Japoński OP.
Spytaj wujka Google albo cioci Wiki. W każdym bądź razie na pewno nie takie powinno być pierwsze pytanie
-> Sarmata – zgaduj zgadula, całkiem prawdopodobne by wtedy było, że porządek tam zrobiliby Niemcy.
PS: w robieniu z Franco wroga wszelkiej masonerii byłbym ostrożny.
13 kwietnia 2013 o 21:42
@AMF
Co do stosunków wojennych na linii USA-Japonia, to dziś to wiesz, w dobie internetu, a Coleman pisał i mówił o tym już kilka dekad temu.
Co do gen. Franco, to o konszachty z masonerią nie sposób go oskarżyć.
13 kwietnia 2013 o 21:47
@Sarmata
Niestety psy dupami szczekają. Właśnie dlatego, że gen. Franco (lub jego godnego następcy) już w tym kraju nie ma. Mason Zapatero (jego ojciec i dziadek też byli masonami) zniszczył ten kraj w kilka lat. Szkoda. Naprawdę Hiszpania wiele zrobiła dla Christianitas, a dziś to obraz nędzy i rozpaczy.
14 kwietnia 2013 o 13:46
->gambrinus: żaden internet, tylko (nawet niekoniecznie nowe) książki poświęcone działaniom morskim.
To o google i wiki było odnośnie daty wynalezienia wariografu
Coś na poparcie tak zdecydowanie jednoznacznej tezy?
PS: no tak się składa, że rzymskokatolicka Hiszpania dostawała łomot od protestantów.