Powszechnie uważa się, że ideologia żydowskiego antysyjonizmu nie ma dzisiaj żadnego znaczenia. Ruch ten (chodzi tutaj o partię Fołkistowską) powstał w 1906 roku w diasporze rosyjskiej. Szymon Dubnow jako pomysłodawca tego przedsięwzięcia, postulował autonomię Żydów w kraju ich przebywania. Z czasem powstała otoczka kulturalna narzucająca język jidysz jako narodowy w odróżnieniu od syjonistów, którzy promowali język hebrajski. Rewolucja październikowa przesunęła teren działania tego ruchu na obszar II RP. Najsilniejsze skupisko fołkistów było w Łodzi, w Wilnie i w Warszawie. W Warszawie udało się im nawet, w 1920, wprowadzić do Rady Miasta 4 przedstawicieli. Rozwijając poglądy autonomiczne widzieli swoją stolicę w Łodzi. Postulowali całkowitą niezależność gmin żydowskich, które skupione byłyby w Żydowskiej Radzie Narodowej i to ona właśnie miała reprezentować wszystkich mieszkańców diaspory wobec władz RP. Owa koncepcja nie doczekała się realizacji, Europę bowiem ogarnął ruch faszystowski odrzucający koncepcję o autonomii mniejszości narodowych. W Polsce jednak żydowski ruch autonomiczny zbierał żniwo bez przeszkód. Ambicje rosły niepomiernie, tak iż należało zastanawiać się nad niezawisłością państwa polskiego. Fakt pozostaje faktem, Żydzi bez kłopotów mogli głosić hasła o autonomii i przekazywać swoim następnym pokoleniom konieczność przejmowania ziemi polskiej jako podstawy własnego państwa. Nadto, publikowali szereg prac literackich i politycznych w języku jidisz. II Wojna Światowa jak gdyby zamknęła ten temat. Zwyciężyli syjoniści, Żydom utworzono państwo w Palestynie, a ostatnich zwolenników fołkistowskich rozstrzelano w Moskwie, w 1952 roku. (Byli to twórcy piszący w języku jidisz.)
Wydawać by się mogło, że to już historia, lecz idea fołkistyczna nadal rozwija się i niejednokrotnie padają słowa o potrzebie autonomii Żydów w kraju ich przebywania. Dzisiaj hasła te są transmitowane poprzez fundacje, stowarzyszenia i urzędowy nakaz tworzenia kultury ponadnarodowej. Coraz częściej pobrzmiewa złowrogie hasło o Judeopolonii. Zasada jest prosta – wchodzić w struktury partii politycznych, w stowarzyszenia o krajowym znaczeniu, gdy trzeba najgłośniej mówić o narodzie polskim, o patriotyzmie i obowiązkach w stosunku do Ojczyzny.
Klasycznym przykładem szerzenia tej idei jest między innymi Ośrodek „Pogranicze – sztuk, kultur i narodów” z Sejn. Ośrodek ten ma podpisaną umowę z Urzędem Marszałkowskim w Białymstoku. Jest finansowany z budżetu województwa czyli z naszych podatków. Na rok 2013 radni Województwa Podlaskiego uchwalili kwotę jednego miliona pięciuset czternastu tysięcy złotych – skąd, każdego miesiąca, wpływa na konto Ośrodka 12 część przyznanych pieniędzy. Ośrodek pielęgnuje pamięć o twórcach piszących ( w minionych latach) w języku jidisz. Aby ten nurt uzasadnić w zapisie statutu Ośrodka organizują placówki w okolicach Wilna i Mińska – to te „kultury i sąsiednie narody”, to owe „pogranicze” i tam (ponoć) szukają pamiątek oraz zapisów dotyczących publikowanych poetów, nowelistów i pozostałych twórców kultury żydowskiej z języka jidisz. Aby już do końca uzasadnić te niejednoznaczną rolę Ośrodka „Pogranicze…”, powinniśmy uzmysłowić sobie, że to właśnie ich wydawnictwo wypuściło w świat antypolską publikację na temat Jedwabne, oni konstruują przeglądy kultur, gdzie o polskiej milczą, a odbiorcom ukazują przereklamowane piękno kultury jidisz, tatarskiej, romskiej, litewskiej i ukraińskiej. Wszystko zgodnie z prawem, wszystko trzyma się zapisu statutowego Ośrodka. Zresztą – umowę z nimi podpisał, jako pierwszy, wojewoda suwalski zaś w 2000 roku dodatkowo – Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego Rzeczypospolitej Polskiej. Sapienti sat!
23 marca 2013 o 15:02
Tekst warto przeczytać i przeanalizować sytuacje naszego państwa.
23 marca 2013 o 20:48
Gdy się z Panem znowu spotkam, zapewne po świętach to mogę z Panem o tym podyskutować
24 marca 2013 o 17:54
Żydzi są takim samym zagrożeniem jak islam
25 marca 2013 o 09:11
Porównywanie imperializmu Zydów z Islamem jest nieuzasadnione.Łączy ich jedynie uzasadnianie przemocy i terroru jako sposobu walki. Nadto potwierdzenia tego szukają w religii, czym wypaczają obraz Boga.