Ostatnio miałem nieprzyjemność oglądać wiadomości. Akurat newsami dnia były – matka, która zabiła dziecko, kaleki sportowiec strzelający do swojej narzeczonej i inne bzdury, którymi system karmi swoje roboty. Jednak nie to zwróciło moją uwagę. Jednym z dłuższych newsów była relacja z Sejmu, gdzie akurat trwała debata o przyjęciu paktu fiskalnego. Debata oczywiście bez sensu, bo pakt dotyczy tylko państw ze strefy euro, ale to dobra okazja by nakarmić ludzi demokratycznym szajsem. Donald Tusk mówił coś o cywilizacji, o jałmużnie, jaką przywiózł z Brukseli i o pakcie, że musimy i już. Oczywiście opozycja, że nie i już. I tak non stop każdy odgrywał swoje role.
W pewnym momencie Jarosław Kaczyński wstał i opuścił salę obrad, by za jakiś czas pojawić się na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Tam obwieścił światu, że przyjęcie paktu to ograniczenie suwerenności. Myślałem, że się przesłyszałem. Ktoś, kto głosował za utratą naszej niepodległości nagle staje się jej obrońcą? Jednak w systemowych mediach człowiek o tym nie usłyszy. Tam pokazują jedynie cyrk dla gawiedzi sprawiający wrażenie demokracji. A prawda jest taka, że to tylko marionetki sterowane gdzieś z daleka. Szaraczki maja raz na cztery lata spektakl demokracji, gdzie mogą wybierać między dżumą, a cholerą. I tak non stop.
21 lutego 2013 o 10:19
,,Szaraczki maja raz na cztery lata spektakl demokracji, gdzie mogą wybierać między dżumą, a cholerą. I tak non stop.,,
Koniec tego będzie taki że za kilka lat skończy się to tak, po prostu ustanowi się Nowy Porządek Świata.
22 lutego 2013 o 05:04
Z biegiem czasu wydaje mi się że oni to normalnie reżyserują ujęcie pierwsze akcja a potem z taśma do telewizji lecą