Korporacjonizm jako ustrój społeczny
Korporacjonizm pojmuje się zwykle jako ustrój gospodarczy. W gruncie rzeczy ustrój korporacyjny to przede wszystkim społeczny, w tym sensie, źe dotyczy społecznych warunków działalności gospodarczej. Zależnie bowiem od poglądu na budowę społeczeństwa jako grupy społecznej stwarza się takie lub inne warunki dla gospodarczego działania jednostek i państwa.
I. INDYWIDUALIZM I LIBERALIZM
Podstawową zasadą indywidualizmu jest teoretycznie nieograniczona wolność i niezależność jednostki, swoboda jednostkowego działania i własna odpowiedzialność. Jednostka jest faktem pierwotnym i źródłem praw.
Wypływają stąd doniosłe następstwa: ilościowe pojmowanie społeczeństwa jako grupy społecznej i zamknięcie działalności gospodarczej wyłącznie w ramach działalności prywatnej.
1. Społeczeństwo jest tylko nazwą na oznaczenie ludzi, mieszkających na określonym terytorium zwykle w ramach organizacji państwowej.
Jak nie ma organicznej całości, tak w obrębie społeczeństwa nie ma organicznych mniejszych grup, rzekomo opartych na wspólnym dobru zawodowym. Znosząc cechy i inne organizacje zawodowe, rewolucja francuska powoływała się właśnie na to, że nie ma wspólnych interesów zawodowych, wynikających z natury społecznego i gospodarczego życia, odrzuciła przeto les prétendus interets communs. Są tylko interesy jednostkowe i bezpośredni stosunek między jednostką i organizacją państwową lub prywatną.
2. Jak nie ma społeczeństwa jako organicznej całości, tak również nie ma dobra powszechnego, jako wyrazu tej organicznej całości. Dobro powszechne ma charakter ilościowy: jest to najwyższe dobro największej liczby ludzi.
Władze publiczne nie są jednym z ogniw i źródeł tej organicznej całości, lecz zawdzięczają swe istnienie i działanie umowie. Żeby usunąć walkę wszystkich przeciw wszystkim, która może powstać z nieograniczonej wolności, żeby załatwić sprawy, które dotyczą wszystkich, obywatele ustanawiają władze publiczne i przekazują im część swoich własnych praw.
Obowiązki władzy publicznej sprowadzają się do pilnowania porządku i bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego, do obrony praw jednostek i swobody jednostkowego działania, do wykonywania tych przedsięwzięć, które są konieczne dla wszystkich, ale nie są rentowne jako przedsiębiorstwo prywatne. Terenem działalności władz publicznych jest przeto dziedzina polityczno państwowa a tylko w bardzo małym zakresie dziedzina gospodarcza, bo to w całości należy do prywatnej działalności obywatela.
3. Każdy człowiek kieruje się dobrem własnym, zmierza do własnego szczęścia i dobrobytu. Jest to działalność instynktowa, którą działalność państwa mogłaby tylko osłabić lub wykoleić. Należy każdemu zostawić swobodę działania. Państwo może ingerować tylko wtedy, gdy zachodzi naruszenie cudzych praw.
Z tych samych względów swobody działania nie powinny również krępować organizacje zawodowe i gospodarcze, przede wszystkim związki zawodowe i umowy zbiorowe.
4. Z samej działalności gospodarczej wyrastają instytucje gospodarcze i harmonia interesów. Interesy jednostki są zgodne z interesem społeczeństwa, bo społeczeństwo to zbiór tych jednostek. Interesy jednostek są zasadniczo również zgodne między sobą, bo każdy dąży do własnego dobra i wie, że nigdy się nie opłaca zbogacać się cudzym kosztem. Wszyscy wzajemnie siebie potrzebują. Finansista musi szanować interesy przemysłowca i odwrotnie, bo wzajemnie się potrzebują; pracodawca bez pracobiorcy nie może uruchomić swego zakładu pracy, pracobiorca bez pracodawcy nie będzie miał zarobku; kupiec potrzebuje klienta i odwrotnie. Życie gospodarcze i harmonia interesów dokonywa się automatycznie. Jeśli zaś kiedy powstaje przejściowa sprzeczność interesów, to się ją wyrównywa umową.
Zasadą kierowniczą jest więc wolność gospodarcza wraz z wolną konkurencją we wszystkich dziedzinach. Jest ona głównym motorem bogactwa i dobrych warunków życia. Współzawodnictwo skłania do postępu technicznego, do obniżki cen, do dobrej obsługi spożywców itd.
II. KOLEKTYWIZM SPOŁECZNY
Wprost przeciwne stanowisko zajmuje kolektywizm społeczny.
1. Jego zdaniem jedyną i pierwotną rzeczywistością jest kolektyw, zbiorowość narodowa, rasowa lub klasowa. Człowiek jest tylko składową częścią tej zbiorowości. Nie ma własnych praw, lecz tylko te i takie, jakie mu przyzna zbiorowość. Indywidualizm zna wolność jednostkowego działania, a nie ma zrozumienia dla wolności zbiorowego działania. Kolektywizm odwrotnie uznaje zbiorowe, dokładniej masowe działanie, a nie uznaje swobody jednostkowego działania. Dobro jednostki osiąga się przez dobro zbiorowości. Jednostka nie działa ani pracuje dla siebie, lecz dla zbiorowości, i dopiero przez zbiorowość dla siebie. Zarząd zbiorowości troszczy się o dobro składających ją jednostek. Prawo prywatne ginie całkowicie na rzecz publicznego. Związki zawodowe są organem zbiorowości, umowy zbiorowe — rozporządzeniami władz publicznych.
2. Działalność władz publicznych obejmuje zarówno dziedzinę państwowo polityczną, jak gospodarczą. Gospodarstwo społeczne, zdaniem Marksa, Sorela, Lenina, to jedna fabryka i jedno biuro, pozostające pod jednym centralnym zarządem. Właściciele prywatni giną i zamieniają się na pracobiorców lub funkcjonariuszy gospodarczych.1
3. Najbardziej typowym wyrazem kolektywizmu jest gospodarstwo socjalistyczne i bolszewickie. Zbliża się do niego narodowy socjalizm. Mimo bowiem pozorów samorządu gospodarczego samo gospodarstwo i stosunki pracy poddał pod bezpośredni wpływ państwa.
III. PERSONALIZM
Katolicka nauka społeczna odrzuca oba te poglądy jako jednostronne i błędne. Jest ona nauką syntetyczną, gdyż nie opiera się ani na samowystarczalnym osobniku ani na kolektywie, lecz na człowieku, który posiada znamiona jednostkowe i społeczne.
1. Człowiek jest osobą i z tego tytułu jest źródłem praw o charakterze jednostkowym oraz podmiotem działania jednostkowego i zbiorowego, podmiotem pracy, odpowiedzialności i własności. Działalność gospodarcza wchodzi do zakresu prywatnej działalności ludzi.
2. Jednocześnie człowiek ma znamiona społeczne, które go przeznaczają do życia społecznego w rodzinie, zrzeszeniach, narodzie, państwie, Kościele. Społeczeństwo nie jest tylko zbiorem jednostek, lecz również zrostem, zespołem na podstawie wzajemnej pomocy i wspólnego celu. W społeczeństwie tworzą się różnego rodzaju stosunki i sytuacje, jak np. podziału pracy, podrzędności i nadrzędności, zwierzchnictwa i posłuszeństwa, pomocy, współdziałania i współzawodnictwa; tworzą się procesy i prądy społeczne. Jest ono przeto organiczną całością. Jest rzeczywistością, czymś więcej niż gromada ludzi, choć nie jest bytem substancjalnym, lecz przypadłościowym, jako funkcja działalności ludzi.
Samo będąc zespołem, pewnego rodzaju organizmem społecznym, społeczeństwo nie składa się tylko z jednostek, ale również z mniejszych organizmów, jak rodzina, stan zawodowy, dobrowolne zrzeszenia. „Ustrój, jak brzmi mistrzowskie powiedzenie św. Tomasza,2 jest jednością powstałą z dobrego złożenia wielości. Prawdziwy zatem i naturalny ustrój społeczny wymaga wielości członów społecznego organizmu, które by w jedność spajała jaka więź mocna”.3
3. Skoro istnieje społeczeństwo jako organiczna całość przeto istnieje także dobro powszechne tej całości, różne od sumy dóbr jednostkowych i prywatnych, ale będące warunkiem ich istnienia i pomyślności.
Władza publiczna jest przejawem tej organicznej całości i źródłem jej jedności wewnętrznej. Jej zadaniem jest troska o dobro powszechne. Ma ona przeto do spełnienia nie tylko działalność negatywną, ochronę praw, porządku i bezpieczeństwa, ale także zadania pozytywne zarówno w dziedzinie polityczno publicznej, jak i gospodarczej, o ile tego wymaga dobro powszechne.
Jak istnieje dobro powszechne ogólne, tak istnieje szczegółowe dobro powszechne mniejszych organizmów, np. rodziny, stanu zawodowego, bo one również stanowią organiczną całość, na której czele stoi odpowiednia władza.
IV. STAN ZAWODOWY
1. Wśród tych czynników, które tworzą życie społeczne, ważne miejsce zajmuje praca. Ta sama lub podobna praca, wykonywana przez ludzi, tworzy między nimi specjalne stosunki i związki. Podobieństwo zawodu wyodrębnia ich pod pewnym względem z reszty społeczeństwa; stwarza podobieństwo psychiki i zwyczajów, nawet języka; powoduje odrębność interesów wobec innych grup pracy, a zarazem pewną rozbieżność obok tożsamości wewnątrz własnej grupy; w samej grupie wysuwają się na czoło elementy kierownicze, cieszące się własną powagą lub zawdzięczające swe wpływy majątkowi, tradycji. Tak powstaje naturalne ugrupowanie, którego podstawą jest tożsamość lub podobieństwo wykonywanej pracy. Tworzy się stan zawodowy, do którego należą ludzie „nie na mocy swego stanowiska na rynku pracy, ale zależnie od funkcji społecznej, z którą są związani”.4 „Jak sąsiedzka łączność skłania mieszkańców poszczególnych miejscowości do wiązania się w gminy, tak też wykonywanie tego samego zawodu, tak gospodarczego, jak innego pobudza ludzi do tworzenia pewnych stowarzyszeń czyli korporacji. Zarówno jedno, jak drugie wynika z natury. Dla tego wielu uważa te autonomiczne korporacje za naturalne, chociaż nie istotne, części składowe ustroju społecznego”.5
2. Z natury rzeczy w obrąb stanu zawodowego wchodzą ci wszyscy, którzy wykonują dany zawód, których łączy proces wytwarzania lub wymiany, zarówno samodzielni gospodarze, jak najemnie zatrudnieni, pracodawcy i pracobiorcy. Wszyscy oni bowiem stanowią organiczną całość.
Stąd wynika, że prawna organizacja stanu zawodowego powinna być przymusowa i powszechna, tzn. że każdy, kto wykonuje dany zawód powinien należeć do korporacji. Z porównania organizacji stanu zawodowego do organizacji gminnej przez Q. A.,6 można wnioskować, że Q. A. uznaje przymusowość i powszechność organizacji. Ten sam wniosek można wyprowadzić z tego, że Q. A. za wiąż spajającą stan zawodowy uznaje wytwarzanie dóbr materialnych albo świadczenie usług,7 w których to czynnościach uczestniczą wszyscy członkowie danego zawodu.
Jeśliby korporacja nie obejmowała wszystkich, wtedy by nie spełniła swego zadania, tzn. nie byłaby prawną organizacją przyrodzonej grupy pracy, stanu zawodowego.
Aby osiągnąć ten cel, wystarczy wciągnięcie na listę członków zawodu, podobnie jak wszyscy mieszkańcy danej miejscowości są członkami gminy. Przymus ten jednak nie oznacza nierozerwalnego związku z zawodem (inaczej w średniowieczu). Ze względu na doniosłość wolności gospodarczej i obyczaj wolnościowy, każdy ma swobodę wykonywania takiego lub innego zawodu (jeśli uczyni zadość warunkom, o ile są przewidziane) oraz jego zmiany, ale dopóki wykonywa dany zawód, wchodzi do jego prawnej organizacji i podlega przepisom, wydanym przez władze korporacyjne.
Jak przymusowa organizacja stanu zawodowego nie znosi wolności wyboru zawodu, tak samo nie usuwa wolności stowarzyszeniowej.
Prawo znoszania się (ale nie przeciw moralności i dobru powszechnemu) przysługuje człowiekowi na mocy prawa przyrodzonego. Korporacja jest przejawem tego przyrodzonego prawa zrzeszania się i nie może uniemożliwiać innych form zrzeszania się. Obok tego motywu ogólnego są jeszcze szczegółowe. Korporacja ma na celu wspólne sprawy całego zawodu i szczegółowe poszczególnych grup, o ile te sprawy poszczególne wiążą się z duchem zawodu. Otóż dla troski o te poszczególne interesy mogą powstawać odrębne organizacje zależnie od woli zainteresowanych. „Jak mieszkańcy jednej gminy tworzą sobie dla różnych celów różne stowarzyszenia, w których udział członkowski lub niebranie udziału zostawione są zupełnej swobodzie każdego, podobnie i należący do tego samego zawodu mają prawo łączenia się między sobą w wolne stowarzyszenia dla celów, związanych z wykonywanym zawodem”.8 Różnice ideologiczne mogą wymagać osobnej organizacji.
Co więcej, Q. A. uznaje odrębne organizacje pracodawców i pracobiorców. „ Sprawy, przy których szczególne interesy pracodawców lub pracobiorców szczególnej wymagają troski lub ochrony, mogą być oddzielnie przez obydwie strony rozpatrywane lub rozstrzygane stosownie do warunków sporu”.9 Są to organizacje klasowe, złożone z pracodawców lub pracobiorców, ale nie są one związane z walką klasową i nie wyłączają współpracy klas. Dla organizacji, uznających i uprawiających walkę masową, nie ma miejsca w ustroju korporacyjnym.10
Wolne organizacje mogą istnieć w obrębie korporacji danego zawodu. Ale „tę samą wolność należy przyznać w zakładaniu stowarzyszeń, które sięgają poza granice poszczególnych zawodów”.11
3. Jak na czele każdego stowarzyszenia stoi zarząd, sprawujący władzę, tak samo na czele korporacji stoi władza. Między władzą prywatno stowarzyszeniową a korporacyjną jest jednak różnica. Władza stowarzyszeniowa jest władzą o tyle, o ile ktoś należy do stowarzyszenia; gdy nie chce jej uznać, występuje ze stowarzyszenia. Władza korporacyjna jest władzą nad całym zawodem i jej postanowienia mają moc wiążącą wszystkich członków zawodu, są regulaminem zawodowym. Pochodzi to stąd, że stan zawodowy stanowi organiczną całość przyrodzoną, której władze mają dbać o dobro zawodu. To szczegółowe dobro powszechne stanu zawodowego jest źródłem, to którego wypływa władza korporacyjna, jej uprawnienia i granice tych uprawnień.
Sposób powoływania władzy korporacyjnej nie wpływa na jej uprawnienia. One bowiem wypływają z natury rzeczy.
Można to wyjaśnić na przykładzie umów zbiorowych.
Ustawodawstwo indywidualistyczno liberalne nie umiało sobie dać rady z umową zbiorową. Jeśli to jest umowa, to ona obowiązuje tylko te jednostki, które ją zawierały. Tymczasem umowę zbiorową zawierają zarządy stowarzyszeń a nie jednostki; obowiązuje ona wszystkich członków stowarzyszenia a także tych, którzy przystąpili do stowarzyszenia już po jej zawarciu; co więcej, rozporządzeniem władzy administracyjnej rozciąga się moc obowiązującą umowy zbiorowej nawet na nienależących do stowarzyszenia, które ją zawierało. Jeśli się zaś przyjmie, że korporacja jest prawną organizacją stanu zawodowego, naturalnie powstającej grupy12 na podłożu wykonywania tej samej lub podobnej pracy, to łatwo zrozumieć istotę umowy zbiorowej. Mimo iż nazywa się umową, nie jest ona umową w ścisłym znaczeniu, lecz regulaminem, „ustawą”, która normuje ogólne warunki pracy i płacy i dlatego obowiązuje wszystkich członków stanu zawodowego. Jej umowność polega na tym, że powstaje drogą ugody zainteresowsnych stron, ale obowiązuje nie jako umowa, lecz jako regulamin zawodu, ogłoszony lub przyjęty przez władze stanu zawodowego.
4. „Na czele swych zadań korporacja stawiać powinny sprawy wspólne całemu stanowi zawodowemu”.13
Te sprawy wspólne czyli szczegółowe dobro powszechne zawodu to moralność zawodowa i dobre obyczaje, to uporządkowanie działalności gospodarczej, zwłaszcza wolności i współzawodnictwa, to uporządkowanie stosunków pracy, słowem, stworzenie warunków dla dobrobytu i postępu gospodarczego w ramach sprawiedliwości i miłości społecznej.
Władze korporacyjne mają dbać o wspólne sprawy stanu zawodowego, o dobro zawodowe, ale także o dobro powszechne. „Więzią spajającą …dla wszystkich stanów zawodowych jest dobro publiczne, do którego wszystkie stany zawodowe przyczyniać się winny przez uzgadnianie swoich wysiłków” .14 Władze korporacyjne powinny dbać, „by każdy zawód coraz lepiej współdziałał na rzecz wspólnego dobra całego społeczeństwa”. 15
5. Rzecz naturalna, istotną cechą korporacji jest samorząd w ramach ogólnego ustawodawstwa i pod kontrolą władz państwowych. Korporacja to samorząd zawodowy i gospodarczy, a nie rada przyboczna administracji ogólnej, ani narzędzie, którym się posługuje ta administracja; nie jeden więcej urząd, z pomocą którego, pod pozorami samorządu, administracja sprawuje bezpośredni zarząd życia gospodarczego stosunków pracy. Właściwa korporacja nie powiększa etatyzmu ani administracyjnej interwencji, lecz przeciwnie osłabia je i odradza bujność i rozmaitość społecznego życia. „Nienaruszalne i niezmienne owo najwyższe prawo filozofii społecznej: co jednostka z własnej inicjatywy i własnymi siłami może zdziałać, tego jej nie wolno wydzierać na rzecz społeczeństwa; podobnie niesprawiedliwością, szkodą społeczną i zakłóceniem ustroju jest zabieranie mniejszym i niższym społecznościom tycb zadań, które mogą spełnić, i przekazywanie ich społecznościom większym i wyższym”.16 „Z tego względu władza państwowa powinna niższym społecznościom zostawić do wypełnienia mniej ważne zadania i obowiązki, które by ją zresztą zbyt rozpraszały, to zaś pozwoli jej na swobodniejsze, bardziej stanowcze i skuteczniejsze wykonywanie tych obowiązków, które do niej należą i które tylko ona może wykonać, mianowicie, kierownictwo, kontrola, nacisk, karanie nadużyć, zależnie od tego, co się wysuwa w danej chwili, czego żąda potrzeba. Sprawujący władzę winni być przekonani, że, im doskonalej na podstawie tej zasady pomocniczości przeprowadzony będzie stopniowy ustrój między poszczególnymi społecznościami, tym większy będzie autorytet społeczny i energia społeczna, tym szczęśliwszy i pomyślniejszy będzie stan praw państwa”.17 Zmniejszy się biurokratyczne traktowanie spraw gospodarczych i innych. Znikną eksperymenty a odrodzi się rozumność i celowość działania, gdyż sami zainteresowani zawodowcy lepiej poprowadzą sprawy niż urzędnicy.
Korporacjonizm jako system gospodarczy
I. KORPORACJONIZM I GOSPODARSTWO
Korporacjonizm nie jest systemem gospodarczym i może istnieć w różnych ustrojach gospodarczych.
Łączy się jednak z pewnym podłożem ekonomicznym i z pewną wiązanką pojęć i instytucji ekonomicznych, które wynikają z personalistycznego poglądu na budowę społeczeństwa.
Korporacjonizm będzie katolicki, gdy przyjmie katolicką filozofię społeczną i katolicką etykę gospodarczą.
Głoszą one, że jednostka jest samodzielnym podmiotem działalności gospodarczej, posiada prawo decyzji i odpowiada za wój stan gospodarczy, że zatem konieczną instytucją jest własność prywatna, wolność gospodarcza i współzawodnictwo, że państwu przysługują pozytywne uprawnienia w dziedzinie gospodarczej; że życie gospodarcze opiera się na współpracy a nie na walce klas itp.
Ale korporacjonizm nie jest określonym systemem gospodarczym i dlatego np. mogą istnieć różne formy własności, mogą być węższe lub szersze granice wolności gospodarczej.
Korporacjonizm nie godzi się z gospodarstwem planowym, ponieważ w nim dyspozycja gospodarcza przechodzi od jednostek do centralnego zarządu i skutkiem tego zanika własność prywatna, wolność działalności gospodarczej i współzawodnictwa. Nie ma znaczenia, czy ośrodkiem planowania i dyspozycji jest państwo czy zjednoczenie zespołów.
Nie godzi się z gospodarstwem socjalistycznym i komunistycznym, ponieważ ono usuwa własność prywatną i wprowadza własność wspólną w postaci państwowej; ponieważ odpowiedzialność osobistą zastępuje odpowiedzialnością zbiorową; ponieważ opiera się na walce klasowej jako na istotnym elemencie społecznego współżycia.
Co do gospodarstwa kapitalistycznego należy odróżnić. Korporacjonizm nie godzi się z kapitalizmem, o ile on jest wyrazem indywidualistycznego poglądu społecznego i liberalizmu ekonomicznego, tj. o ile uznaje zasadniczą nieograniczoność własności prywatnej i współzawodnictwa, dążenie do zysku z pominięciem wymagań etyki, dobra powszechnego i zaspokojenia potrzeb; o ile odmawia państwu ingerencji w dziedzinie gospodarczej i społecznej; o ile znosi wolność zbiorowego działania i samorząd gospodarczy itp. Korporacjonizm może się jednak pogodzić z kapitalizmem, gdyż kapitalizm uznaje własność prywatną, wolność gospodarczą i odpowiedzialność osobistą. I dlatego ani R. N., ani Q. A. nie wzywają do usunięcia i zniszczenia kapitalizmu, lecz do jego przebudowy.
II. ZADANIA
1. Czyste gospodarstwo kapitalistyczne uznaje automatyzm gospodarczy. Wolne współzawodnictwo oraz prawo podaży i popytu ma doprowadzić do zgodnej współpracy gospodarstw, do postępu gospodarczego, sprawiedliwego dochodu i dobrobytu. Nie wszystkie te cele osiągnięto a doprowadzono do nieprzewidzianych oraz szkodliwych wyników. Reakcją przeciw tej liberalno kapitalistycznej zasadzie jest gospodarstwo etatystyczne i socjalistyczne oraz gospodarstwo kartelowe.
Gospodarstwo korporacyjne zmierza do uporządkowania działalności gospodarczej na podstawie sprawiedliwości i miłości. Wspólnie z władzami publicznymi usiłuje stworzyć takie ogólne warunki, takie ramy ustawowe i obyczajowe, aby walka gospodarcza nie wzięła przewagi nad współpracą, aby własność nie zamieniła się na swawolę, źródło ucisku i wyzyska i anarchii gospodarczej, lecz była wolnością uporządkowaną; aby własność prywatna, zachowując swe uprawnienia, nie wyzbywała się obowiązków; aby dążenie do dobrobytu i bogactwa nie odbywało się kosztem zaspokojenia potrzeb szerokich mas ludności.
Gospodarstwo korporacyjne jest gospodarstwem uporządkowanym, ale tego uporządkowania nie dokonują ani państwo przez swoich urzędników, co prowadzi do etatyzmu i zubożenia, ani kartele, które nadają jednostronny kierunek życiu gospodarczemu, ani zespoły, które pozbawiają państwo uprawnień i znoszą faktycznie własność prywatną, lecz samorządy gospodarcze wraz a władzami publicznymi.
2. Korporacja dba o dobro wspólne stanu zawodowego i reprezentuje je wobec władz publicznych.
III. METODY DZIAŁANIA
Metody działalności korporacji w dziedzinie gospodarcze mogą być różne.
1. Głównym celem korporacji jest stworzenie odpowiednich warunków dla działalności gospodarczej, dla istnienia uczciwej konkurencji, dla wytwarzania się sprawiedliwej ceny i płacy. Korporacja osiąga to przez szczegółowe przepisy w ramach ustaw, przez przepisy własne, przez przestrzeganie dobrych obyczajów.
Organizując te ogólne warunki działalności gospodarczej, korporacja powinna prowadzić politykę gospodarczą, zgodną ze sprawiedliwością i miłością społeczną, powinna dążyć nie do tego, aby jak najwięcej wytwarzać, ale ku temu, aby zapewnić dobrobyt i zdrowy ustrój społeczny (deproletaryzacja, utrzymanie i rozwój drobnych i średnich zakładów pracy itp.).
Ważnym zadaniem korporacji będzie działalność rozjemcza i pojednawcza na terenie branżowym lub międzybranżowym.
Współcześnie tę działalność ogólną wykonują kartele, tj. organizacje jednostronne, złożone tylko z przemysłowców lub pośredników handlowych. Zdobywają one często stanowisko monopoliczne. Często walczą między sobą; rozstrzyga siła a czasami porozumienie. W korporacjach przeciwnie biorą udział przedstawiciele wszystkich kategorii: przemysłowcy, finansiści, pośrednicy, pracodawcy i pracobiorcy. Będą nieraz sprzeczności interesów, ale możność porozumienia się, znalezienia słusznego rozwiązania i należytej oceny zjawisk jest bez porównania większa niż przy kartelach. Sprzyja temu przezwyciężenie teorii walki klasowej i jednostronności organizacji klasowych oraz dojście do głosu solidarności opartej na procesie produkcyjnym.
2. Korporacja może wykonywać działalność pomocniczą, np. badanie kosztów produkcji, rynków zbytu i zakupów, możliwości postępu technicznego, standaryzacji towarów itp. zjawisk, które ułatwiają kalkulację przemysłową i handlową, ustalanie cen.
Do tej działalności wchodzi tworzenie pracowni i laboratoriów; organizowanie kredytu jako instytucji pomocniczej dla wytwarzania i wymiany; organizowanie ubezpieczeń od ryzyka przemysłowego i handlowego itp.
Do zadań korporacji należy troska o wykształcenie zawodowe.
3. Korporacja nie jest podmiotem bezpośredniej działalności gospodarczej, nie jest producentem ani kupcem. Prowadzenie przedsiębiorstwa na własny rachunek powinno należeć do wyjątków i być usprawiedliwione szczególnymi, bardzo ważnymi przyczynami.
W normalnym biegu życia gospodarczego korporacja nie może bezpośrednio regulować zjawisk gospodarczych, np. ustalać cen, wyznaczać rodzaje i rozmiary produkcji. Wystarczy z jednej strony działalność ogólna i pomocnicza, z drugiej – przeciwdziałanie nadużyciom i oszustwom, sztucznym monopolom itp. Taka bezpośrednia działalność mogłaby się łatwo upodobnić do ingerencji administracyjnej i spowodować ujemne skutki, jak np. dwojakie ceny, martwotę życia gospodarczego. Bezpośrednią ingerencję w zakresie cen, produkcji itd. można dopuścić wyjątkowo na okres przejściowy np. w czasie klęski żywiołowej albo gdy tworzy się sztuczna podaż lub popyt.
ks. Antoni Szymański
Źródło: X. Antoni Szymański , w: Korporacjonizm – praca zbiorowa, Lublin, Towarzystwo Wiedzy Chrześcijańskiej Ogólnego Zbioru Tom 49, 1939, s. 26-39. Praca powstała w oparciu o cykl wykładów na KUL, pod dostojnym protektoratem J. E. Ks. Biskupa Mariana Fulmana, Ordynariusza Lubelskiego.
Tekst ukazał się na łamach portalu Dystrybucjonizm.pl.
- Por. X. A. Szymański, Zagadnienie społeczne. 1938 wyd. III. a. 185 nn.
- Contra Gent. III. 71; S. Th. I. q. 65, 2 c.
- Q. A. s. 87.
- Q. A s. 85.
- Tamże.
- Q. A. s. 87.
- Tamże.
- Q. A. s. 89.
- Q. A. s. 87.
- Q. A. s. 95.
- Q. A. s. 89.
- Q. A. s. 84: natura duce.
- Q. A. s. 87.
- Tamże.
- Tamże.
- Q. A. s. 81.
- Q. A. s. 83
Inspirowani myślą G.K. Chestertona, H. Belloca oraz społeczną nauką Kościoła katolickiego, tworzymy przestrzeń działań na rzecz uwłaszczenia rodzin. Jesteśmy przekonani, że dystrybucjonistyczne postulaty zasługują w naszym kraju na rzetelną intelektualną recepcję oraz trwałe miejsce w debacie publicznej. Pracujemy na rzecz organicznego charakteru społeczeństwa, gdzie dobro wspólne jest miarą racjonalności działań, a miłość na powrót przynależy ludziom i Bogu.
10 lutego 2013 o 00:24
tylko po co nam korporacjonizm , skoro liberalizm gospodarczy jest bardziej wydajny gospodarczo ? hiszpanscy nacjonalisci o tym wiedzieli i dlatego gen. Franco postawil na wlasnosc prywatna i wolny rynek. pkb Hiszpani w tych czasach przeroslo 100 %
14 czerwca 2019 o 16:55
A ja napiszę tak – gdybym kierował gospodarką to bym na jakiś czas dopuścił rozwiązania kapitalistyczne w celu rozwoju gospodarki, ale gdy kapitalizm już nie byłby potrzebny to bym go wypierdolił do lamusa. Taką strategię obrały Chiny, które odejdą od kapitalizmu gdy już im nie będzie potrzebny i myślę że Franco przy wielu swoich wadach w ostateczności wprowadziłby narodowy syndykalizm lub pokrewne idee typu korporacjonizm.
15 lutego 2013 o 00:49
A po co liberał na tej stronie ? Szerz gdzie indziej te wasze brednie na temat kapitalizmu . Kapitalizm jest ustrojem anty narodowym bo nie liczy się przynależność narodowa kapitału tylko zyskowność . Po za tym ten twój ukochany ustrój przyczynił się do powstania socjalizmu drugiego Gów… gdyż następowała centralizacja kapitału w rękach wązkich grup społecznych bo na wolnym rynku naturalnie dochodzi do monopoli , karteli przez co kapitaliści rządzą kto bedzie miał prace a kto nie , bo jak się nie podoba to zwalniają bo będzie 1000 osób na miejsce tego jednego robotnika. Korporacjonizm jest systemem sprawiedliwszym i bardziej pasuje do naszej cywilizacji gdyż korporacje zawodowe istniały w Europie od strożytności . W Grecji , Rzymie a potem w Średniowieczu . Są one elementem społeczeństwa opartego na cywilizacji łacińskiej której fundamentem jest prawo rzymskie , Grecka Filozofia , Katolicyzm a w dziedzinie społecznej opiera się na rodzinie , społecznościach lokalnych , korporacjach zawodowych , spółdzielniach etc . Natomiast kapitalizm to twór herezji protestanckiej zwłaszcza kalwinistów i purytan gdyż to oni uważali że człowiek jak się bogaci to oznacza że Bóg mu sprzyja a jak jest biedny to skazany jest na potępienie . Po za tym korporacjonizm też bardzo dobrze się sprawdza , czego przykładem są Włochy lat 30 w których to poziom zycia stale rósł tak samo jak wskaźniki gospodarcze , wiec to co mówisz nie pokrywa się z rzeczywistością ….. I dobrze ci radzę , jak chcesz czegoś się więcej dowiedzieć to nie należy się ograniczać to Blogu JKM . Tyle w temacie .
15 lutego 2013 o 00:52
A co do Hiszpani . To Hiszpania uległa przemianom w stronę wolnego rynku bo była izolowana i bojkotowana przez świat zachodni .
21 czerwca 2022 o 20:23
Urodził się 27 października 1881 r. w Praszce k. Wielunia. Szkołę średnią ukończył w Częstochowie. Studiował w Diecezjalnym Seminarium Duchownym we Włocławku (1900-1904). Po przyjęciu święceń kapłańskich (1904) kontynuował naukę w Katolickim Uniwersytecie w Louvain (1905-1908), studiując filozofię i nauki społeczne. Tam też się doktoryzował na podstawie rozprawy La démocratie chrétienne en France. Przez kolejnych dziesięć lat pracował w Diecezjalnym Seminarium Duchownym we Włocławku jako profesor filozofii i nauk społecznych. Współredagował „Ateneum Kapłańskie”. W 1919 r. uzyskał habilitację na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Od 1918 r. zatrudniony był w KUL. Początkowo jako profesor nadzwyczajny, a od 1924 r. jako profesor zwyczajny. Wykładał na Wydziale Prawa i Nauk Społeczno-Ekonomicznych, Wydziale Nauk Humanistycznych oraz Wydziale Prawa Kanonicznego. Pełnił funkcję dziekana (1920/1921) i prodziekana (1921/1922) Wydziału Prawa Kanonicznego, dziekana Wydziału Prawa i Nauk Społeczno-Ekonomicznych (1931-1933), a także wicerektora (1922-1926) i rektora KUL (1933-1942).
W czasie okupacji aresztowany (9 listopada 1939 r.) i więziony na Zamku w Lublinie. Po uwolnieniu wyjechał do Bełżyc, skąd kierował Uniwersytetem. Organizował też pomoc dla pracowników Uczelni i ich rodzin. Brał udział w tajnym nauczaniu w Lublinie oraz Krężnicy.
Jego zainteresowania skupiały się na katolickiej nauce społecznej, polityce ekonomicznej, filozofii i etyce. Opublikował m.in.: Uświadomienie katolickie. Przegląd krytyczny literatury religijnokatolickiej (Warszawa 1913), Zagadnienia społeczne (Włocławek 1916), Bolszewizm (Poznań 1921), Ograniczenie urodzin i karalność przerywania ciąży (Lublin 1930), Społeczne znaczenie rozwodów (Lublin 1931), O sprawiedliwości społecznej (Lublin 1938). Poza tym publikował artykuły w „Ateneum Kapłańskim” i „Prądzie”.