„Demokraci” różnych odcieni chwytają się wszelkich sposobów, aby powstrzymać rosnącą pozycję narodowo-rewolucyjnego Złotego Świtu. Tym razem „problemem i zagrożeniem” są akcje rozdawania żywności ubogim Grekom. Przypomnijmy, iż środki na zakup towarów pochodzą z pieniędzy otrzymanych przez partię po wejściu do parlamentu oraz pensji parlamentarzystów Ruchu. W ostatnich dniach burmistrz Pireusu zażądał usunięcia punktu rozdawania żywności zlokalizowanego przy miejskim teatrze. Gdy wysłani przez niego ludzie otrzymali odpowiedź negatywną, zagroził użyciem policji. Ilias Kasidiaris ze Złotego Świtu zripostował krótko, iż jeśli chcą zamieszek z blisko dwu tysiącami głodnych ludzi…Poskutkowało.
W mieście Volos samochody działaczy Złotego Świtu wiozące żywność oraz oni sami zostali zaatakowani przez grupę użytecznych idiotów Systemu – anarchistów i innych lewaków. Wśród nich znajdował się także deputowany z ramienia radykalnie lewicowej Syrizy. „Troszczący się o lud” chcieli przeszkodzić w dostarczeniu „neonazistowskich” kurczaków i ziemniaków dla potrzebujących Greków. Tym razem interwencja policji powstrzymała miłośników Marksa, Stalina i Mao.
Politycy lewicy i prawicy bronią jedynie swoich przywilejów. Nacjonaliści działają zgodnie z zasadą „dla narodu – przez naród”.
Na podstawie: xagr.net
Najnowsze komentarze