O sprawie Mordechaja i Dominique P. zrobiło się głośno w czerwcu tamtego roku. Wtedy to żydowskie małżeństwo zostało zatrzymane na lotnisku w Balicach, gdy próbowało wywieźć z Polski przedmioty skradzione w obozie koncentracyjnym Auschwitz.
Sąd wymierzył im kary po roku i cztery miesiące w zawieszeniu na trzy lata. Musieli także zapłacić po 4.2 tys. zł na rzecz Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. Okazało się jednak, że małżeństwo nie wpłaciło zasądzonej grzywny. Wobec tego sąd odwiesił zawieszony wyrok.
Jak przyznaje rzeczniczka sądu wykonanie wyroku nie jest takie proste, gdyż obywateli Izraela nie ma już w Polsce, a i sam wniosek o ekstradycję to odległa perspektywa./BK/
Komentarz: Był już jeden taki, co pojechał do Izraela przywieźć nawet w samych skarpetkach kilka osób z obywatelstwem tego kraju. Nic z tego nie wyszło. Nie ma wiec co się łudzić, że i teraz wyjdzie, bo i sprawa mniejsza i polski sąd ma za małą moc. Pewnie skończy się na wpłaceniu zasądzonej grzywny i zrobi się cicho.
Najnowsze komentarze