Żyjemy w XXI wieku. Żyjemy w czasach, w których wyśmiewane są autorytety. Żyjemy w czasach wyjałowionych z wartości. Tu neguje się wszelkie narodowe idee, tu nie ma miejsca na patriotyzm, tu nakazuje się porzucić wiarę w Boga, tu oczekuje się od nas zerwania z wszelką przeszłością. Tu jesteś zmuszony oddać własną tożsamość.
Coraz częściej obserwuje się wszelkiego rodzaju próby wynarodowienia, nakazu zerwania z historią, gdzie ginęli nasi przodkowie, z wartościami, za które oddały życie miliony. Dlaczego państwo nie stara się chociaż w najmniejszym stopniu pielęgnować tradycji, wartości, historii oraz wiary? To one są duszą naszego narodu. Bez nich państwo zostałoby puste, utraciłoby swą suwerenność i jakiekolwiek znaczenie. Nie raz wiara katolicka stawała się jedyną nadzieją na odrodzenie, szczególnie podczas zaborów, okupacji, utraty niepodległości. Zabraniano nam wierzyć w Boga, przez co zabraniano nam mieć jakąkolwiek nadzieję. Zakazywano nam mówić po polsku. Zakazywano nam pamiętać, o tych, którzy przelali swoją krew za nas. Próbowano podporządkować nas swoim interesom, manipulować. Nie poddaliśmy się. Nigdy nie poddawaliśmy się. I nigdy nie poddamy. Oni zginęli za nas, za nasz kraj, za ojczyznę. Nie mamy prawa zapominać! Nie mamy takiego prawa. To co reprezentuje większość polityków – to sprzeczność, obłuda i wszelka próba manipulacji. Nakazuje nam stać się Europejczykiem, gdzie pod wierzchnią warstwą sielanki, rozluźnienia, znajduje się przyzwolenie na wszystko. Na wszystko prócz wartości. Mamy być tolerancyjni, akceptować zbrodnie na niewinnych, homoseksualizm, uzależnienia, mulitikulturowość, mamy stać stać się zjednoczonymi ludźmi ‘’wolnej’’ Europy.
Dlaczego kreuje się pewien wizerunek człowieka, który nazywany jest Europejczykiem? Dlaczego tak bardzo do tego dążą inni? Co kryje się za prawowitym obywatelem Unii Europejskiej? Aprobata na wszystko, co przyczynia się do utraty suwerenności. Dlaczego wyśmiewana jest nasza wiara? Dlaczego żaden z rządzących nie zareaguje? Czy rzeczywiście, jedyną formą poparcia jest głoszenie zjednoczonej wspólnoty wszystkich krajów? Dlaczego nie obruszy się większość, i nie powie, że wcale to nie jest w porządku? Ile czasu będziemy jeszcze pod groźbą kary, kiedy ogłosimy poglądy sprzeczne z ogólnie przyjętą formą moralności, która w istocie, nie ma nic wspólnego z moralnością? Kiedy skończy się szyderstwo z nas, wartości, autorytetów i samej Polski? Aż wreszcie – kiedy odzyskamy utraconą przed laty suwerenność …
Chcemy z dumą żyć w Polsce, chcemy, by odzyskała dawny blask i dawną świetność, chcemy Wielkiej Polski, gdzie każdy będzie mówił z dumą, iż jest Polakiem. Próbujemy przywrócić naszej ojczyźnie niepodległość i chwałę. Czy teraz rzeczywiście ma ktoś prawo stwierdzić, bądź nazwać nas faszystami, szaleńcami, przestarzałymi osobami, którym w żadnym wypadku nie należy się szacunek? Gdy zaistnieje taka potrzeba, to My będziemy walczyć za ojczyznę, nie żaden polityk, bądź ‘’Europejczyk’’.
I tu pojawia się idea, ponadczasowa, stawiająca wartości na pierwszym miejscu i oznajmująca, iż wcale nie masz obowiązku żyć, tak jak każą tobie inni. Możesz się sprzeciwić. Nie musisz dać sobą manipulować, ani nie musisz dążyć do tzw. nowoczesności. Tu jesteś sobą. Nie musisz udawać nikogo innego. Tu bohaterom należy się szacunek, a zdrajcom kara. Tu pamiętamy naszą historię, dbamy o naszą religię i kulturę. Nie staniemy się żadną dzielnicą Europy, nie damy zniszczyć naszej wiary, nie zerwiemy z naszą tożsamością narodową, nie będziemy głosić błędnych poglądów, ani nie będziemy marionetkami żadnego kraju, będziemy zawsze Polakami! To idee Wielkich Polaków przetrwają w naszym kraju, podczas gdy reszta przeminie.
Nie mamy obowiązku zgadzać się na wszystko, i to należy pamiętać.
Najnowsze komentarze