Warszawski ratusz za pomoc prawną zapłacił dla zewnętrznych firm prawie milion złotych. Zapłacił, mimo, iż sam zatrudnia 210 radców prawnych.
Często urząd płaci za ekspertyzy i opinie, które są już w ustawach. Tak było np. w przypadku umowy o „przygotowanie opinii prawnej dotyczącej zakresu odpowiedzialności burmistrza dzielnicy”, której wartość opiewa na 25 tys. złotych. Odpowiedzialności burmistrza znajduje się w ustawie warszawskiej od 2002 roku. Jednak rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk uważa, że były to dobrze wydane pieniądze.
- Wszystkie przepisy wymagają doprecyzowania. Tak też jest w tym przypadku. Nie mogliśmy zlecić przygotowania takiej opinii pracownikom biura prawnego, czy innym radcom zatrudnionym w ratuszu, ponieważ rocznie rozpatrują 110 tys. spraw. Uważam, że były to dobrze wydane pieniądze – podkreśla Milczarczyk.
Radni opozycji nie kryją oburzenia.
- Można użyć naprawdę bardzo mocnych słów opisując wydatki pani prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. Jak można zapłacić 25 tys. złotych za coś, co już dawno zostało uregulowane? – zastanawia się opozycyjny radny./BK/
Na podstawie: RMF24
Komentarz: Urząd zawsze potrafi znaleźć tysiące powodów do marnotrawstwa naszych pieniędzy.
Najnowsze komentarze