Produkcja grafenu – materiału który w przyszłości zastąpi wykorzystywany dotychczas w przemyśle komputerowym krzem, dzięki staraniom polskich naukowców, mogła stać się naszą rodzimą specjalnością. Mogła, bo w neokolonii zwanej III Rzeczą, rządzonej przez kacyków z nadania Brukseli, zabrakło „woli politycznej” do wprowadzenia w życie odkrycia naszych inżynierów.
Naukowcom z Instytutu Technologii Materiałów Elektronicznych (ITME), kierowanym przez dr inż. Włodzimierza Strupińskiego udało się opracować najlepszą na świecie technologię produkcji grafenu. Był to milowy krok w stronę unowocześnienia przemysłu informatycznego, o czym z entuzjazmem mówiono w polskojęzycznych mediach. Wydawać by się mogło, że nic już nie stoi na przeszkodzie w rozwijaniu autorskiego projektu naukowców z ITME, którzy w badaniach wyprzedzili m. in. Amerykanów. Uczeni liczyli, że wzorem innych państw także i u nas powstanie krajowy program badawczy który przyspieszy produkcję oraz wydobędzie potencjał polskich placówek badawczych. Skoro już zrobiliśmy pierwszy krok w tej dziedzinie i jesteśmy w tej chwili w światowej czołówce jeśli chodzi o technologię wytwarzania grafenu, to dobrze by było, żeby w Polsce rozwijać ją dalej. Polskie firmy są gotowe do inwestowania, choć trzeba dopiero zorganizować w naszym kraju podstawę technologiczną i infrastrukturę związaną z grafenem – mówił wówczas dr Strupiński. Do sfinansowania projektu oraz rządowego wsparcia, mimo obietnic jednak nie doszło. Dlaczego? Tego nikt nie raczył wyjaśnić naukowcom, którzy według zapewnień Ministerstwa Gospodarki mieli otrzymywać 100 milionów euro rocznie przez 10 kolejnych lat. Środki, które przeznaczono na program „Grafen” stanowią obecnie zaledwie 20% obiecanej zespołowi dr Strupińskiego kwoty. W tej sytuacji kolejny polski wynalazek zostanie przejęty przez zagraniczny kapitał. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że zainteresowanie odkryciem wyraziło już wiele ośrodków badawczych oraz firm produkcyjnych na całym świecie. Oni potrafią docenić talent i możliwości polskich uczonych – „polski” rząd już nie.
Na koniec warto przytoczyć słowa zmarłego w 2010 roku francuskiego fizyka, noblisty Georgesa Charpaka, który powiedział kiedyś: Dowiedziałem się, że Polacy przeznaczają 0,12 % swego dochodu narodowego na badania naukowe i pomyślałem sobie, że musicie być chyba niespełna rozumu. (…) Wasze 0,12 % to dywersja przeciw Polsce i jej talentom. To zbrodnia.
na podstawie: obserwator.com
Najnowsze komentarze