„Błogosławieństwo ziemi” (1917), jedna z najwybitniejszych powieści XX wieku, która w 1920 r. przyniosła Hamsunowi literacką Nagrodę Nobla, jest dziełem skupiającym w sobie najwartościowsze cechy jego pisarstwa.
Ten niezwykły poemat prozą, wyrażający zachwyt dla tajemnic życia i natury, wyrósł z poczucia zagrożenia cywilizacją i wydarzeniami historycznymi. Mimo to jest dziełem pełnym optymizmu i nadziei: ucieczki od poczucia bezsensu i zwątpienia Hamsun radzi szukać w powrocie do korzeni człowieczeństwa, w odkrywaniu wciąż na nowo łączności z prawami przyrody i całym wszechświatem. Organiczne zespolenie z absolutem nadaje surowym i prostym bohaterom powieści wymiar poetycki i uniwersalny.
Świat Literacki, 2005
„Błogosławieństwo ziemi” to prawdziwe opus magnum norweskiego Mistrza. Pisane charakterystycznym stylem powoduje, iż wraca się do niego ponownie z niezwykłą satysfakcją. Akcja powieści toczy się wokół codziennego trudu pracy na roli Izaka i jego późniejszej rodziny, pionierskich osadników, którzy osiedlili się na pustkowiu i dzień po dniu zamieniają je w tętniące życiem miejsce. To co Hamsun opiewa i stawia za wzór to właśnie proste życie na wsi, odwieczne Wartości, otoczenie nieskażone burżuazyjną mentalnością, w której nie ma miejsca na stałe zasady, a wszystko podlega logice zysku za wszelką cenę. Życie w mechanicystycznej epoce nowoczesnej to ciągła pogoń, brak refleksji, degradacja osobowości. Tak być nie powinno:
Wszyscy popełniają ten błąd, że nie chcą kroczyć w zgodzie z życiem, że chcą życie wyprzedzić i pędzą jak opętani. A gdy się zagalopują, wtedy już nie znajdują drogi wyjścia, wtedy następuje nieuchronne rozbicie! I potem rozpoczynają się skargi na życie, wybuchy wściekłości przeciwko życiu. Niektórzy może mają powód do skargi, liczniejsi jednak takiego powodu nie mają, atoli mimo wszystko nie wolno burzyć się przeciwko życiu. Życia nie powinno się osądzać surowo i nieubłagalnie, a przeciwnie, powinno się odnosić się do niego z uczuciem miłosierdzia i bronić go!
Fabuła powieści to starcie Tradycji z „postępem”, rozumianym jako proces powolnego upadku niegdyś wielkiej Cywilizacji, a którego przejawy tj. materializm, hedonizm, dzieciobójstwo, fałszywie rozumiany feminizm odnajdujemy na łamach dzieła Hamsuna. Julius Evola znakomicie opisał ten „postęp”: „Już od stuleci, najpierw niedostrzegalnie, później z impetem spadającej lawiny, rozliczne procesy zniszczyły na Zachodzie wszelki normalny i uprawniony porządek społeczny, zafałszowały wszelkie wyższe koncepcje życia, działania, poznawania i walki. Pęd owego upadku, jego zawrotna szybkość, zostały nazwane „postępem”. Na cześć postępu wznoszone były hymny i łudzono się, że nasza cywilizacja – cywilizacja materii i maszyn – jest cywilizacją doskonałą, której podporządkowana będzie cała historia świata. Trwało to dopóki ostateczne konsekwencje tego procesu nie zmusiły, przynajmniej niektórych osób, do przebudzenia”.
Pomimo upływu wielu lat przesłanie „Błogosławieństwa ziemi” jest wciąż aktualne. Warto zapoznać się nie tylko z tym wybitnym dziełem, ale także z całą twórczością skazanego trochę na zapomnienie przez demoliberalny establishment twórcy. Knut Hamsun był, jest i będzie wielki, po prostu.
WT
30 września 2012 o 10:28
Mocna rzecz.