W Polsce, gdzie w chwili obecnej funkcjonuje około pół tysiąca winnic, coraz częściej wstrzymuje się produkcję. Powodem są przepisy, które upoważniają urzędy celne do częstych kontroli. Powoduje to niepotrzebne zwiększenie kosztów produkcji, a często także jej zaniechanie przez rolników.
Skalę zniewolenia plantatorów przez wszechobecną biurokrację, ukazuje Marek Jarosz, z zarządu Polskiego Instytutu Winorośli i Wina. To absurd, żebym nie mógł przenieść naczyń z winem z jednej piwnicy do drugiej bez informowania urzędu celnego – powiedział w rozmowie z „Dziennikiem Gazeta Prawna”. Istotnym problemem, z którym zmuszeni są borykać się polscy właściciele winnic, jest skomplikowana procedura uzyskiwania i nanoszenia na banderol na butelki.
W złej sytuacji znajdują się także producenci cydru. Ten sprzedawany w sklepach pochodzi głównie z importu, mimo że w Polsce produkcją jabłek zajmuje się niemal 174 tys. gospodarstw rolnych, a łączna powierzchnia sadów jabłoniowych wynosi 165,5 tys. ha, co plasuje nasz kraj w europejskiej czołówce producentów tego owocu.
tvp.info, portalspozywczy.pl
1 września 2012 o 15:45
Widać, ile dobrych rzeczy postulujemy. Gdyby ludzie o tym usłyszeli…
1 września 2012 o 15:59
Dlatego, moim zdaniem, to złe podejście.
Smutno przegrać tylko dlatego, że motłoch nie chce usłyszeć i ma ważniejsze sprawy (typu ‚tańce z gumisiami’ w tvnie).