19 rannych ok. 20 samochodów spalonych. Do tego z dymem poszedł dom kultury, przedszkole oraz hala sportowa. To bilans nocnych rozruchów, jakie wybuchły w Amiens w dzielnicy zamieszkałej głownie przez imigrantów.
Do rozruchów doszło, gdy policja skontrolowała imigranta. Bandy wyrostków zaczęły strzelać do policji z wiatrówek oraz rzucać w samochody butelki z benzyną. Zamieszki na szczęście udało się opanować, lecz istnieje obawa, że mogą one wybuchnąć na nowo także w innych miastach Francji./BK/
Na podstawie: RMF 24
Komentarz: Nie pierwszy to raz we Francji imigranci wywołali zamieszki. Jak widać multikulti się nie sprawdza, a prowadzi tylko do tego, że powstają tabuny wynarodowionych koczowników za nic mających tradycje i prawo obowiązujące na danym terenie. Niestety „postępowi” Europejczycy i tak za wszystko obwinią rasizm, a degeneratów podpalających przedszkola nazwą ofiarami.
15 sierpnia 2012 o 15:48
Dodatkowo przy dostrzeżeniu przez władze nie sprawdzania się polityki multikulti, pewnie zamiast podjęcia rozsądnych kroków rozwiązujących problem z imigrantami, zostaną wszczęte działania polityczne mające prowadzić do większej „integracji” i „otwartości”, aby zdławić rzekome instynkty „ksenofobiczne” będące wg nich jedyną przyczyną, a zarazem barierą, przez którą ludność nie-Francuska nie może się „zasymilować”.