Z dniem 1 sierpnia łódzka Straż Miejska może rekwirować ludziom handlującym tym, co zebrali z działek. Pietruszka, ogórki, pomidory czy owoce zabrane handlarzom mają być sprzedawane przez strażników hurtownikowi za 25% ceny. Pieniądze ze sprzedaży mają trafić do dyspozycji sądu.
Straż Miejska po długim zastanowieniu wpadła w końcu na pomysł jak utrudnić życie handlarzom marchewką – często dorabiającym w ten sposób do emerytury czy renty.
- Pomysł zrodził się na spotkaniu z przedstawicielami sądów rejonowych. Podpisaliśmy umowę z podmiotem gospodarczym. Także obojętnie, czy to będą świeże, czy trochę już popsute warzywa i owoce, zobowiązał się, że to od nas kupi – wyjaśnia Radosław Kluska ze Straży Miejskiej./BK/
Na podstawie: RMF 24
Komentarz: Podobno człowiek sprzedający pęczek pietruszki czy marchwi bez odpowiednich zezwoleń czy koncesji stanowi zagrożenie dla tych, co te wszystkie koncesje i pozwolenia posiadają, gdyż nie płaci podatków i może dzięki temu sprzedawać taniej. A może by tak znieść te wszystkie koncesje i zlikwidować nadmierny fiskalizm? Wtedy nie było by tych „problemów” z pietruszkowymi zbrodniarzami. Albo pójść w drugą stronę i rozstrzelać kilku handlarzy. Wszak ośmieli się sprzedawać tanie i zdrowe warzywa.
Najnowsze komentarze