Dane GUS mówią, że obecna średnia pensja była wyższa o 4.4% niż średnia pensja z tamtego roku. Tu jednak koniec dobrych wieści, gdyż po uwzględnieniu inflacji realne zarobki wzrosły jedynie o 0.3%. Jest to najgorszy wynik od 1992 roku.
Do końca roku zarobki mogą już nie wzrosnąć wcale. Jak podał Narodowy Bank Polski tylko 9.4% przebadanych firm planuje w II kwartale podwyżki. Eksperci zaś przewidują, że wzrost zarobków może być zbliżony do zera- to wersja pesymistyczna, lub może wynieść 0.4%- to wersja optymistyczna.
Tak źle jak teraz nie było od 20 lat. Ale przez te lata i tak zarobki wzrastały stosunkowo szybko i to w okresie bardzo dużej inflacji oraz wysokiego bezrobocia. W 1993 roku przy inflacji wynoszącej 35% i bezrobociu na poziomie 16.4% siła nabywcza naszych pieniędzy wzrosła o 1.4%. W 1996 roku gdy inflacja osiągała prawie 20%, a bezrobocie było na poziomie 13.2% siła nabywcza pieniędzy wzrosła aż o 5.8%. Obecnie inflacja w pierwszym kwartale wyniosła 4%, a bezrobocie jest na poziomie mniejszym niż 13%, a mimo to wzrost naszych realnych zarobków wynosi nieco ponad 0%.
Według ekspertów winny jest słaba koniunktura na światowych rynkach powodująca, że przedsiębiorcy boja sie dawać podwyżki pracownikom./BK/
Na podstawie: Dziennik Gazeta Prawna
Najnowsze komentarze