Puls Biznesu dotarł do nagrania rozmowy jaka przeprowadził były szefie Agencji Rynku Rolnego Władysławem Łukasikiem z politykiem PSL Władysławem Serafinem.
Z rozmowy można dowiedzieć o kulisach jakie towarzyszyły odwołaniu Łukasika z funkcji szefa ARR. Wymienia się także osobą Andrzeja Śmietanko, dyrektora generalnego w państwowej spółce Elwarr, jako osoby bardzo wpływowej w ministerstwie.
- Oni są tam zaprzyjaźnieni towarzysko, myślę, że biznesowo i w każdym obszarze – mówi Łukasik.
Łukasik barwnie też opisuje pracę A. Śmietanki w Elwarrze. Śmietanko miał ustąpić z funkcji prezesa i zostać dyrektorem generalnym tylko po to by, mimo niższego stanowiska otrzymywać większe pobory, gdyż na tym stanowisku nie obowiązuje ustawa kominowa. Były szef ARR dodaje,ze obecny prezes Elwarry to zwykły słup nie mający na nic wpływu.
-To co Andrzejek lubi, za nic on sam nie odpowiada. On wnioskował o wynagrodzenie 50 tysięcy złotych miesięcznie. Ja mu tego nie mogłem podpisać, ale ten słup mu podpisał (…) On sobie wpisał, że na przykład, że nie 1 procent udziału w zysku, a 3 procent będzie miał. Albo teraz to on uważa, że 10 procent powinien mieć. W ogóle, że te pieniądze, tam jest 90 mln na koncie – że to w ogóle wszystko jest jego.
Dalej jest o wydawaniu pieniędzy w Elwarrze.
-Czyli jak coś, to usługa, faktura na mnie, na usługi prawne, na coś, jest parę firm. Piszą i wszystkie koszty są dozwolone. A i tak non stop wraca z San Francisco, jedzie do Meksyku, wszystko jest na koszt Elwarru. Jedzie z żoną, jedzie z synem, jedzie z córką.
Dziennikarze Pulsu Biznesu nie znają okoliczności w jakich powstało nagranie. Jednak ze względu na treść zdecydowali się ją upublicznić./BK/
Na podstawie: PolskieRadio.pl
P.S. W związku z aferą minister rolnictwa Marek Sawicki z PSL złożył dziś dymisję z zajmowanego stanowiska.
Najnowsze komentarze