Od pięciu lat produkcja chmielu w Polsce drastycznie spada. Uprawiany w Polsce chmiel przegrywa rywalizację z tym sprowadzanym z Niemiec, Stanów Zjednoczonych czy Chin. Bynajmniej nie dlatego że jest gorszy, bo jakościowo znacznie góruje nad zagranicznym, zwłaszcza tym importowanym z Państwa Środka. Koncerny browarnicze, które skupiają w naszym kraju ponad 90 proc. produkcji piwa wydają się nie dostrzegać tego faktu, podobnie jak tego że polska instalacja do wysokociśnieniowej produkcji ekstraktu chmielowego pozostawia europejską konkurencję daleko w tyle.
To bezprecedensowa walka z polską produkcją chmielu prowadzona przez zagraniczne koncerny faworyzujące swoich rodzimych producentów i dostawców – mówi Jan Madej z Polskiego Związku Producentów Chmielu. Browary mają podpisane długoletnie kontrakty z innymi krajami w tym z USA i Niemcami. Mimo tego że ceny w kraju sięgnęły już dna to nadal chmielarze nie mogą pozbyć się swojego surowca. Przyczyną jest zalewanie rynku przez zagraniczny chmiel – tłumaczy Leszek Gryglicki wiceprezes Lubelskiego Zrzeszenia Plantatorów Chmielu, dodając że żadna z obecnych cen skupu, wahających się od kilku do kilkunastu złotych za kilogram , nie pokrywa kosztów produkcji, które wynoszą do 20 z za kg szyszek. Zapotrzebowanie polskiego browarnictwa szacuje się na około 2 800 – 3 000 ton chmielu. Najgorsze jest to że nawet przy tak małej krajowej produkcji polski chmiel nie ma szans na znalezienie się w rodzimym piwie – mówi Gryglicki. Trudną sytuację polskich chmielarzy pogorszył niedawny upadek firmy „Polski Chmiel” zajmującej się jego skupem.
Plantatorzy chmielu od lat domagają się od rządu konkretnych rozwiązań. Czy zatem mediacje ministra rolnictwa przedstawicielami producentów piwa, przetwórców i plantatorów chmielu, do których doszło pod koniec marca br. dają nadzieję na lepsze jutro dla tych ostatnich? Wielu rolników mocno w to wątpi, przypominając że w poprzednich latach skończyło się jedynie na słownych deklaracjach, mając na myśli rządowe zapewnienia bez pokrycia jeszcze z roku 2008. Mimo, że optymistyczny wariant zakłada, że browary, którym właśnie wygasają umowy na dostawę chmielu od zagranicznych producentów mają do 2013 roku wykorzystywać 75, a w latach kolejnych nawet do 90 proc. chmielu rodzimego, już teraz wielu rolników nie znajdując zbytu na swoje produkty, rezygnuje z upraw, szukając alternatywnego źródła zarobkowania.
Mimo, że od 1 maja 2004 polskie plantacje chmielu zmniejszyły się o ok. 1000 hektarów, Polska z areałem wynoszącym obecnie 2100 ha (głównie na Lubelszczyźnie), plasuje się w pierwszej czwórce producentów tego surowca wśród krajów Unii Europejskiej.
na podstawie: agror.pl, farmer.pl, gazetaprawna.pl
Najnowsze komentarze