10 maja przed szpitalem na placu Starynkiewicza demonstrowali przeciwnicy aborcji. Była to jedna z wielu pikiet fundacji Pro pod szpitalami w którym mordowane są nienarodzone dzieci.
„Czego powinni uczyć profesorowie medycyny? Ratowania życia, czy zabijania?
Oczywiście ratowania życia, myślimy sobie. Często tak jest, ale nie zawsze. W Klinice Ginekologii i Położnictwa Szpitala Klinicznego przy placu Starynkiewicza lekarze zabijają dzieci. Dzieci, które jeszcze nie zdążyły się narodzić, a które są podejrzane o chorobę lub defekt genetyczny. Można je zabijać do 24 tygodnia od poczęcia. Wcześniaki w tym wieku można utrzymać przy życiu. Ale tych dzieci nikt nie ratuje. Mają umrzeć bo nie są potrzebne.
Klinika przy palcu Starynkiewicza jest miejscem szczególnym. To tutaj uczy się studentów medycyny. Uczy się nie tylko technik medycznych. Uczy się również bycia lekarzem. Zabijanie ludzi kojarzyło się dotychczas z zawodem kata. Są tacy lekarze, którzy nie tylko zabijania dzieci się podejmują, ale uczą tego studentów medycyny.” – czytamy na stronie: http://stopaborcji.pl.
fot. Jan Bodakowski
Na podstawie: http://stopaborcji.pl
Klip z poprzednich akcji:
Najnowsze komentarze