Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Pragniemy zaprezentować przezabawny film animowany, którego celem jest pokazanie absurdów współczesnej propagandy multikulturalizmu poprzez zaprezentowanie problemu imigracji i stosunków międzyrasowych na przykładzie Indian i amerykańskich kolonistów. Kreskówka jest bardzo edukacyjna, gdyż dzięki zastosowanej w niej sprytnej zamianie ról uwidoczniony został podwójny standard w kwestiach rasowych. Uwaga: materiał w swoim założeniu wcale nie ma na celu demonizowania cudzoziemców. Ukazuje on, jak poprzez manipulację semantyczną można wdrażać całkowicie rasistowski program, a nawet ludobójstwo całej rasy, pod hasłami „walki z rasizmem”. Warto rozesłać znajomym. Miłego oglądania!
Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
9 kwietnia 2012 o 13:07
Genialne
9 kwietnia 2012 o 13:56
Wykop!
http://www.wykop.pl/link/1102175/jak-biali-ludzie-zdobyli-ameryke/
9 kwietnia 2012 o 18:09
2 razy oglądałem filmik i szczerze mówiąc, nie rozumiem jak „dzięki zastosowanej w niej sprytnej zamianie ról uwidoczniony został podwójny standard w kwestiach rasowych”. Ta historia w ogóle nie trzyma się kupy. Groch z kapustą. To ma być film dla przekonanych? czy dla tzw. „normalsów” bo jeżeli dla tych drugich to nie sądzę, że zrozumieją te semantyczne smaczki – raczej stwierdzą, że ta historia to jakieś poplątanie z pomieszaniem i nazistami w tle.
9 kwietnia 2012 o 18:25
@dala,
Pozwól, że wyjaśnię Ci łopatologicznie:
Ten film ma drugie dno. Tak naprawdę chodzi o realia obecne, o program Europy wielokulturowej. Przedstawieni Indianie to rodzimi Europejczycy, zaś europejscy przybysze to tylko pozornie kolorowi imigranci, bo de facto chodzi o architektów zmian etnicznych w Europie, czyli o kapitalistów i zakłamanych ludzi świata polityki i mediów, wreszcie o aktywistów lewackich, będących wspólnie na pasku syjonizmu. Koloniści posługują się wobec Indian całą gamą argumentów rodem z aktualnych podręczników socjologicznych, tj., że rasa to (rzekomo) tylko kolor skóry, że żaden naród nie ma ekskluzywnego prawa do własnej ziemi, że imigranci mogą przyjeżdżać gdzie tylko chcą, że nie muszą nawet dostosowywać się do rodzimej kultury, że chęć ocalenia własnej rasy, kultury i religii to nazizm/rasizm/faszyzm, że tak naprawdę rasa ludzka to konstrukt społeczny nie mający żadnego oparcia w nauce, itd. Wreszcie pod pretekstem owego zestawu „antyrasistowskich” tez dochodzi do ludobójstwa na danej grupie etnicznej i do prania mózgu na reszcie jej pobratymców. Wszystko usprawiedliwione dzięki wymówce „antyrasizmu”. Analogiczny scenariusz rozgrywa się teraz nie tylko w Europie zachodniej, nie tylko w Europie, ale na CAŁYM ŚWIECIE i wszędzie tam, gdzie żyją biali ludzie. Przykładów jest milion i nie chce mi się już nad tym rozwijać.
Jeśli ktoś stwierdzi, że „ta historia to jakieś poplątanie z pomieszaniem”, to w takim razie jest idiotą nie posiadającym mózgu, albo po prostu nie ma w ogóle pojęcia, w jakiej rzeczywistości żyje. To tyle ode mnie. Na przyszłość – wysil się na większą bystrość.
9 kwietnia 2012 o 19:54
Ale faszyzm zostaw w spokoju ;p
10 kwietnia 2012 o 02:59
Tylko ze wczesniej byli sami indianie a teraz to jest nie wiadomo co pelno tam wszystkiego nie chcialbym zeby w POLSCE tak bylo jak jest tam
10 kwietnia 2012 o 10:31
Świetny film.
10 kwietnia 2012 o 15:20
Widzę, że ciśniemy
15 kwietnia 2012 o 16:13
jakie to prawdziwe ;] dobre zobrazowanie tego sie teraz dzieje
3 czerwca 2020 o 14:16
Filmik usunięty, ale oglądałem go kiedyś to napiszę parę słów o nim.
Według mnie jest on słabizną. Dlaczego? Bo jednego i drugiego przypadku nie da się porównać. W przypadku białych mamy do czynienia z samoistnym osiedlaniem się białej ludności na nowym kontynencie. Osiedlaniem się ludności, która w Europie nie miała żadnych perspektyw, bo był niedobór ziemi, a pozostałości po feudalizmie blokowały jakąkolwiej perspektywę rozwoju dla tych ludzi. Wyjechali do Ameryki i ci osadnicy stworzyli tam nową i prężnie rozwijającą się cywilizację. No dobra – były jakieś gówno-plemiona indiańskie, które wchodziły w konflikt z białymi, bo walczyły o łowiska dla siebie. Część Indian zasymilowała się z białymi, część wyemigrowała dalej na Zachód, a część wdając się w wojny z białymi sama szukała guza. Nie żebym był jakiś antyindiański, albo był zwolennikiem ich niszczenia, ale bez jaj… nie róbmy z siebie jakichś SJW stających po stronie koczowników, dla których i tak lepiej byłoby żeby odnaleźli swoje miejsce w nowym ładzie. Ja jestem po stronie moich białych braci. Dla pozostałych Indian żyjących w rezerwatach lepiej byłoby gdyby podłączyli się pod ruch alt-right, sprzeciwiali się multikulti, ruchom typu BLM, imigracji i żeby dążyli do wymieszania się z białymi, niż żeby żyli w większości na skraju ubóstwa w tych swoich gównianych rezerwatach. W skrócie – dla tych Indian lepiej byłoby żeby poparli narodowy socjalizm. Podobnie zasugerowali Lapończykom (czyli też takim Indianom Skandynawii – zdecydowanie prymitywnej gówno-kulturze) działacze Nordyckiego Ruchu Oporu, że jeśli Lapończycy faktycznie chcą realizować interesy własnego narodu (a oni są w większości jednocześnie etnicznymi szowinistami lapońskimi i… lewakami dążącymi do race-mixingu w Skandynawii z rasami 3 świata XD) to niech zaczną popierać narodowy socjalizm.
Inaczej wygląda sprawa z masową imigracją z 3 świata do białych krajów. To zjawisko jest sprzeczne z logiką historii, bo to rozwinięte rasy podbijają gorzej rozwinięte i zaprowadzają tam cywilizację mieszając prymitywniejsze rasy ze sobą (bo wiadomo, ten rządzi kto narzuci wymieszanie się ze sobą obcym w ich społeczeństwach, dzisiaj jest na odwrót), podczas gdy obecnie mamy zgoła inną sytuację – to my się zwijamy i degenerujemy a prymitywy o niskim IQ zalewają nasze kraje. Widać (((kto))) maczał w tym palce i (((komu))) to służy. Obce, ciemne (z wyglądu i z umysłu) rasy zesrały się masą do nas i niszczą w ten sposób nasz dorobek cywilizacyjny – rasy, które same u siebie gówno mają, a my już od dawna byliśmy rozwiniętą cywilizacją… to nonsens. Oczywiście one są tylko narzędziem w rękach Ewige Jude i ich szabesgojów z elit liberalno-burżuazyjnych. Biali po części też są temu winni, dokładnie to można białych porównać do komputera lub systemu operacyjnego, do którego wdarł się wirus, komputer/system operacyjny został przeprogramowany i działa nieprawidłowo sam siebie prowadząc do zepsucia.
-
Tak więc oba zjawiska są ze sobą nieporównywalne. W przypadku pierwszych mieliśmy do czynienia z procesem kulturotwórczym (który niestety potem się zdegenerował), ziemie na których osiedlali się były niedorozwinięte ze śladową ilością koczowniczych plemion (to tak jakby porównać istnienie grupy mającej 100 członków wędrującej po obszarze dajmy na to 100 tysięcy km kwadratowych. Po drugiej stronie mamy rozwiniętą cywilizację z liczbą ludności wynoszącą załóżmy, że milion ludności zamieszkującą obszar 10 tysięcy km kwadratowych. I co, oni mają gnieść się i nie zajmować tamtego obszaru, bo jacyś koczownicy tam występują? Przecież to czysta bzdura…)
W drugim przypadku mamy do czynienia z najazdem obcych ludów na tereny silnie zaludnione z wysokim poziomem rozwoju technicznego. Kapitaluchy chcą zaoszczędzić na własnych rodakach, a lewacy wciskają kity o „tolerancji”, podczas gdy wielu obcych prymitywów gwałci rdzenne kobiety, dopuszcza się przestępstw na rdzennej ludności i wszystko to uchodzi bezkarnie, nie ma żadnej tożsamościowej refleksji, promuje się degenerację (kapitaluchy to nawet na niej zarabiają) i nasza rasa wymiera.