life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

W obliczu nadchodzącej Drugiej Wojny Światowej – praca Władysława Studnickiego

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Nakładem wydawnictwa Antyk, w serii reprintów prac Władysława Studnickiego, ukazała się pozycja „W obliczu nadchodzącej Drugiej Wojny Światowej”. Ta napisana przed wybuchem wojny praca przybliża współczesnym czytelnikom rzeczywistość społeczno-polityczną przedwojennego świata i II RP, świadomość polityczną części polskiej przedwojennej inteligencji.

W swej pracy Studnicki opisując rzeczywistość międzywojnia zwrócił uwagę na politykę międzynarodową i jej uwarunkowania (demograficzne, gospodarcze i polityczne), międzynarodowe spory o kolonie, coraz większą rolę Azji w światowej polityce.

Autor „W obliczu …” ilustrując stosunki międzynarodowe dwudziestolecia międzywojennego opisał sytuacje gospodarczą i demograficzną Francji. Przestrzegał Polaków przed liczeniem na sojusz z Francją (Studnicki zwrócił uwagę na słabość Francji wobec Niemiec i francuską sympatie wobec ZSRR). Opisując Wielką Brytanie Studnicki zwrócił uwagę na uzależnienie Wielkiej Brytanii od eksportu produkcji przemysłowej i importu surowców oraz żywności (Niemcy i USA nie były tak uzależnione). Kolonialnym interesom Wielkiej Brytanii zagrażały aspiracje Włoch i Niemiec. Dodatkowo Polacy zdaniem Studnickiego powinni pamiętać o tym że dla Wielkiej Brytanii Polska nie była nigdy ważna (Wielka Brytania była przeciwna przynależności Pomorza do Polski). Wielka Brytania była zainteresowana sojuszem z ZSRR nie z Polską.

ZSRR planował zagarniecie Litwy, Łotwy i Estonii. W ZSRR rusyfikowano rzekomo odrębne republiki związkowe. Tak też miało się według Studnickiego stać Polska znalazła się pod sowiecką okupacją. Sowieci okupując Polskę zlikwidowali by na zajętych terenach wszelkie ślady polskości. Na II wojnie światowej skorzystać miał ZSRR. Zdaniem Studnickiego Polska będąc nawet formalnie w obozie zwycięskich antyniemieckich aliantów zostanie kolonią ZSRR.

Polska zdaniem Studnickiego była zbyt słaba by przeciwstawić się sile Niemiec. Niemcy mogły liczyć na poparcie Włoch. Polska (konkretnie sanacyjna dyktatura) liczyła na Francję i Wielką Brytanie pomimo że alianci nie byli zainteresowani pomocą dla Polski, pomimo że byli pro sowieccy.

Opisując faszystowskie Włochy Studnicki zwrócił uwagę na trwałość sojuszu Włoch i Niemiec, wzrost konsumpcji we Włoszech za rządów Mussoliniego, rozwój gospodarczy faszystowskich Włoch, rozwój techniki (w tym odnawialnych źródeł energii – elektrowni wodnych), rozwoju lotnictwa wojskowego i rolnictwa pod rządami faszystów. Faszystowskie Włochy stanęły też w obronie świata zachodniego, angażując się w walkę z terrorem komunistycznym w Hiszpanii (podczas gdy Francja i Wielka Brytania poparły komunistyczną tyranie).

Niemcy były zdaniem Studnickiego naturalnym partnerem gospodarczym. Polska żywność winna była być wymieniana na niemieckie wyroby przemysłowe. Związki gospodarcze z Niemcami stymulowały rozwój gospodarczy II RP. Gospodarka niemiecka integrowała gospodarki Europy Wschodniej. Polska tylko korzystała na relacjach z wysoko uprzemysłowionymi, innowacyjnymi i bogatymi Niemcami (krajem zdecydowanie wyprzedzającym gospodarczo Wielka Brytanie). Niestety Polacy byli okłamywani przez sanacyjną propagandę twierdzącą że Niemcy są słabym państwem. Dodatkowo Studnicki widział w narodowym socjalizmie siłę zdolną do przeciwstawienia się ekspansji komunizmu.

Opisując II RP autor „W obliczu …” opisał: przeludnienie i powszechną pauperyzacje II RP. Postulował bliską współpracę Polski z Niemcami, życzliwą neutralność Polski wobec Niemiec podczas zbliżającej się II wojny światowej, zgodę II RP na przyłączenie Gdańska do Niemiec.

Pisząc o żydach Studnicki stwierdził że mniejszość żydowska w II RP jest niezasymilowana i stanowi niebezpieczeństwo dla Polski. Żydzi na forum międzynarodowym szkalowali Polskę, oskarżając ją o antysemityzm. Żydów w antypolskiej nagonce wspierają uzależnione od żydów USA i Wielka Brytania. Zdaniem Studnickiego diaspora żydowska wraz z filosemitami rozpętała globalną nagonkę na Niemcy. Celem tej nagonki było utworzenie międzynarodowego antyniemieckiego sojuszu i doprowadzenie do wojny z Niemcami. Żydzi w swych planach wykorzystywali swoją pozycje (monopol na rynku finansowym, w mediach, wielkim przemyśle, we władzach) w Wielkiej Brytanii i USA. Żydom podporządkowana była też Francja, masoneria i organizacje para masońskie, organizacje pacyfistyczne i praw człowieka. Dzięki swojej pozycji brytyjskie przedsiębiorstwa zatrudniały w Polsce, Rumuni i na Węgrzech tylko żydów. Dodatkowo zdaniem Studnickiego wojny były zawsze dobrym interesem dla żydów (potęga Rothschildów zbudowana została na wojnach napoleońskich). Podczas wojny żydzi zarabiali na spekulacji towarami trudno dostępnymi, przejmowali majątki spauperyzowanych gojów, czerpali dochody z inflacji, uzależniali kredytami rządy. Miejsce aryjskiej inteligencji która wyginąć miała podczas wojny mieli zająć żydzi. Zdaniem Studnickiego o pozycji żydów na arenie międzynarodowej świadczyć miało stworzenie w 1918 roku powojennego ładu międzynarodowego pod dyktando żydów. Zdaniem autor „W obliczu …” „Nowa wojna światowa rozstrzygnie losy Żydów. Gdy inne narody mają dużo do stracenia, to Żydzi mają dużo do wygrania, lecz ich wygrana będzie klęską tych narodów pośród których Żydzi żyją”. Po II wojnie światowej „Stany Zjednoczone zapanują nad światem, będzie to panowanie Żydów, gdyż oni stają się czynnikiem decydującym w Stanach Zjednoczonych”, „klęska Niemiec to powrót Żydów do dawnej pozycji i zdobycie nowych”.

Jan Bodakowski


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.


Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

12 Komentarzy

  1. Mimo, iż narodowcy nie podzielali germanofilii Studnickiego, ale wizjonerstwa trzeba pogratulować.

  2. Najwybitniejszy polski pisarz polityczny dwudziestolecia międzywojennego, wizjoner i prorok. Niestety endecy i sanatorzy woleli bujać w obłokach.

  3. Endecy na ówczesną politykę zagraniczną nie mieli wpływu, ba nawet część sanacji tak samo. Beck był super-ministrem który w praktyce prowadził własną politykę.
    Studnicki miał niestety rację, ale krytykowanie Becka po fakcie jest troszkę niestosowne. Położenie geopolityczne Polski w przededniu II WŚ było TRAGICZNE, trzeba było wybrać tzw. „sojusznika”, wybór jak wiadomo okazał się chybiony.
    Jednak nawet jakbyśmy hipotetycznie wzięli sojusz z III Rzeszą /ograniczający naszą suwerenność/ to owoce tego mogłyby być jeszcze gorsze niż się wydaje.
    II RP, III Rzesza, Włochy, Japonia kontra ZSRS, USA, Wielka Brytania i Francja. Ewidentnie widać że ten drugi blok militarnie się lepiej prezentował.
    A wracając do Studnickiego /niezależnie czy się z nim zgadzamy czy nie/ to warto w wolnej chwili go poczytać, naprawdę był to umysł nietuzinkowy.

  4. „II RP, III Rzesza, Włochy, Japonia kontra ZSRS, USA, Wielka Brytania i Francja. Ewidentnie widać że ten drugi blok militarnie się lepiej prezentował.”
    Absurd. Niemcy prześcigały o lata świetle w technologii nawet Wielka Brytanię i USA. Japonia miała potężną marynarkę wojenną, która de facto trzymała w szachu o wiele słabszą i prymitywniejszą wschodnioazjatycką flotę sowiecką. Poza tym wszelki sojusz z ZSRR – jak słusznie zauważał Studnicki – był dla nas gorszy niż wrogość wobec Sowietów. Sojusz, przy ogromnej granicy z Sowietami, przy jasnych dążnościach Sowietów (deklarowanych w ich ówczesnych strategiach politycznych i wojennych – czyli permanentna wojna z państwami nie-komunistycznymi, pokój stanem tymczasowym), byłby dla nas największym samobójstwem i największym idiotyzmem.
    Sojusz z Francją był antyniemiecki, Francja chciała odwrócić uwagę Niemców od siebie. Hitler po objęciu urzędu desperacko dążył do polepszenia stosunków z Polską i oderwania jej od orbity wpływów francuskich, tzw. małej ententy. Jedynie Wielka Brytania MOGŁABY nam pomóc, ale to zależało w dużej mierze od tego, kto tworzył wówczas gabinet w Londynie.

  5. @Sigurd
    Gdyby przewaga niemiecka była jak piszesz („lata świetlne”) to III Rzesza nawet by bez sojuszników wojnę wygrała a tak nie było.
    Bitwa o Anglię pokazał że lotnictwo niemieckie jest do pokonania a wojna z ZSRS udowodniła dalsze słabości niemieckie jak brak realnej oceny przeciwnika, koncepcje ataku na ZSRS były cztery i wszystkie z ogromnymi wadami i błędami. A gdy niemieccy żołnierzy napotkali na swej drodze czołgi KW, uświadomiono sobie że armia sowiecka nie jest tak prymitywna jak się wcześniej wydawało, skoro technicy rosyjscy potrafili wyprodukować lepszą maszynę bojową niż ich odpowiednicy w Niemczech. Dodatkowo po klęsce pod Moskwą, gospodarka niemiecka zaczęła okazywać symptomy słabości, gdyż nie potrafiła produkować już proporcjonalnie do potrzeb frontowych.
    Masz rację marynarka wojenna Cesarstwa Japońskiego była potężna, ale została pokona przez siły amerykańskie mimo przewagi japońskiej na początku wojny. Aby wojnę wygrać, co pewnie wiesz, prócz nowoczesnej broni, potrzebny jest też potencjał ludzki, dobre zaopatrzenie oraz dobre dowództwo.
    Pozdrawiam.

  6. „Gdyby przewaga niemiecka była jak piszesz („lata świetlne”) to III Rzesza nawet by bez sojuszników wojnę wygrała a tak nie było.”
    Pisałem o technologii i tak właśnie było. Niemiecka myśl technologiczna wyprzedzała swe czasy. Po wojnie ukradziono Niemcom całe mnóstwo projektów, włącznie z odrzutowcami pionowego startu (sic!).
    Bitwa o Anglię mogłaby się nie odbyć, gdyby Niemcy zmiażdżyli wycofujące się siły brytyjskie pod Dunkierką – a tego nie zrobili. Hitler chciał pokoju z UK za wszelką cenę, nie widział żadnego interesu w rozbijaniu tego państwa. Liczył na naturalną symbiozę geopolityczną – Rzesza jako imperium kontynentalne, Brytania jako imperium morskie.
    „a wojna z ZSRS udowodniła dalsze słabości niemieckie jak brak realnej oceny przeciwnika, koncepcje ataku na ZSRS były cztery i wszystkie z ogromnymi wadami i błędami. ”
    Jedynym bardzo poważnym błędem był brak szeroko zakrojonej rekrutacji wśród narodów podbitych. Wojna z ZSRR udowodniła geniusz niemieckiej sztuki wojennej, tyle że przedsięwzięcie było ponad siły samej armii niemieckiej.
    „A gdy niemieccy żołnierzy napotkali na swej drodze czołgi KW, uświadomiono sobie że armia sowiecka nie jest tak prymitywna jak się wcześniej wydawało, skoro technicy rosyjscy potrafili wyprodukować lepszą maszynę bojową niż ich odpowiednicy w Niemczech.”
    LEPSZĄ?:) Dobry żart:) To, że KW im przysporzyło pewnych problemów nie znaczy, że Niemcy ustępowali Sowietom pod tym względem. Na froncie wschodnim jedna rozwalona pantera przypadała na kilkadziesiąt rozwalonych czołgów sowieckich. Siła złego na jednego, nie żadna lepsza technologia.
    „Masz rację marynarka wojenna Cesarstwa Japońskiego była potężna, ale została pokona przez siły amerykańskie mimo przewagi japońskiej na początku wojny.”
    Japonię pokonała bomba atomowa. Cesarz bał się eksterminacji całego narodu i dopiero po tym ludobójstwie Japończycy złożyli broń. Amerykanie zostaliby rozsiekani, gdyby wybrano opcję desantu na wyspy japońskie, moim skromnym zdaniem.
    „Aby wojnę wygrać, co pewnie wiesz, prócz nowoczesnej broni, potrzebny jest też potencjał ludzki, dobre zaopatrzenie oraz dobre dowództwo.”
    To prawda i śmiem twierdzić, w świetle moich własnych dociekań, że Niemcy mieli to wszystko poza tylko potencjałem ludzkim, który jako pierwszy się wyczerpał. Ale wina leżała po stronie absurdalnej polityki administracji cywilnej. Po wkroczeniu Niemców na ziemie sowieckie, setki tysięcy rodzimych mieszkańców było gotowych pokroić się za nich. Później gdy nastały masowe wywózki na roboty przymusowe i inne smutne rzeczy, ten stan rzeczy się zmienił.

  7. „Pisałem o technologii i tak właśnie było. Niemiecka myśl technologiczna wyprzedzała swe czasy. Po wojnie ukradziono Niemcom całe mnóstwo projektów, włącznie z odrzutowcami pionowego startu (sic!).”
    Mogę się z tobą nawet zgodzić ale wiele tzw. „nowości” było na poziomie prototypowym, projekty, wstępne próby. Na potrzeby wojny wykorzystano jedynie pociski/broń „v” , z tym że tylko V2 dały widoczny efekt, jednak i tak to było mało aby zaszkodzić aliantom. A po wojnie Niemcom „ukradziono” także konstruktorów w tym W. von Brauna.
    „Bitwa o Anglię mogłaby się nie odbyć, gdyby Niemcy zmiażdżyli wycofujące się siły brytyjskie pod Dunkierką – a tego nie zrobili. Hitler chciał pokoju z UK za wszelką cenę, nie widział żadnego interesu w rozbijaniu tego państwa.” – w trakcie wojny widział już sens rozbicia tego państwa, jednak porażka Luftwaffe z RAF-em spowodowała że od desantu lądowego naziści odeszli, doszło do zmiany strategii walki z Brytyjczykami.
    „Jedynym bardzo poważnym błędem był brak szeroko zakrojonej rekrutacji wśród narodów podbitych. Wojna z ZSRR udowodniła geniusz niemieckiej sztuki wojennej, tyle że przedsięwzięcie było ponad siły samej armii niemieckiej.”- Bez żartów, sam Plan „Barbarossa” miał liczne wady, w tym taką, że sztabowcy niemieccy uważali iż wystarczy zająć europejską część ZSRS, aby osłabić te Państwo, nie zdawano sobie sprawy, bo po prostu o tym nie wiedzieli iż Stalin na taką konieczność był przygotowany, na wschodzie ZSRS była ulokowana spora część przemysłu zbrojeniowego i rezerw ludzkich sowietów.
    Poza tym „geniusz niemiecki sztuki wojennej” w pierwszych tygodniach lata 1941 roku był też po części pochodną braku planu Sowietów w razie ataku z zewnątrz.
    „LEPSZĄ?:) Dobry żart:))) To chyba informacja z radzieckiej encyklopedii wojskowej. Na froncie wschodnim jedna rozwalona pantera przypadała na kilkadziesiąt rozwalonych czołgów sowieckich. Siła złego na jednego, nie żadna „lepsza” technologia.”- Nie ma zamiaru się spierać oto jaki czołg był lepszy, bo na niuanse techniczne trzeba by było poświęcić trochę czasu :) Tylko nie słyszałem aby ktoś negował wysoką wartość bojową czołgu KW, niemieccy żołnierz byli pod ogromnym wrażeniem tej maszyny,
    „Japonię pokonała bomba atomowa. Cesarz bał się eksterminacji całego narodu i dopiero po tym ludobójstwie Japończycy złożyli broń. Amerykanie zostaliby rozsiekani, gdyby wybrano opcję desantu na wyspy japońskie, moim skromnym zdaniem.”- jesteś sporym optymistą widzę. Japonia już była wówczas pokonana, nie miała już sojuszników (Niemcy, Włochy były pokonane), wojnę Japonii wypowiedziało także ZSRS, istniały poważne braki w uzbrojeniu armii japońskiej, że nawet postanowiono domowy asortyment w tym widelce i noże przeznaczyć na ledwo już truchtającą produkcję wojenną.
    Faktem jest to, iż amerykanie nie chcieli wojny na dalekim wschodzie przedłużać, najbardziej pesymistyczny wariant przewidywał działania wojenne na wyspach japońskich aż do roku 1950 ze sporymi startami własnymi. Zrzucenie bomby atomowej okazało się skuteczne, chociaż wcześniejsze naloty dywanowe na Tokio już pokazały miażdżącą przewagę sił amerykańskich oraz ich brutalność, co też nie zmienia faktu iż Japończycy za to co robili w czasie wojny zasługiwali na ogromne potępienie.

  8. „Aby wojnę wygrać, co pewnie wiesz, prócz nowoczesnej broni, potrzebny jest też potencjał ludzki, dobre zaopatrzenie oraz dobre dowództwo.”
    Trochę głupie stwierdzenie – napisałbym raczej potencjał ludzki, potencjał gospodarczy i dowodzenie. Zaopatrzenie jest wypadkową czynników drugiego i trzeciego.
    Mocno ograniczony potencjał ludzki i wbrew pozorom także gospodarczy uniemożliwiał III Rzeszy zwycięstwo w długotrwałej wojnie z ZSRR – koniec i kropka:)

    „Jednak nawet jakbyśmy hipotetycznie wzięli sojusz z III Rzeszą /ograniczający naszą suwerenność/ to owoce tego mogłyby być jeszcze gorsze niż się wydaje.”
    Czy wystąpienie II RP po stronie Osi miałoby przeważający wpływ na losy wojny – możliwe, ale mało prawdopodobne, ale – co pokazuje przypadek węgierski – owoce nie byłyby jednak gorsze.

    „Na froncie wschodnim jedna rozwalona pantera przypadała na kilkadziesiąt rozwalonych czołgów sowieckich. ”
    Tyle że Pantera nigdy nie stała się podstawą niemieckich wojsk pancernych.

  9. @LukaszP
    „Czy wystąpienie II RP po stronie Osi miałoby przeważający wpływ na losy wojny – możliwe, ale mało prawdopodobne, ale – co pokazuje przypadek węgierski – owoce nie byłyby jednak gorsze.”- nie wiem co masz na myśli, bo twój wpis akurat w tym przypadku jest nieprecyzyjny, ale mój o „złych owocach” też.
    Przyjmując hipotetycznie…
    Polska w razie klęski wojennej u boku III Rzeszy musiał by ponieść konsekwencje, przede wszystkim terytorialne, nie dość że sowieci zagarnęli by Kresy Wschodnie, to zachód na pewno by nie podarowałby też dzisiejszych ziem zachodnich, a dostęp do morza został by tak jak przed 1939 rokiem. Jednym słowem bylibyśmy dzisiaj państwem mniejszym niż teraz i to o wiele. Węgry po II WŚ terytorialnie już nie mogły ucierpieć , bo doznały tego po I WŚ, skrojono ich do 1/3 powierzchni terytorium sprzed roku 1914.

  10. „Polska w razie klęski wojennej u boku III Rzeszy musiał by ponieść konsekwencje, przede wszystkim terytorialne, nie dość że sowieci zagarnęli by Kresy Wschodnie, to zachód na pewno by nie podarowałby też dzisiejszych ziem zachodnich, a dostęp do morza został by tak jak przed 1939 rokiem. „

    Proszę wyjaśnić – bo nie ukrywam to bardzo śmiała teoria, na jakiej podstawie uważa Pan ,że o przynależności państwowej zdobytego przez Sowiety terytorium decydowałby tzw. „zachód”?

  11. @Basamcz
    W sumie sam Pan stworzył nieco inną hipotezę :)
    Że o kształcie terytorialnym decydować by też mogli sami Sowieci…

    Pozdrawiam i spokojnych :)

  12. „Polska w razie klęski wojennej u boku III Rzeszy musiał by ponieść konsekwencje, przede wszystkim terytorialne, nie dość że sowieci zagarnęli by Kresy Wschodnie, to zachód na pewno by nie podarowałby też dzisiejszych ziem zachodnich, a dostęp do morza został by tak jak przed 1939 rokiem. Jednym słowem bylibyśmy dzisiaj państwem mniejszym niż teraz i to o wiele.”
    Polska nie zostałaby bardziej okrojona niż została. Co zaś się tyczy ziem zachodnich, to nie jest takie pewne z 2 powodów:
    1) ZSRR nie musiałoby osłabiać nadmiernie Polski, która i tak stałaby się sowiecką satelitą.
    2) Raczej na pewno okrojonoby Niemcy na wschodzie, a raczej nie widziałbym innego beneficjenta niż Polska (jakby miał by, to pewnie Polska ziem zachodnich by nie otrzymała).

    „Węgry po II WŚ terytorialnie już nie mogły ucierpieć , bo doznały tego po I WŚ, skrojono ich do 1/3 powierzchni terytorium sprzed roku 1914.”
    Oczywiście że mogły, ale ZSRR nie miało powodów do osłabiania państw satelickich (przywłaszczyło sobie tylko te ziemie, do których pretensje rościło jeszcze przed wojną). Zresztą za przykład mogą posłużyć nie tylko Węgry, ale też Rumunia i Bułgaria.

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*