Jak podaje GUS w grudniu 2011 w pośredniakach zarejestrowało się prawie 199 tys. osób, które wcześniej były bezrobotne. To o 23% mniej niż w grudniu 2010r. Taka sytuacja miała miejsce również w pozostałych miesiącach 2011r.
Przyczyna tego stanu rzeczy nie leży we wzroście zatrudnienia lecz w zniechęceniu bezrobotnych, którzy nie wierzą już, że urzędy pracy pomogą im znaleźć pracę.
– Liczba osób bezrobotnych, które rejestrują się po raz kolejny, wyraźnie się skurczyła, ponieważ przybywa ludzi zniechęconych bezskutecznością poszukiwania pracy. Po przykrych doświadczeniach nie podejmują one żadnych działań związanych ze zdobywaniem zatrudnienia i już nawet nie rejestrują się jako bezrobotne – ocenia profesor Elżbieta Kryńska z Uniwersytetu Łódzkiego.
Badania przeprowadzone przez GUS nie pozostawiają złudzeń. Wg. nich w drugiej połowie 2011r. zniechęconych bezskutecznym szukaniem pracy było aż 437 tys. bezrobotnych. To ponad 12% wzrost w porównaniu do analogicznego okresu z roku 2010r. 69% spośród nich to ludzie wykształceniem zawodowym lub niższym, a 4.5% z wykształceniem wyższym./BK/
Na podstawie: Dziennik Gazeta Prawna
Komentarz: W Polsce mamy już ponad 2 mln zarejestrowanych bezrobotnych, a sytuacja wcale się nie poprawia. Rząd zaś zamiast podejmować działania zmierzające do zmiany tej sytuacji woli wydawać nasze pieniądze na utrzymywanie wojsk w Afganistanie czy wspomaganie europejskich bankrutów.
15 lutego 2012 o 23:49
A dlaczego mieliby wierzyć, że Urzędy Pracy im pomogą? Dość spojrzeć na ten wykres:
http://img808.imageshack.us/img808/8893/pljobstotunemployment.png
Komentarz do wykresu: od 1993 r. powstał milion miejsc pracy. Bezrobocie w 1993 wynosiło 2,4. To znaczy, że w III RP od 17 lat 1,4 mln Polaków nie ma pracy.
Gospodarka III RP nie jest w stanie wytwarzać miejsc pracy , ludzie mają do wyboru – albo emigrować, albo marnować lata swojego życia na bezrobociu – lub upadlać się w szarej strefie. Zatrudnieni na umowy śmieciowe czy za płacę minimalną też raczej nie czują się inaczej, niż jakby im pluto w twarz.
Skutkiem 20 lat rządów „elit” III RP – i budowy kapitalizmu kompradorskiego, opartego o „konsensus waszyngtoński” jest katastrofa demograficzna.