Aż 83 proc. Polaków ma do spłacenia różnego rodzaju bankowe kredyty oraz pożyczki, tzw. „chwilówki” – wynika z raportu przedstawionego przez jedną z firm windykacyjnych. Wiele osób ma poważne problemy ze spłatą zaciągniętych pożyczek, wziętych jak się okazuje najczęściej ze względu na zbyt niskie zarobki, nie pozwalające na zakup jedzenia czy opłacenie mieszkania.
Popadnięcie w tzw. „spiralę długów” powoduje, że coraz większa ilość Polaków ma do spłacenia kilka długów na raz. Już 10 proc. kredytobiorców ma do spłacenia raty przewyższające aktualne możliwości gospodarstwa domowego. W samym sektorze bankowym kredytów, które trzeba szybko spłacić lub których terminy płatności minęły, jest ponad 35 miliardów złotych, czyli około 8 procent całego naszego zadłużenia wobec banków. Jest to poważny problem dla instytucji finansowych – mówi Piotr Krupa z firmy Kruk.SA.
na podstawie: tvp.info
18 listopada 2011 o 09:01
Jeśli biedak nie ma już nic, to może spłacić dług tylko samym sobą. Nie zdziwiłbym się, gdyby w najbliższych latach została prawnie usankcjonowana nowa forma oddawania w się w niewolę.