Niedawne umorzenie przez stołeczną prokuraturę sprawy znieważenia uczuć religijnych poprzez prezentowanie imitującej Krzyż instalacji z puszek po piwie, czy decyzja gdyńskiego sądu, który w podarciu Pisma Świętego przez pop-”satanistę” z zespołu Behemoth, nie dopatrzył się znamion przestępstwa… Wydarzenia ostatnich dni przeszły praktycznie bez echa. Casus niejakiej Doroty Nieznalskiej, szeroko komentowany i dyskutowany przed dziesięcioma laty, dziś zapewne utonąłby w zalewie obojętności i medialnej (dez)informacji. Bo w Polsce A.D 2011 najwyraźniej robienie sobie „jaj” z religii i jej wyznawców, nie jest czymś, co powinno wywołać oburzenie i napiętnowanie „żartownisiów”. Przeciwnie, oraz częściej uchodzi za przejaw „otwartości” oraz „inteligencji”.
Prymitywizm, wulgarne kpiny z chrześcijaństwa, obrażanie katolicyzmu oraz katolików, jest najwyraźniej traktowane jako dobry, nieszkodliwy „żart”, bądź też „dopuszczalną krytykę”. W powyższe trendy wpisuje się również poniedziałkowa okładka pewnego polskojęzycznego tygodnika . Wszak za tego rodzaju „bunt” nie grozi ani odpowiedzialność karna, ani społeczny ostracyzm.
Co jednak najbardziej godne ubolewania, kościelna hierarchia, poza chwalebnymi wyjątkami nie jest w stanie, bądź też najwyraźniej nie chce zając oficjalnego stanowiska i powiedzieć głośne Non possumus!. A reszta? Reszta jest wstydliwym milczeniem, bądź też, co czyni od dawna, angażuje się w utrudnianie życia katolickim Tradycjonalistom, huczne otwarcia kolejnych odcinków autostrad, lub umizgi do „starszych braci” podczas kolejnych rocznic „pogromu” w Kielcach, czy wydarzeń w Jedwabnem. Prosto, łatwo i przyjemnie.
18 września 2011 o 03:23
Święte słowa! (bez ironii)
18 września 2011 o 19:33
„Rzeczy oczywiste otumanili kłamstwem,
Chorych dialogów rozpętali czas!
Miłością i pokojem zacierają błędy,
Umiera katolicyzm, najwyższa z prawd!” …
18 września 2011 o 23:13
Słowa tak „święte” jak i smutne… Znów większość ulega – nie z własnej woli – mniejszości.