Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
100 działaczy rumuńskiej organizacji narodowo-radykalnej Noua Dreapta przemaszerowało ulicami Timisoary w proteście przeciw rosnącej przestępczości ze strony zorganizowanych gangów cygańskich. Trasa przemarszu wiodła między innymi przez ulicę, gdzie mieści się Urząd Miejski, następnie zgromadzeni udali się pod prawosławną Katedrę. Tam też głos zabrali: lider miejscowych nacjonalistów z ND, Bogdan Popa, oraz Andreea Neamtu, rzecznik Rumuńskiej Organizacji Praw Człowieka (OADOR). Wśród transparentów i okrzyków przeważały: „Rumuni to nie Cyganie”, oraz „NIE dla cygańskich gangów”.
http://www.youtube.com/watch?v=F9vlDUwyytY&feature=player_embedded
Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
6 września 2011 o 00:44
Brawo bracia Rumuni!
6 września 2011 o 12:20
Wśród transparentów i okrzyków przeważały: „Rumuni to nie Cyganie”, oraz „NIE dla cygańskich gangów”.
Pod rozwagę ludzikom z IQ 14,88 dla których wciąż Rumun=Cygan.
6 września 2011 o 16:01
Ciekawe jaki mają ci Rumuni pomysł na kwestię cygańską. Deportować Cyganów do Indii ?
Trzeba wiedzieć, że Romowie nie przybyli do południowo-wschodniej Europy na zaproszenie demoliberalnych polityków i chciwych przemysłowców, jak to ma miejsce w przypadku imigrantów na zachodzie.
Zostali kilkaset lat temu przywleczeni jako tatarscy niewolnicy.
Ich obecność jako ludu koczowniczego, pozbawionego własnej ziemi jest niejako uświęcona tradycją. Są oni – jako ogół społeczności – totalnie niasymilowalni. Nie da się z nimi nic zrobić, oni są i już. A w Rumunii żyją w większości w podłych warunkach i skrajnej nędzy.
Uczynienie z niechęci do Cyganów osi nacjonalizmu to raczej ślepa uliczka i granie na niskich instynktach.
6 września 2011 o 16:17
Oczywiście gangi trzeba zwalczać, ale co to za różnica czy gang jest polski, rumuński czy cygański.
Osobiście mało mnie obchodzi czy „zarobię kosę” od śniadego grubaska w spodniach na kant czy od blondyna w dresach.
6 września 2011 o 20:35
Hmm jestem szczerze zaskoczony. Byłem 2 lata temu w Rumunii-miedzy innymi w Timisoarze i na ulicach raczej królowały pankowe gangi Z tego co rozmawiałem z kolesiem u którego wynajmowaliśmy tam mieszkanie to miasto jest opanowane przez lewaków.
Co do cyganów i gangów – oczywiście wszyscy przed wyjazdem nas nimi straszyli i opowiadali fantastyczne historie. Ale przez prawie 2 miesiące zwiedzania i przejechaniu kraju wzdłuż i w szerz nie mieliśmy żadnej krzywej akcji z nimi. Większość Rumunów ma mocno negatywny do nich stosunek-ale tak jak powiedziałem cyganów tam jest coraz mniej bo większość z nich wyjechała do europy kiedy wstąpili do ue i teraz jest tam spokój. Przygody to dopiero mieliśmy w Bułgarii gdzie okazało się że największymi gangsterami są policjanci(!)…