Międzynarodowa stacja telewizyjna Russia Today przeprowadziła na swych falach rozmowę z brazylijskim dziennikarzem Peppe Escobarem, znanym ze swojej krytyki atlantyzmu i globalizmu. Escobar wyjawił, że dowódcą rebeliantów stacjonujących w Trypolisie jest niejaki Abdul Hakim Belhadij, znany w arabskim świecie islamski fanatyk, działacz Al-Kaidy i salafita, który był członkiem Libijskiej Islamskiej Grupy Walczącej (Al-Jama’a al-Islamiyyah al-Muqatilah bi-Libya), promującej tzw. dżihadyzm czyli szowinistyczną, nienawistną interpretację Koranu, według której należy mordować nie tylko „niewiernych”, ale i również muzułmanów potępiających tego typu działania. Rezolucja ONZ uznałą tę organizację za sprzymierzeńca Al-Kaidy, a teraz jej członek stoi na czele „szczurów”, którzy otrzymują broń i zaopatrzenie od NATO.
Komentarz: Po raz kolejny, od czasu konfliktu na Bałkanach, euroatlantycka oś wspomaga muzułmańskich ekstremistów jako pożytecznych idiotów w walce ze swoimi przeciwnikami politycznymi. Jeśli ktokolwiek ma coś do powiedzenia w sprawie walki z fanatyczną odmianą islamu – to tym kimś jest bez wątpienia znany z tępienia „dżihadystów” pułkownik Kadafi; tak samo, jak Jego Ekscelencja Baszar al-Assad, czy stracony w politycznym procesie protektor irackich chrześcijan – Saddam Husajn – a nie neokonserwatywni bandyci z Waszyngtonu i syjoniści z Tel-Awiwu.
27 sierpnia 2011 o 21:05
W tych krajach arabskich i generalnie bliskowschodnich, gdzie funkcjonują grupy wahabickich/salafickich fanatyków, tam z pewnością odnajdziemy łapy służb wywiadowczych USA/Izraela/Arabii Saudyjskiej. Podstawowym celem tych grup jest odciągnięcie ludności od nacjonalizmu na rzecz globalnego dżihadyzmu, dlatego też z taką zaciętością walczą one ze świeckimi reżimami arabskimi lub takimi jak Iran, gdzie nacjonalizm połączono z tradycją szyicką.
28 sierpnia 2011 o 22:14
Jeny ale robią problem. Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem, czyż nie? Myślicie, że NATO oraz państwa zachodnie nie sprawdziły wcześniej dobrze komu pomagają? Poza tym, co kogo obchodzi kto wybije Kadafiego. Dla państw zachodnich ma on zniknąć i tyle.
29 sierpnia 2011 o 01:59
Idąc twoją logiką, równie dobrze Kadafi mógł wejść w sojusz w Al-Kaidą, albo Ameryka z Kadafim – przecież Al-Kaida to podobno ich wróg nr 1.
Tymczasem gdybyś obejrzał program, to jest tam mowa o tym, że ten lider Al-Kaidy przebywał w amerykańskim więzieniu CIA, skąd został zwolniony i eksportowany do Libii.
Ten news jest kolejnym z wielu dowodów na to, iż USA wspiera terroryzm na całym świecie – a nie aktorów walczących z terroryzmem.
29 sierpnia 2011 o 22:39
To tylko Twoje insynuacje. Takie teorie spiskowe to wiesz… brzmi to tak mniej więcej, jakbyś był zwolennikiem teorii zamachu w Smoleńsku. Blee, aż mnie niesmak bierze. Ale każdy ma prawo mieć swoje zdanie.
28 października 2011 o 15:54
@Insynuacje, teorie spiskowe, daj sobie spokój i naucz się czytać komentarze.