Spółdzielnie Socjalne w swoim założeniu mają dawać szansę na godne życie osobom wykluczonym społecznie. Jednak nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę. Do tego grona zaliczają się banki i część urzędników zatrudnionych na państwowych posadach. Ani jedni, ani drudzy nie chcą przyznawać pożyczek lub dotacji na rozwój tych spółdzielni.
Spółdzielnia Socjalna „Łap Szanse” z Łap została założona przez byłych pracowników ZNTK i Cukrowni – zlikwidowanych zakładów państwowych. Spółdzielcy złożyli wniosek o dotację do Urzędu Pracy, lecz spotkali się z odmową. Urzędnikom nie wystarczył akt notarialny spółdzielni – choć prawo przewiduje taką formę zabezpieczenia. Urzędnicy zażądali innej formy poręczenia – lokat bankowych lub żyrantów. Jednak osoby zakładające spółdzielnie socjalne nie mają takich możliwości. Szansą dla nich może być otwarcie funduszy poręczeniowo- pożyczkowych.
Na Podlasiu jest 7 Spółdzielni Socjalnych, w całej Polsce ponad 250, a we Włoszech 4500.
O Spółdzielniach Socjalnych pisaliśmy:
http://www.nacjonalista.pl/2011/01/15/boguslaw-koniuch-spoldzielnie-socjalne/
http://www.nacjonalista.pl/2011/02/03/boguslaw-koniuch-centrum-integracji-spolecznej/
http://www.nacjonalista.pl/2011/03/10/lodz-bezrobotni-tworza-spoldzielnie-socjalna/
/BK/
Najnowsze komentarze