life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

WT: Przeciwko islamofobii i teorii „zderzenia cywilizacji”

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Islamofobia reprezentowana przez norweskiego mordercę Andersa Behringa Breivika, a wraz z nim wszelkie ruchy populistycznej prawicy, to gra przeciwko Europie, wbrew deklarowanym hasłom o obronie tożsamości i cywilizacji (chyba że chodzi o hamburgera i Hollywood). Wbrew pozorom fanatycy islamscy i współcześni Breivikowie dzięki protektorom i sponsorom ze wspólnego obozu świetnie wpisują się w realizację strategii utrzymania status quo na Starym Kontynencie  i jego peryferiach.

Problemem nie jest islam, a masowa imigracja, nie jej skutki religijne*, a społeczno-ekonomiczne. Oczywiście prawicowym populistom łatwiej operować prostymi hasełkami, niż spróbować dokonać całościowej analizy problemów dotykających Europejczyków. Czy to Breivik, czy Wilders lub inni, islamofobia idzie w parze z atlantyzmem, fanatycznym wsparciem dla zbudowanego na krwi Palestyńczyków syjonistycznego tworu (cytaty w prezentowanym na portalu przeglądzie kandydatów do Białego Domu mówią wszystko), liberalizmem obyczajowym i gospodarczym. Dziś Europa w większości wspiera politykę USA/Izraela/międzynarodowych korporacji w regionie Bliskiego Wschodu i Afryki, co nie pozostaje bez implikacji na arenie międzynarodowej, a zwłaszcza w wymiarze społecznym – imigranci z tych ośrodków kierują się w znakomitej większości do Europy. Kierują się nie dlatego, że któregoś dnia mułłowie, imamowie czy Bóg wie kto jeszcze usiedli w namiocie na pustyni i zadecydowali o wysyłaniu milionów imigrantów do Europy, ale z powodu:

a) sytuacji społeczno-gospodarczej w swoich macierzystych krajach (większość imigrantów pochodzi z państw, których reżimy były/są wspierane przez kraje zachodnie lub które doświadczyły „dobrodziejstw” amerykańskiej polityki „niesienia wolności”. Podobna sytuacja ma miejsce w krajach afrykańskich dysponujących cennymi surowcami mineralnymi – tu jednak kreatorami polityki są międzynarodowe korporacje działające z błogosławieństwem amerykańskiej administracji lub elit skupionych w centrum finansowym jakim jest Londyn. Ofiarą jest ludność autochtoniczna zmuszona do ciągłych migracji w następstwie lokalnych wojen, przewrotów politycznych, dewastacji środowiska naturalnego etc.)

b) wspieranej przez szerokie spektrum polityczne oraz zagraniczne ośrodki propagandy multikulturalizmu połączonej z sugestiami lobby biznesowego o konieczności zapewnienia odpowiedniej, w domyśle taniej, siły roboczej. Naturalnie gdy imigranci się już „zainstalują” na miejscu, sprowadzą rodziny ergo zostaną pełnoprawnymi obywatelami obficie korzystają z przywilejów z tym związanych, zwłaszcza przywilejów socjalnych. Idee mają konsekwencje;

c) historycznych  uwarunkowań i powiązań pomiędzy metropoliami a byłymi koloniami

Stale podsycane napięcie pomiędzy krajami Europy a tymi krajami muzułmańskimi, które chcą prowadzić niezależną politykę, osłabia możliwości owocnej współpracy gospodarczej, a tym samym podniesienia poziomu życia w tych drugich. O to też chodziło autorom teorii o „zderzeniu cywilizacji”. Europa ma być słaba, rozrywana konfliktami społecznymi (imigranci vs. ludność autochtoniczna), ale zawsze gotowa do wsparcia Wuja Sama w kolejnej wojnie. Zresztą wśród najgłośniejszych islamofobów dość zauważalny jest brak tradycyjnych katolików (katolicka krytyka islamu bazuje na kompletnie odmiennych fundamentach), a dominują neokonserwatyści, liberałowie i lewicowcy obawiający się o swoich najlepszych wyborców w konfrontacji z przywiązaną do tradycji i zasad społecznością islamską, nawiedzeni protestanccy syjoniści, ateiści itp. nieciekawe środowiska. Dziwnym trafem teoria „zderzenia cywilizacji” sączona z Waszyngtonu przycichła w momencie wydzierania Serbii jej historycznej kolebki i tworzenia narkopaństewka – Kosowa, będącego wylęgarnią i prawdziwym laboratorium ekstremistów najgorszego salafickiego chowu. W momencie ogromnych zmian na geopolitycznej szachownicy oraz głębokiego kryzysu systemu społeczno-ekonomicznego stworzonego po 1945 roku, pojawia się w scenerii masowego mordu na dzieciach własnego narodu Breivik, niczym apostoł nowej/starej ewangelii stworzonej przez neokonserwatywnych heraldów Imperium Americanum i sprzymierzonej z nimi światowej oligarchii finansowej. Przypadek czy logiczna konsekwencja? Kto wyciąga z tych wydarzeń korzyści?

Krzykliwa islamofobia ma przykryć bankructwo duchowe i moralne demoliberalnych społeczeństw. Breivik jest właśnie człowiekiem z ich bajki, czego oni oczywiście nie chcą przyznać. Stąd też próby kryminalizacji i oczerniania środowisk nacjonalistycznych odwołujących się do Wartości, które zbudowały wielkość Europy, a które dziś wymienia się na zatrute dary z Krainy Umarłych.

Wojciech Trojanowski

*Przenikanie się kultur i religii ma miejsce nie od dziś, zwłaszcza na kontynencie europejskim. Zauważmy, iż największe problemy z „islamizacją” mają „wyjałowione duchowo” kraje Zachodu. Tam gdzie kiedyś niepodzielnie dominowała religia katolicka i całe życie społeczne było nią przesiąknięte, tam dziś rządzi świecka religia konsumpcjonizmu i zachodnie „wartości”. W konfrontacji z „nowoczesnym barbarzyństwem” islam jawi się jako nośnik tradycyjnych zasad i moralności, więc dla sytych i gnuśnych Europejczyków jest równie wrogi i wstrętny jak katolicyzm oraz wypływające z niego surowe nakazy moralne. Należy jednak zaznaczyć, iż większość imigrantów z krajów muzułmańskich znakomicie adaptuje się do powszechnie obowiązujących demoliberalnych norm kulturowych, czego przykładem są chociażby hordy młodych ludzi z przedmieść francuskich wielkich miast, naśladujących w sferze ubioru i zachowania amerykańskich gangstas z dzielnic czarnej biedoty. Z zasadami islamu mają oni tyle wspólnego, co na gruncie krajowym subkulturowe zjawiska „dresiarzy i blachar” z katolicyzmem. Warto też wspomnieć, iż populistyczna kampania wprowadzenia zakazu noszenia burek w samej w Francji dotknęła zaledwie 1500-2000 (!) kobiet w grupie imigrantów liczącej kilka milionów osób.

Przedruk całości lub części wyłącznie po uzyskaniu zgody redakcji. Wszelkie prawa zastrzeżone.


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

4 Komentarzy

  1. Prawdziwi obrońcy chrześcijaństwa – chrześciajańskie zbrojne milicje w Iraku i Syrii walczące ramię w ramię z siłami szyickimi, toczące jak sami deklarują świętą wojnę:
    https://www.youtube.com/watch?v=L3ZTj2gdNiE
    https://en.wikipedia.org/wiki/Guardians_of_the_Dawn
    https://en.wikipedia.org/wiki/Dwekh_Nawsha
    https://en.wikipedia.org/wiki/Babylon_Movement

    Amerykanie i syjoniści – mordercy chrześcijan bliskiego wschodu!!! Śmierć im!

    W kontekście idiotycznej propagandzie o „zderzeniu cywilizacji” chrześcijańskiej i islamskiej polecam przeczytać:
    Generał Solejmani i chrześcijańskie milicje Syrii
    http://novaresistencia.org/2021/01/03/o-general-soleimani-e-as-milicias-cristas-da-siria/

    Jeżeli ma miejsce jakieś „zderzenie cywilizacji” to tylko zderzenie cywilizacji liberalnego-kapitalizmu made in USA z kulturą tradycji (chrześcijańską, muzułmańską – jakąkolwiek)

    Analiza amerykańskich propagandowych wymysłów ewangelicko-syjonistycznych
    http://novaresistencia.org/2019/03/27/a-ascensao-do-sionismo-cristao-a-investida-do-cristianismo-evangelico-a-palestina/

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*