Jak podaje „Rzeczpospolita” minister zablokował fundusze dla osób bez pracy chcących założyć firmę. W przyszłym roku wcale nie będzie lepiej.
Bezrobotni zgłaszający się do pośredniaków odchodzą z kwitkiem. Wszystko przez to, że do urzędów trafiło w tym roku o połowę mniej pieniędzy, a większość zostanie wydana na zasiłki. Na aktywne formy walki z bezrobociem, takie jak dofinansowania do założenia firmy, staże czy urządzenie nowego stanowiska w firmie, w tym roku będzie kilkukrotnie mniej pieniędzy.
– Na koncie Funduszu Pracy są pieniądze ze składek przedsiębiorców, które pozwalałyby nam na utworzenie nowych miejsc pracy dla bezrobotnych – tłumaczy Jerzy Bartnicki, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kwidzynie, szef ogólnopolskiego konwentu dyrektorów powiatowych urzędów pracy. – Minister finansów zamroził jednak te środki. – W aktywizację bezrobotnych trzeba inwestować, ponieważ każda złotówka przeznaczona na dofinansowanie założenia firmy przez bezrobotnego czy urządzenie dla niego miejsca pracy wraca później do budżetu państwa w formie podatków i składek na ZUS – dodaje.
W przyszłorocznej ustawie budżetowej tych pieniędzy podobno ma być jeszcze mniej. /BK/
Najnowsze komentarze