GUS w maju, najpóźniej w czerwcu powinien opublikować raport, ile osób w Polsce żyje w ubóstwie. Mamy już koniec lipca, a raportu nie ma.
„Dziennik Gazeta Prawna” i dziennik.pl dociekają, co się stało, że razem z opublikowaną 25 maja tego roku tzw. informacją sygnalną „Sytuacja gospodarstw domowych w 2010 r. w świetle wyników badań budżetów gospodarstw domowych” nie pojawiła się informacja o tym, ile osób żyje w Polsce poniżej minimum egzystencji i ustawowej granicy ubóstwa.
Od 2003 roku informacje podawane były w maju. Wyjątkiem był ubiegły rok, kiedy dane opublikowano 15 czerwca.
GUS wyjaśnia, że jest zajęty spisem powszechnym. Jednak prof. Stanisława Golinowska, ekspert zajmujący się badaniem biedy stwierdza: – GUS może wyciągnąć te dane ze standardowej publikacji.
Artur Satora, rzecznik GUS, nie jest w stanie podać precyzyjnej daty udostępnienia informacji: – Notatka w sprawie zagrożenia ubóstwem będzie opublikowana najprawdopodobniej w lipcu. Jednak to tylko orientacyjna data.
W Polsce, zgodnie z ostatnimi danymi GUS za 2009 rok, poniżej granicy ubóstwa skrajnego, tj. poziomu, który nie pozwala na zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych, żyło 5,7 proc. osób. Wskaźnik ten wzrósł wtedy, choć zaledwie o 0,1 pkt proc., po raz pierwszy od 2005 roku – od tamtej pory malał z bardzo wysokiego poziomu 13 proc. Czy w 2010 roku znów pójdzie on w górę?
Zdaniem prof. Golinowskiej rosnące ceny nośników energii i żywności mogą rzeczywiście wpłynąć na wzrost liczby osób żyjących w skrajnej nędzy.
Za: nowyobywatel.pl
Najnowsze komentarze