fot. http://foto.archipelag.org.pl / Nacjonalista.pl
Wczoraj w jednym z wrocławskich sądów odbyła się kolejna rozprawa przeciwko nacjonalistom. Podobnie jak w przypadku całego śledztwa, tak i tym razem nie obyło się bez groteskowych wydarzeń. Podczas wczorajszej rozprawy, trwającej ponad 7 godzin, przesłuchano kilkunastu świadków, z pośród których znaczną część stanowiły osoby niezwiązane w żaden sposób ani z oskarżonymi, ani z całą sprawą.
Jeden ze świadków zeznał, że nie wie czego dokładnie dotyczy rozpatrywana przez sąd sprawa, potwierdził również, iż był wcześniej przesłuchiwany przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jak oświadczył, wszystkie wcześniejsze wyjaśnienia zostały mu podyktowane właśnie przez agentów ABW, a on sam nie jest w stanie ich potwierdzić. W związku z tym prokurator złożył wniosek o ukaranie świadka za składanie fałszywych zeznań.
Obrona oskarżonych nacjonalistów zgodnie stwierdziła, że jest to próba zastraszenia świadka, a sąd ostatecznie nie przychylił się do wniosku prokuratora.
Funkcjonariusze ABW, którzy wcześniej przesłuchiwali zeznających przed sądem świadków, podczas swoich czynności operowali „fachową terminologią”, nie stroniąc od pojęć takich jak „faszyzm” czy „nazizm”. Adwokaci oskarżonych zwrócili się z prośbą do części przełuchiwanych osób o wyjaśnienie znaczenia wspomnianych terminów, czego zeznający świadkowie nie potrafili uczynić. Nie ulega więc wątpliwości, że przy zeznaniach wielu przesłuchiwanych w tej sprawie osób „wydatnej pomocy” udzielili agenci ABW.
Nacjonalistom zarzuca się „propagowanie ustroju totalitarnego”, do którego miało dojść za sprawą rozwieszenia plakatów zawierających cytaty z książki „Siła rozumu”, cenionej włoskiej publicystki Oriany Fallaci (wrocławska prokuratura dopatrzyła się w nich cytatów z „Mein Kampf” Adolfa Hitlera). Proces planowo ma zakończyć się pod koniec sierpnia.
Za: Autonom.pl
Najnowsze komentarze