Jak podała „Rzeczpospolita”, w poniedziałek izraelska policja aresztowała rabina Dova Liora, jeden z największych autorytetów judaizmu w Izraelu, naczelnego duchownego Judei i Samarii. Został zatrzymany w związku z oficjalną rabiniczną aprobatą (haskamą), której udzielił książce „Królewska Tora” (Torat Hamelekh).
Wcześniej za kratami znaleźli się autorzy tej książki, również rabini, Icchak Szapira i Josef Elitzur, oskarżeni o podżeganie do przemocy na tle rasowym. W swojej publikacji wyrazili między innymi pogląd, według którego, z religijnego punktu widzenia uzasadnione jest zabicie goja, który stwarza zagrożenie dla Izraela i to nawet „przyzwoitego goja, który nie ponosi odpowiedzialności za to, że stwarza tę sytuację zagrożenia”. Ponadto podkreślili, że dopuszczalne jest także zabijanie dzieci nie-Żydów, jeżeli istnieje uzasadnione podejrzenie, że wyrosną na wrogów Izraela.
Ortodoksi są oburzeni faktem zatrzymania rabina Liora. Deputowany Knessetu Arie Eldad stwierdził: – To szokujące, że w Izraelu aresztuje się rabina jak zwykłego bandziora. I to tylko dlatego, że ma poglądy zgodne z halachą (całością przepisów prawnych i religijnych judaizmu – przyp. aut.). W Jerozolimie odbyła się manifestacja w obronie duchownego. Doszło do zamieszek.
Dov Lior, jako prominentny izraelski przywódca duchowy, nie od dziś znany jest ze swoich nienawistnych poglądów. Gdy 25 lutego 1994r. (w dzień żydowskiego święta Purym) syjonistyczny terrorysta, kapitan Baruch Goldstein wszedł do hebrońskiego meczetu i zamordował 29 Palestyńczyków klęczących podczas modłów, strzelając im w plecy z karabinu maszynowego, rabin Lior wydał oświadczenie, w którym stwierdził „Ponieważ Goldstein uczynił to, co uczynił w imieniu samego Boga, powinien zostać uznany za prawego człowieka”.
Książka szerząca rasową nienawiść wobec gojów od samego momentu aresztowania rabina Liora zdążyła rozejść się po Izraelu w nakładzie 2000 bonusowych egzemplarzy.
Komentarz: Biorąc pod uwagę liczne wcześniejsze doniesienia odnośnie rasistowskiej działalności talmudystów w żydowskim państwie, to oczywiste, iż mamy do czynienia z czubkiem góry lodowej. W związku z potęgą syjonistycznej propagandy izraelskich elit, zbrodniczą działalnością żydowskiego rządu wobec Palestyńczyków oraz wsparciem ortodoksyjnej społeczności dla rasistowskich rabinów, wydaje się, że akt aresztowania Liora i jemu podobnych to tylko pokazowe zagranie przed wielkim, „chrześcijańskim” sojusznikiem – USA. W końcu trzeba trochę się hamować, aby dostać roczną bezzwrotną subwencję (10 mld amerykańskich dolarów, w tym ok. 1/3 na wydatki wojskowe) bez szmerów ze strony ogłupionych wyznawców Jezusa na tzw. „Zachodzie”. Swoją drogą interesujące, że persony pokroju Liora otrzymują od mainstreamowych środków przekazu chlubne i trochę mylące określenie „żydowskich nacjonalistów”, podczas gdy analogiczni troglodyci spośród gojów, zwłaszcza tych Białych, zostaliby niechybnie okrzyknięci mianem ultra-nazistowskich, skrajnie nienawistnych bestii. Różnica w standardach jest aż nadto widoczna. /Sigurd
Najnowsze komentarze