Rdzenni mieszkańcy ziem wchodzących w skład Boliwijskiego Parku Narodowego Isiboro Secure, rozpoczęli zorganizowany protest przeciw rządowym planom budowy autostrady Villa Tunari – San Ignacio de Moxos, do spółki z brazylijską firmą OPA. Indianie zarzucają prezydentowi kraju, Evo Moralesowi, że decydując się na budowę autostrady, zlekceważył rdzennych mieszkańców ziem zamieszkujących boliwijskie departamenty Cocachamba i Beni, nie rozmawiając z nimi na ten temat, co jest też sprzeczne z nową boliwijską konstytucją, która mówi, że eksploatacja surowców mineralnych i duże projekty infrastrukturalne nie mogą być prowadzone w obrębie rodowych ziem indiańskich, bez konsultacji i uprzedniej zgody samych zainteresowanych.
Indianie poza degradacją środowiska naturalnego obawiają się także konfliktów społecznych, sprowokowanych między innymi osiedlaniem się w pobliżu ich siedzib między innymi drwali oraz plantatorów koki. Jeszcze w ubiegłym roku wspólne oświadczenie w tej sprawie ogłosili przedstawiciele trzech plemion Moxenho, Yurakare i Chiman, w którym zdecydowanie odrzucili pomysł budowy drogi. Chcemy poszanowania naszych praw… Społeczności z okolicy mają się na baczności… Nasze środowisko jest zagrożone. Jesteśmy świadomi, że ten projekt będzie miał wpływ na wszystkie zasoby naturalne, bioróżnorodność i obejmie przymusowe przesiedlenia społeczności - powiedziała Angela Nosa ze stowarzyszenia Indian Moxenho.
na podstawie: amazonicas.wordpress.com
Najnowsze komentarze