Co najmniej osiem ofiar śmiertelnych, dziesiątki osób rannych to najświeższy bilans „interwencji” morderców spod znaku gwiazdy Dawida. Izraelscy żołnierze otworzyli ogień do manifestujących Palestyńczyków, którzy wyszli na ulice w tradycyjnych protestach związanych z „dniem katastrofy”, tj. dniem utworzenia państwa Izrael. Mistrzostwem hipokryzji popisał się premier Izraela Benjamin Netanjahu, który ofiary syjonistycznej przemocy nazwał „siejącymi nienawiść ekstremistami”.
Pod ostrzałem znaleźli się między innymi palestyńscy uchodźcy, którzy usiłowali przedostać się przez granicę syryjsko-izraelską na Wzgórzach Golan. Izraelscy żołnierze otworzyli ogień w trzech miejscach. Tu zginęły cztery osoby. Również cztery ofiary śmiertelne pochłonął ostrzał na granicy izraelsko-libańskiej. Do rzucających kamieniami Palestyńczyków, izraelscy wojskowi oddali serię strzałów ostrą amunicją. Łącznie od piątku w rękach izraelskiej policji znalazło się 60 Palestyńczyków.
http://www.youtube.com/watch?v=AkGVa8C-MA4&feature=player_embedded
16 maja 2011 o 12:02
Łączna liczba ofiar sięga już 16. Policyjne kule (gumowe i ostre) dosięgły też setki manifestantów w Kairze, kiedy tłum zgromadził się pod ambasadą Izraela. Jak podaje al jazeera, jedna osoba znajduje się w stanie krytycznym.
http://english.aljazeera.net/news/middleeast/2011/05/20115165445325517.html