W wywiadzie przeprowadzonym dla irańskiej agencji prasowej, perski ambasador w Syrii, Seyyed Ahmad Mousavi powiedział, że Stany Zjednoczone prowadzą z władzami Syrii „wojnę psychologiczną”, aby osiągnąć własne cele polityczne. Stwierdza on jednocześnie, że ani Izrael, ani USA, nie są w stanie podkopać autorytetu prezydenta Baszara Al-Assada, ze względu na jego ogromną popularność wśród obywateli.
Mousavi przyznał, iż bieda i korupcja niektórych polityków syryjskich przyczyniła się do protestów w tym kraju. Powiedział, że reformy są absolutnie konieczne, jednak z drugiej strony zaprzeczył, jakoby prezydent al-Assad tracił na popularności. „On się bardzo różni od Mubaraka czy Ben Aliego w tym odniesieniu” – stwierdził oraz dodał, że w przeciwieństwie do casusu Egiptu oraz Tunezji, gdzie masowe, pokojowe demonstracje doprowadziły do obalenia tamtejszych dyktatorów, w Syrii pośród demonstrantów pojawili się „uzbrojeni bandyci”, którzy atakują wojsko. Owi bandyci zdają się być, według Mousaviego, kierowani i sponsorowani przez obce siły.
„Jeśli dodamy przegraną syjonistycznego reżimu w wojnie o Gazę i 33-dniowej wojnie w Libanie, ich próby tworzenia większego Bliskiego Wschodu, konferencję w Annapolis oraz ich niepowodzenie w tworzeniu dystansu między Iranem i Syrią… to można zauważyć głębokość porażki USA i Izraela… oraz powód, dla którego zwracają się ku naciskom na Syrię” – powiedział ambasador, który jest również osobistym doradcą prezydenta Ahmadineżada do spraw palestyńskich.
za: Press TV
Najnowsze komentarze