Bogusław Koniuch: Spostrzeżenia na temat próby pewnego sojuszu

Ostatnio z telewizji dowiedziałem się, że PIS to partia nacjonalistyczna. Tak przynajmniej twierdzą niektórzy politycy i zawsze czujni redaktorzy. Wodza PISu porównano już nawet do Hitlera. Jakie przesłanki mogą sugerować taki wniosek? Nie wiem. Jaki z tej partii bije nacjonalizm widać było już podczas głosowania nad utratą naszej suwerenności – dla niepoznaki nazwaną Traktatem Lizbońskim. Być może jest to jakaś nowa forma nacjonalizmu – oddajemy wszystkie najważniejsze sprawy dotyczące przyszłości naszego narodu w ręce kogoś, kto poprowadzi nas ku świetlanej przyszłości Ale nie o tym ma być mowa.

Zastanawia mnie jak to jest, że są ludzie po stronie narodowców, którzy upatrują w PISie sojusznika. Czym się kierują tacy ludzie i na podstawie czego doszli do takich wniosków? Chyba nie sugerowali się telewizyjno medialnymi wypowiedziami oponentów PISu? Być może pojawienie się kilku działaczy PIS na imprezach zorganizowanych przez narodowców pozwala im snuć takie przypuszczenia. Bo jak inaczej wytłumaczyć próby przekonywania ludzi by głosowali na PIS? Przecież to właśnie głosami tej partii dostąpiliśmy wątpliwego zaszczytu, jakim była ratyfikacja traktatu z Lizbony. Przecież to ludzie z tej partii składali donosy na manifestacje narodowców – np. 2007 Wrocław. Teraz jeszcze doszła do długiej listy nacjonalistycznych zasług PISu sprawa tęczowych flag, które maja być wywieszone w dniu parady wszelkiej maści dewiantów. W warszawskiej dzielnicy Ursynów takie flagi będą wisiały. A kto współrządzi w tej dzielnicy? Ultranacjonalistyczny PIS

Może ludzie ze środowisk narodowych popierający partię J. Kaczyńskiego mają nadzieję na jakieś profity po wyborach? Hehehe. Przypomnę, że PIS już kiedyś rządził w koalicji z inną trunarodową partią. Co z tego wyszło wszyscy wiemy – JK przeżuł, połkną, strawił i wydalił na śmietnik historii sojuszników. Wszystkie te nagłe objawienia nacjonalistyczne wśród pisowców to nic innego jak przedwyborcza kiełbasa dla maluczkich. Przecież każdy pełnoletni obywatel RP ma prawo głosu – narodowcy też, a każdy głos się przyda. Gdzie indziej zawieszają tęczowe flagi – może jakiś dewiant odda na nich głos. A wyścig do koryta rozpoczęty.

Poza tym PIS jako partia nie jest w stanie rządzić – czy to w koalicji czy tez samodzielnie. Już mieli szansę. Przez dwa lata mieli większość i prezydenta po swojej stronie. Co z tego wyszło? Oddali władze po dwóch latach jak zwykłe leszcze. Po prostu nie  potrafią rządzić, nie są na takie coś przygotowani, boja się odpowiedzialności. Dlatego też dla wszystkich, którzy widzą w tej partii jakiegoś sojusznika zacytuję: „Nie idźcie tą drogą”.

Towarzysze komisarze, misja wykonana! Niech żyje nacjonalizm!