Jak donosi Dziennik Gazeta Prawna pracownicy 669 placówek pocztowych mogą na razie spać spokojnie. Nowy prezes Poczty Polskiej Jerzy Jóźkowiak wycofał się z pomysły swojego poprzednika dotyczących przekształcania w agencje lub zamykania urzędów pocztowych. Jak sam mówi nie jest to podyktowane zbliżającymi się wyborami, lecz bałaganem jaki zastał.
Poczta ma dokładnie przyjrzeć się sytuacji finansowej aż 3,3 tys. placówek. Dopiero wtedy zadecyduje, które z nich zostaną zamknięte, które rozbudowane, a które przekształcone w agencje pocztowe. Jak przyznaje sam prezes jego firma nie uniknie zmian i zwolnień pracowników. Jednak ich skala będzie znana najwcześniej w trzecim kwartale.
O sprawie Poczty Polskiej pisaliśmy tu:
http://www.nacjonalista.pl/2011/03/02/pocztowcy-w-obronie-miejsc-pracy.html
http://www.nacjonalista.pl/2010/07/26/poczta-polska-likwiduje-1400-oddzialow.html
BK
28 kwietnia 2011 o 11:58
A zadłużenie narasta…