Rok 1932 był dla Niemiec okresem wyjątkowo niespokojnym, całe społeczeństwo w gorączkowym napięciu oczekiwało rewolucyjnego przewrotu. O tym, że Niemcy stoją u progu rewolucji przekonani byli prawie wszyscy. Nie było tylko wiadomo, jaka to będzie rewolucja – czerwona, komunistyczna, czy też brunatna, narodowo-socjalistyczna. Rozwiązanie problemu nastąpiło w styczniu 1933 roku i to w sposób odmienny, niż się powszechnie spodziewano. Ale póki co, całe Niemcy z niepokojem obserwowały konwulsyjne miotanie się przeciwstawnych sił politycznych w parlamencie i chaos krwawych ulicznych starć między bojówkami umundurowanymi w brunatne i oliwkowozielone koszule.
W tym to, tak ważnym dla Niemiec roku, w witrynach księgarń niemieckich pojawiła się książka Ernsta Jüngera „Der Arbeiter, Herrschaft und Gestalt” („Robotnik, jego postać i władztwo”). Autor tej książki był osobą dobrze znaną w kręgach t.zw. rewolucyjnych konserwatystów. Pod zbiorczą nazwą „Rewolucji Konserwatywnej” umieszczać się zwykło bardzo różnorodne nurty ideowe, od tzw. młodokonserwatystów (będących właściwymi głosicielami idei Rewolucji Narodowej), poprzez młodzieżowe ruchy bundisch, rasistowskie grupy volkisch, aż do tzw. narodowych rewolucjonistów, narodowych bolszewików i rewolucyjnych narodowych socjalistów (w rodzaju Otto Strassera). Wspólnym mianownikiem dla tego amalgamatu grup, czasopism, wydawnictw, partii, organizacji i klubów była zdecydowana wrogość do Republiki Weimarskiej oraz do liberalizmu, kapitalizmu i demokracji parlamentarnej.
Ernst Jünger utrzymywał bliskie kontakty z przedstawicielami prawie wszystkich odłamów Rewolucji Konserwatywnej – m.in. z Ernstem von Salomonem, Ernstem Niekischem, Otto Strasserem, Karlem O. Paetelem. W tym czasie poglądy samego Jüngera bliskie są nurtowi narodowo-rewolucyjnemu, a nawet narodowo-bolszewickiemu. Najpełniejszą syntezę politycznych i filozoficznych przekonań Jüngera stanowi właśnie książka „Der Arbeiter”, będąca podsumowaniem jego prawie dziesięcioletniej aktywności politycznej.
Ernst Jünger urodził się 29 marca 1895 roku w Heidelbergu. W roku 1911 szesnastoletni Jünger wstępuje do nacjonalistycznej organizacji młodzieżowej Wandervogel (Wędrowne ptaki) i publikuje swój pierwszy wiersz w lokalnym piśmie tej organizacji. W roku 1913 porzuca dom rodzinny i wstępuje do francuskiej Legii Cudzoziemskiej, lecz wskutek nalegań ojca wraca po kilku miesiącach do domu. Już pierwszego dnia po wybuchu Wojny Światowej Jünger ochotniczo wstępuje do armii niemieckiej. Walczy na froncie zachodnim, jest czternastokrotnie ranny, wielokrotnie otrzymuje odznaczenia za zasługi bojowe – m.in. Krzyż Żelazny I Klasy (1916), Krzyż Rycerski Orderu Hohenzollernów (1917) i najwyższe odznaczenie w niemieckiej armii: Order „Pour le merite” (1918).
Po zakończeniu wojny Jünger, zainspirowany swymi wojennymi przeżyciami, zaczyna pisać książki. Już pierwsza jego książka „In Stahlgewittern” („W stalowych burzach”) – wydana w 1919 roku – odnosi olbrzymi sukces. Wkrótce ukazują się kolejne książki, m.in. „Der Kampf als inneres Erlebnis” (1922), „Das Waldchen 125″ (1924), „Feuer und Blut” (1925). W1923 roku Jünger porzuca służbę w Reichswerze i zapisuje się na Uniwersytet w Lipsku. Studiuje biologię, zoologię i filozofię. We wrześniu 1925 roku Jünger po raz pierwszy angażuje się politycznie – wchodzi do komitetu redakcyjnego pisma „Die Standarte”, którego redaktorem naczelnym jest dawny dowódca frontowy i przyjaciel Jüngera, Helmut Frankę. Pismo „Die Standarte ” – powiązane z organizacją kombatancką Stahlhelm – ma dać wyraz „frontowej mentalności nacjonalistycznej żołnierzy”. 3 czerwca 1926 roku na łamach „Standarte” Jünger publikuje apel do wszystkich byłych żołnierzy, wzywający ich, by stanęli do walki o Nacjonalistyczną Republikę Robotniczą. Kiedy „Standarte” zostaje zamknięta przez władze w sierpniu 1926 r., Ernst Jünger wraz z Wolhelmem Weissem rozpoczynają wydawanie pisma „Arminius „. W roku 1927 Jünger przenosi się do Berlina i nawiązuje liczne kontakty w kręgach berlińskich narodowych rewolucjonistów i rewolucyjnych konserwatystów. Jünger zostaje redaktorem pisma „ Der Vormarsch”, będącego nieoficjalnym organem Organizacji kpt. Ehrhardta.
W kwietniu 1928 roku Jünger przekazuje kierownictwo „Der Vormarsch” w ręce Friedricha Hielschera i poświęca więcej czasu na pisanie książek. W 1929 roku ukazuje się jego kolejna książka „Das abenteurliche Herz” („Awanturnicze serce”). W roku 1930 Jünger ponownie rzuca się w wir działalności politycznej – wraz z Wernerem Lassem wydaje pismo „Die Kommenden” o narodowo-rewolucyjnej orientacji. Jünger pisuje też na łamach narodowo-bolszewickiego pisma „Widerstand”, wydawanego przez Ernsta Niekischa. Jednak Jünger pomimo pewnej fascynacji bolszewizmem, nigdy nie przechodzi na pozycje narodowo-bolszewickie. W lipcu 1931 roku Jünger i Lass opuszczają redakcję „Die Kommenden „. Lass zakłada wkrótce pismo „Der Umsturz” o zdecydowanie narodowo-bolszewickim charakterze, ale Jünger nie przyłącza się do tej inicjatywy. Znowu porzuca bieżącą działalność polityczną na rzecz pisarstwa i publikuje swoje dwie pierwsze fundamentalne prace polityczne: „Die totale Mobilmachung” („Totalna mobilizacja”) w 1931 roku oraz wspomnianą już „Der Arbeiter” – w roku 1932.
W systemie ideowym Jüngera poczesne miejsce zajmuje wojna, jako głębokie metafizyczne przeżycie. I Wojna Światowa, wedle Jüngera, zamknęła bezpowrotnie pewien etap dziejów Niemiec i całej Europy. Stało się jasne, że przeszłość już nie wróci, a na wyzwania teraźniejszości nie znajdzie się już odpowiedzi w starych doktrynach, w starych ideałach, w starym systemie zachowań. Zwycięstwo czy przegrana w wojnie mają drugorzędne znaczenie; najistotniejsze jest to, że wojna zrodziła nowy typ człowieka – „człowieka z młotem w dłoni” – Robotnika. Wielka Wojna oznaczała definitywny koniec ery rycerstwa i tradycyjnych heroicznych wartości. Czynnik ludzki w tej wojnie został całkowicie zdominowany przez technikę, wojna przekształciła się w starcie abstrakcyjnych wulkanicznych sił – nabrała aspektów pracy. Robotnik i Żołnierz stali się tym samym.
Wedle Jüngera, dominującą formą naszych czasów jest praca – dlatego też postać Robotnika stanie się wzorcem – formą dla przyszłych pokoleń. Jednak Jünger nie pojmuje pracy w płaski, materialistyczny sposób – praca to dla Jüngera „każde działanie twórcze, zmierzające do nadania formy światu „. Praca, to afirmacja siły i energii, to wyraz nowej formy bytu. Nauka, miłość, sztuka, wiara, kultura, wojna – wszystko jest pracą. Praca jest też środkiem, za pomocą którego współczesny świat jest w stanie „totalnej mobilizacji”. Świat, jaki nastał po I Wojnie Światowej, przekształcił się w uniwersalną fabrykę – w gigantyczną „Kuźnię Wulkana”.
Podobnie, jak pojęcie pracy, termin „Robotnik” ma u Jüngera całkowicie odmienne, głębokie, metafizyczne znaczenie. Robotnik Jüngera nie ma nic wspólnego z marksistowskim pojęciem „klasy robotniczej”, czy „proletariatu”. Traktowanie Robotnika wyłącznie jako wytworu ekonomicznego jest zbyt ograniczone i zdradza burżuazyjny punkt odniesienia. Robotnik nie może być utożsamiany z „proletariatem”, Robotnik należy bowiem do wszystkich klas i nie należy do żadnej. Robotnik manifestuje się poprzez swą „wolę mocy”, wyrażającą się w Pracy.
Antytezą Robotnika jest burżuj. Jest to również pewien typ wzorcowy, który występuje w różnych klasach społecznych. Burżuj nie uznaje żadnych wartości metafizycznych, a tylko utylitarne. Chce brać z życia jak najwięcej, dając w zamian jak najmniej. Ale przede wszystkim burżuj troska się o swoje bezpieczeństwo. Jest to typ człowieka, który boi się o własne życie i niezdolny jest do działań historycznych. Burżuj unika jak ognia wszelkich działań twórczych, wszelkich zdecydowanych czynów. Wojna, walka, miłość, śmierć – to dla burżuja „siły irracjonalne”, wrogie, niebezpieczne. Burżuj i Robotnik, to dwa przeciwstawne sobie typy.
Jeszcze jednym zjawiskiem, jakie przyniosła ze sobą Wielka Wojna, jest standaryzacja i uniformizacja świata. I Wojna Światowa oznacza kres ery indywidualistycznej i początek ery kolektywistycznej. Jednostka – produkt filozofii oświeceniowej – ustępuje miejsca zuniformizowanym masom. Dla Jüngera nie jest to bynajmniej oznaką dekadencji, ale czynnikiem pozytywnym i obietnicą na przyszłość. Standaryzacja i uniformizacja świata, to warunek wstępny zniszczenia typu Burżuja. Robotnik musi przyspieszyć ten proces. Robotnik narodził się, jako rezultat śmierci jednostki.
Wedle Jüngera, dla człowieka nie jest ważne ani szczęście, ani dobrobyt, lecz odnalezienie samego siebie poprzez całkowite utożsamienie się z odpowiednim typem – wzorcem – figurą. W przyszłym społeczeństwie miejsce każdego człowieka będzie określone nie poprzez urodzenie, bogactwo czy rangę, ale właśnie poprzez stopień utożsamienia z typem Robotnika.
Robotnik opiera całe swoje życie na dyscyplinie – dla Robotnika wolność i posłuszeństwo to jedno. Wolność, to ochotnicze utożsamienie się z typem Robotnika. Wolność jest też nierozerwalnie związana z Pracą. Być wolnym, to znaczy brać udział w gigantycznym procesie Pracy. Wolność oznacza „życie wypełnione sensem”, a nie wyzwolenie z ograniczeń. Jünger zdecydowanie odrzuca typowe dla liberalizmu negatywne określenie wolności, jako ucieczki od ograniczeń, zobowiązań, odpowiedzialności. Wprost przeciwnie – wolność, to dobrowolne przyjęcie olbrzymich zadań, akceptacja nieludzkich trudów i wyrzeczeń, w imię realizacji najwyższego ideału.
Wraz z zanegowaniem liberalnego ujęcia wolności, Jünger potępia i odrzuca również liberalną koncepcję państwa, z jej „szczytowym” osiągnięciem w postaci demokracji parlamentarnej. Państwu demokratycznemu przeciwstawiona zostaje wizja Państwa Totalnego – organicznego i trójdzielnego. Najniższy poziom tego Państwa – jego funkcja ekonomiczna – to pasywne odzwierciedlenie typu Robotnika. Drugi poziom – czyli funkcja administracyjna i wychowawcza – to aktywne odzwierciedlenie typu Robotnika. Wreszcie poziom najwyższy – reprezentujący funkcję suwerenną Państwa – to odzwierciedlenie typu Robotnika w jego czystej, metafizycznej postaci.
Olbrzymi rozwój techniki, pojawienie się nowych technologii, nowych sposobów produkcji, wszystko to stanowi dla Jüngera oznakę pojawienia się „sił tytanicznych” we współczesnym życiu. Jest to wielki powrót Tytanów, niegdyś pokonanych przez Bogów, którzy teraz – w epoce zmierzchu Bogów – powracają, by wziąć odwet. Tytani powracają pod postacią niezmierzonej siły techniki. W zetknięciu z tymi tytanicznymi siłami stare sposoby obrony, stare doktryny, stare podstawy, przegrywają. Jednakże klęska ta może być przekształcona w zwycięstwo. Robotnik, uzyskując dominację nad siłami techniki, wykorzysta je dla zintensyfikowania swej mocy i odniesie ostateczne zwycięstwo nad typem Burżuja. Tryumf Robotnika oznaczać będzie jednocześnie kres epoki zachodniego nihilizmu, zrodzonego przez system burżuazyjny, i początek nowej ery – ERY ROBOTNIKA.
Tak przedstawiają się, w olbrzymim skrócie, zasadnicze idee Jüngera zaprezentowane w książce „Der Arbeiter”. „Robotnik” stanowi ukoronowanie, a zarazem zamknięcie „ideologicznego” i „politycznego” okresu w życiu Ernsta Jüngera. Po dojściu Hitlera do władzy, pisarz wycofuje się całkowicie z życia politycznego. Opuszcza Berlin i osiada w Goslar, poświęcając się wyłącznie pisaniu książek. Jünger niejednokrotnie krytykował wcześniej narodowy socjalizm, jako ruch inspirowany przeszłością, jako „nacjonalizm starego typu”, skażony liberalnymi i burżuazyjnymi ideami. Teraz, gdy narodowy socjalizm znalazł się u władzy, Jünger nie zmienił bynajmniej swej opinii (jak to uczyniło wielu innych niegdysiejszych krytyków Hitlera) i konsekwentnie odmawiał wszelkiego angażowania się po stronie reżimu hitlerowskiego. W roku 1940 Jünger zostaje zmobilizowany i wysłany na front francuski. Do końca wojny przebywa w okupowanej Francji.
Po wojnie, w ramach t.zw. denazyfikacji, alianckie władze okupacyjne zakazują publikacji jego książek. Zakaz zostaje zdjęty dopiero w 1949 roku, Jünger jest jednak bojkotowany przez tzw. elity kulturalne. Dopiero po latach, stopniowo zyskuje sobie prawo obywatelstwa w oficjalnym obiegu niemieckiej kultury, a nawet otrzymuje liczne wyrazy uznania ze strony politycznego i kulturalnego establishmentu. Co prawda Jünger po roku 1933 odszedł bardzo daleko od swych przekonań narodowo-rewolucyjnych, którym dał wyraz na stronicach „Robotnika”, nie przestał jednak okazywać swej pogardy dla systemu liberalno-demokratycznego i jego pseudowartości, określając samego siebie, jako „Anarchę” – wiecznego buntownika.
Bogdan Kozieł
Tekst ukazał się w “Szczerbcu”, czasopiśmie Narodowego Odrodzenia Polski.
Przedruk całości lub części wyłącznie po uzyskaniu zgody redakcji. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Pismo do nabycia:
http://www.archipelag.org.pl/
Najnowsze komentarze