Wtorek, 22 marca. Co najmniej 8 Palestyńczyków zginęło w izraelskich atakach na Strefę Gazy. Źródła informacyjne z całego świata są zgodne: to największa eskalacja przemocy w tym regionie od czasu inwazji wojska żydowskiego na Strefę z przełomu grudnia 2008r. i stycznia 2009r. Z kolei dzisiaj, na przystanku autobusowym w Jerozolimie, eksplodowała bomba. Zginęła 1 kobieta, 38 osób zostało rannych.
Cztery osoby, w tym chłopcy w wieku 11 i 16 lat, zginęły wczoraj na skutek izraelskiego ostrzału moździerzowego. Jeden z pocisków trafił w dom znajdujący się w dzielnicy Tufah, w mieście Gaza. Naoczni świadkowie mówią, że chłopcy grali w piłkę tuż przed wybuchem, który kosztował ich życie. Eksplozja okaleczyła również 12 innych dzieci, z których czworo jest w stanie ciężkim.
Izraelski minister obrony Ehud Barak wyraził swój żal z powodu śmierci cywilów, argumentując ataki w ten sposób, iż „taka jest cena radzenia sobie każdego dnia z terrorystami atakującymi naszą cywilną populację od strony cywilnej populacji drugiej strony.”
W kolejnym ataku, czterech mężczyzn zidentyfikowanych jako bojownicy Islamskiego Dżihadu, zostało zabitych w wyniku ostrzału rakietowego skierowanego na dzielnicę Zeitoun. Izraelskie wojsko uzasadniało atak pewnością, że owi ludzie planowali atak rakietowy na Izrael i byli odpowiedzialni za serię ostrzałów moździerzowych oraz rakietowych w ciągu ostatniego miesiąca, w tym za salwę z moździerzy, którą wypuszczono w sobotę, o czym portal nacjonalista.pl informował wczoraj. Rzecznik Islamskiego Dżihadu poinformował, że ludzie z jego organizacji „zobowiązali się odpowiedzieć na masakrę prowadzoną przez Izrael”. Zagraniczne media nie podają tej wypowiedzi w szerszym kontekście, ale można się domyślać, że chodziło o poniedziałkowe bombardowania Strefy Gazy, które przyniosły żniwo 19 rannych, w tym 7 kobiet i 2 dzieci.
Z kolei Hamas najwyraźniej dąży do złagodzenia napięcia. Oficjele organizacji kontrolującej Strefę Gazy powiedzieli, że dążą do zachowania nieoficjalnego zawieszenia broni z Izraelem. Jednocześnie ci sami rzecznicy stwierdzili, że Izrael nie będzie się czuł bezpiecznie, tak długo jak Palestyńczycy nie będą się czuć bezpiecznie.
Zapewnienia Hamasu w żaden sposób nie zmieniają stanowiska izraelskiego reżimu, który oskarża tę organizację o bycie odpowiedzialną za wszystkie ataki wymierzone w Żydowskie Państwo. Sytuację szczególnie zaogniła dzisiejsza eksplozja na przystanku autobusowym w Jerozolimie. Zginęła w jej skutek 60-letnia kobieta, a co najmniej 3 osoby są w stanie krytycznym. Fala uderzeniowa powybijała szyby w dwóch autobusach, z których ewakuowano rannych. Świadkowie podają, że tuż po wybuchu na miejscu zdarzenia pojawiła się grupa ortodoksyjnych Żydów skandujących „śmierć Arabom!. Szef jerozolimskiej policji, Aharon Franco, powiedział, że bomba ważyła od 1 do 2 kilogramów i została umieszczona w walizce na chodniku.
Nikt nie przyznał się do wykonania zamachu, jednak izraelska policja niezwłocznie oskarżyła o ten czyn „palestyńskich bojowników”, a minister obrony Izraela Ehud Barak konkretyzuje zarzut, obarczając winą Hamas. Zamach potępił prezydent USA Barak Obama, a także oficjalne władze Autonomii Palestyńskiej.
Odnośnie ataków na Strefę Gazy, rzecznik zbrojnego ramienia Hamasu Abu Obeid miał powiedzieć:
„Ta zbrodnia nie ujdzie bez kary i ruch oporu nie obawia się tak zwanego syjonistycznego odstraszania”.
za: AolNews, TheNews, Irishtimes.com, msnbc.com
27 kwietnia 2011 o 18:55
Najmniej co możemy zrobić to podpisać petycję rezolucji ONZ wprowadzającą zakaz lotów nad Gazą. Wystarczy imie nazwisko i adres emailowy.
http://www.petitiononline.com/p181p194/petition-sign.html
27 kwietnia 2011 o 20:34
@kiboszon,
Szlachetna, aczkolwiek nie mająca szans spełnienia inicjatywa. Mając do dyspozycji weto USA, Izrael od 30 lat nie boi się żadnych rezolucji ONZ. Ostatnim przykładem było zawetowanie 17 lutego bieżącego roku, rezolucji potępiającej osiedlenia na Zachodnim Brzegu i we Wschodniej Jerozolimie, wobec poparcia jej przez wszystkie pozostałe państwa członkowskie.
27 kwietnia 2011 o 23:28
Tak Sigurdzie, przez rade bezpieczenstwa nie przejdzie, lecz trzeba gdzies zaczac. Zgromadzenie ogolne bedzie nastepnym celem.
Poza tym wazne by uzmyslowic swiatu dwulicowosc USA. Im wiecej podpisow tym glosniejszy jest ten protest.