Lider Brytyjskiej Partii Narodowej (BNP) Nick Griffin przesłał list do przywódczyni francuskiego Frontu Narodowego, w którym gratuluje jej wspaniałych sukcesów w I turze wyborów kantonalnych.
Wyniki wyborów ogłoszono w niedzielę, 20 marca 2011r. Front Narodowy uzyskał w nich 15% głosów, o zaledwie 1% mniej niż partia Nicolasa Sarkozy’ego, Unia na Rzecz Ruchu Ludowego (UMP).W niektórych kantonach, np. w Marsylii, nacjonaliści uzyskali aż 30% głosów. Zgodnie z prawem wyborczym, po pierwszej rundzie głosowania, dwóch najwyżej uplasowanych kandydatów z każdego kantonu zmierzy się ze sobą w następnej rundzie, która przypada na niedzielę, 27 marca. Front Narodowy dostał się do drugiej tury aż w 400 kantonach, a 30 jego kandydatów wygrało I turę.
Brytyjska Partia Narodowa na swojej oficjalnej stronie internetowej określa ten stan rzeczy jako „świetny wynik dla nowej liderki partii, która została wybrana w styczniu 2011r., aby zastąpić swego ojca.” BNP podkreśliło swoją solidarność z Frontem Narodowym oraz przypomniało o wspólnym członkostwie obu partii w Sojuszu Europejskich Ruchów Narodowych, w którym również Narodowe Odrodzenie Polski partycypuje ze statusem obserwatora.
Marine Le Pen powiedziała, że te wyniki ukazały, iż FN „nie jest już dłużej jedynie głosem protestu” i dodała, że wobec aktualnego trendu, Front Narodowy ma szansę wyprzeć globalistyczną prawicę i stać się największą partią nie-socjalistyczną, czyniąc tu aluzją do PS.
Jednakże zwycięzcą wyborów we Francji na szczeblu samorządowym okazała się Partia Socjalistyczna, która otrzymała aż 25% głosów. Jej wychowankiem jest niejaki Dominique Strauss-Kahn, dyrektor Międzynarodowego Funduszu Walutowego, osoba pochodzenia „alternatywnego”. Można zachodzić w głowę, dlaczego partia, która najchętniej otworzyłaby jeszcze szerzej bramy Francji na kolejnych imigrantów i mająca wystawić w wyborach prezydenckich dyrektora MFW, organizacji, której decyzje finansowe doprowadziły do niedoboru podaży i masowych podwyżek podstawowych produktów w krajach Bliskiego Wschodu, zyskuje tak wielkie poparcie. Być może swoją rolę mają w tym tzw. „azylanci”, którzy ze strachu przed „faszyzmem” ze strony Frontu Narodowego oraz przed „muskularną polityką” UMP, marszem głosują na swój jedyny ratunek.
za: BNP
W każdym razie… Bravo, Marine!
Najnowsze komentarze