Paryski dziennik „Le Parisien” donosi, że według sondażu prezydenckiego liderka francuskiego Frontu Narodowego uzyskałaby dziś 23% głosów, wyprzedzając w ten sposób obecnie urzędującego Nicolasa Sarkozy’ego, który otrzymałby 21%.
Zgodnie z sondażem, zarówno Le Pen, jak i Sarkozy zostawiają daleko w tyle pozostałych konkurentów, którzy uzyskaliby 8% i mniej, tak więc na chwilę obecną wydaje się jasne, że walka o fotel prezydencki odbędzie się między obecnie urzędującym prezydentem, a kandydatką francuskich nacjonalistów. Gazeta wspomniała też o tym, że poprzedni kandydat FN, ojciec Marine, nigdy nie uzyskał tak dobrego wyniku w sondażach, a mimo to dostał się do II tury wyborów prezydenckich w 2002r. Dziennik mówi o magii „uwodzicielskiej” nowej liderki Frontu Narodowego, której popularność stale wzrasta wśród wszystkich klas społecznych.
Sama Marine jest najwyraźniej zadowolona z tego wyniku i wskazuje na niezbyt dobrze rokujące tendencje swojego konkurenta. Stwierdziła, że Sarkozy wyraźnie traci na poparciu.
„Przy tak krystalizującym się rozczarowaniu i odrzuceniu przez Francuzów myślę, że już jest wyeliminowany w drugiej turze.” – powiedziała.
Sondaż przeprowadzono na 1618 paryżanach, w wieku od 18 lat.
Komentarz: pozostaje mieć nadzieję, że ta być może trochę zbyt optymistyczna prognoza Marine się spełni i Francja otrzyma wreszcie głowę państwa wyrosłą z potrzeb tego europejskiego narodu. Spodziewać się także możemy chwilowej, wyborczej „nacjonalizacji” programu Sarkozy’ego, popularnych hasełek anty-imigracyjnych, itp. Pytanie, czy Francuzi aby znowu nie dadzą się uwieść zdradzieckiej prawicowej retoryce – przy kompromitacji obecnego prezydenta, który najpierw dosłownie mówił o tym, że biali we Francji muszą mieszać się z kolorowymi, żeby potem stać się przeciwnikiem imigracji. Możliwe że ten dobrze znany scenariusz wreszcie odejdzie do lamusa.
Przypominamy po raz kolejny ujawnioną przez Wikileaks wypowiedź prawicowego lidera węgierskiego Fideszu i obecnego premiera tego kraju w rozmowie z amerykańskim ambasador na Węgrzech w lutym 2010r.:
„Tylko prawicowe rządy były w stanie pokonać ekstremistów w całej Europie.”
6 marca 2011 o 13:26
Przy wyborach to dopiero będzie. Sojusze komunistów z prawicą byleby tylko M. Le Pen nie wygrała
6 marca 2011 o 19:38
A kiedy same wybory?
6 marca 2011 o 19:49
W 2012 roku.
7 marca 2011 o 06:39
“Tylko prawicowe rządy były w stanie pokonać ekstremistów w całej Europie.”
U nas tez zintensyfikowana walka ze „skrajną prawicą” zbiera swoje owoce najbardziej pod rządami prawicowych; PiS i PO….