Jak wynika z najnowszego sondażu przeprowadzonego dla Polskiego Radia przez Instytut Badania Opinii Homo Homini, gdyby wybory odbyły się dzisiaj, Platforma Obywatelska może liczyć na 30% głosów, Prawo i Sprawiedliwość na 28,4% a Sojusz Lewicy Demokratycznej na 16,3%.
Źródło: Polskie Radio
Spadające notowania ugrupowania osób o mentalności postkolonialnej cieszą. To jedna strona medalu, a druga?
Swego czasu PiS zadłużał, oczywiście w mniejszym tempie niż PO, na miliardy złotych przyszłe pokolenia; do samego końca prowadził kosztującą nas miliardy złotych politykę zagraniczną pod dyktando Wuja Sama (Irak, Afganistan); wzrastała liczba urzędników i emigrantów zarobkowych; to wywodzący się z tego ugrupowania „najwybitniejszy” podpisał Traktat Lizboński etc etc. Pytanie: z kim „prawdziwi patrioci” z PiS chcieli zawierać koalicję w 2005 roku? Tak, z „agentami Rosji”, z „pachołkiem Putina”, z „zaprzańcami”, ku chwale Ojczyzny! Jadwiga Staniszkis w ostatniej wypowiedzi nie wykluczyła koalicji PO-PIS, oczywiście bez Donalda Tuska. Podkreśliła, iż po obu stronach są „ludzie kompetentni, wywodzący się z tego samego solidarnościowego korzenia” (pewnie chodzi o „korzeń” na zdjęciu poniżej).
Tak wygląda „narodowo-pisiarniana alternatywa” dla rządów PO. Jeśli nacjonaliści dają się na coś takiego nabierać, to wypada ubolewać nad ich formacją ideową. Estetami też nie są żadnymi – przyjaciele pisowców z PO mają przynajmniej ładne posłanki. Węgry, Francja powinny być wzorem do naśladowania, a nie „taktyka” wspierania Świadków Smoleńskich po to tylko, aby odsunąć od władzy Tuska. Co wtedy zostanie? To samo, tylko w innym odcieniu, bardziej „bogoojczyźnianym” i z większą ilością pomników, ulic, mostów, szkół ku czci tego jedynego, drugiego Dmowskiego lub Piłsudskiego. A może o to chodzi?
6 marca 2011 o 13:43
Na sznur z „prawicą” i „lewicą”, te określenia są przestarzałe od wielu lat, a do nich wszystkich pasuje jedno zbiorcze – ZDRAJCY. Począwszy pod postkomunistycznych małpiszonów, którzy chronią ekonomiczne interesy starej siatki, przez opozycję kontrolowaną rodem z Unii Wolności (Geremki, Michniki, korzenie w PZPR, KOR który kard. Wyszyński określił organizacją masońską i antypolską oraz zagraniczne loże i Bildebergi) skończywszy na zagorzałych „antykomunistach” pisiorach, którzy tak samo chcieli dla nas eurochlewa, nieświętej pamięci Lechu podpisał traktat lizboński pozbawiający nas niepodległości, a Jarek przemawiał na zebraniu Fundacji Batorego, że będzie zwalczać „radykałów” oraz powołał specjalne oddziały policyjne do rozpracowywania „skrajnej prawicy”.
Precz z nimi wszystkimi! Dwa metry sznura, każdy świadomy Polak się z tym zgadza.
7 marca 2011 o 03:35
Przecież ostatnio przedstawiciel PiS się spotkał z przedstawicielem SLD „na ciastku” w sprawie koalicji przeciwko PO…
12 marca 2011 o 21:12
Tylko takie pytanko. Na kogo nacjonalista ma głosować? Moim zdaniem to wybieranie tylko lepszego zła. Ja do tej pory zawsze szukałem najpierw ludzi z mojego miasta, a potem patrzyłem na partię. No może z wyjątkiem SLD :P.
Szkoda, że środowisko narodowe nie jest w stanie wystawić koalicji, która miała by umiarkowano narodowy program i tym samym była by do zaakceptowania przez szerszą masę w obecnych realiach.
15 stycznia 2020 o 22:31
LOL co to znaczy umiarkowany program? Tolerancja dla pedałów? Tolerowanie masowej podmiany etnicznej poprzez masowe sprowadzanie imigracji oraz race-mixing? Walka z faszyzmem „rasizmem” i „antysemityzmem” (czyli wszystkim, co jest rozsądne)? Neoliberalizm a’la Balcerowicz, albo lepiej- ultrakapitalizm a’la Korwin?
I załóżmy, że nacjonaliści założyliby szeroką koalicję z „narodowym” prawackim ścierwem i dostali się do parlamentu. I co by to dało nacjonalistom? Babranie się w politykierstwie i przesunięcie się w stronę prawaka (czyli porzucenie nacjonalistycznych priorytetów), albo rozpad koalicji i wypad z sejmu. To nie nacjonaliści mają dostosowywać się do społeczeństwa (co byłoby kuriozalne, lewacy i liberałowie i tak nigdy nacjonalistów nie poprą, a prawicowców, których można urobić na nacjonalistów pozostawianoby prawicowcami i marnowałoby się ich potencjał ideowy) bo to czysty demoliberalny populizm, tylko to społeczeństwo należy urabiać na nacjonalistów.
16 marca 2011 o 12:26
Jak to na kogo na NOP, albo ONR.
25 marca 2011 o 00:41
ONR to nie partia. Z całego ruchu narodowego według prawa glosować możecie tylko na NOP.