W roku 1948 Arabowie wspierani przez niektóre zachodnie państwa, z błogosławieństwem wpływowego islamofaszystowskiego lobby utworzyli wyznaniowe państwo na terenach zasiedlonych przez Żydów, rabując im blisko 80% ziemi na której żyli od setek lat.
W latach poprzedzających to wydarzenie Arabowie terroryzowali wspólnotę żydowską, atakując wioski i niszcząc osiedla, wysyłając przy tym czytelne sygnały do Brytyjczyków, kto powinien rządzić na tym terenie. Żydowskie kobiety i dzieci były bezlitośnie mordowane przez brodatych bojowników wymachujących Koranem. Jakby mało było doświadczeń II wojny światowej, Żydzi ponownie musieli zmierzyć się z kolejną tragedią.
Po utworzeniu islamskiego państwa, seria wojen sprawiła, iż Palestyńczycy rozpoczęli okupację kolejnych ziem zasiedlonych przez Żydów. Sen o Wielkiej Palestynie zapowiedzianej przez Mahometa stawał się rzeczywistością. Islamscy ekstremiści za nic mieli dziesiątki rezolucji Organizacji Narodów Zjednoczonych potępiających ekspansjonistyczną politykę palestyńskiego państwa. Jak wiadomo Palestyńczycy są niezwykle wpływowi, dlatego też nikt nie zdecydował się na wyegzekwowanie kolejnych rezolucji. Palestyńskie lobby ma wpływ na politykę zagraniczną wielu państw, kontroluje przepływ informacji i największe instytucje finansowe. Palestyńska machina propagandowa jest tak potężna, iż potrafi uciszyć każdy głos w obronie Żydów. Każdy protest wobec ekspansjonistycznych działań palestyńskiego rządu skutkuje natychmiast oskarżeniami o antyarabizm. W centrum tej zmowy milczenia o palestyńskich zbrodniach ponad 3 miliony Żydów zostało zmuszonych przez dekady do życia jako uchodźcy w krajach sąsiadujących z Wielką Palestyną. Nie pozwala im się wrócić na tereny, które zasiedlali przed przybyciem muzułmanów.
Dla porównania w Palestynie, każdy kto zechce się tam osiedlić może otrzymać obywatelstwo. Obojętnie czy przybywa z terenów dawnego Związku Radzieckiego, Stanów Zjednoczonych czy Argentyny, wystarczy iż udowodni fakt bycia muzułmaninem. Co mogą zrobić w takim wypadku biedni Żydzi, zdesperowani aby świat usłyszał ich głos? Co mogą uczynić, aby wstrząsnąć światową opinią publiczna, która wydaje się ignorować tragedię głodujących ludzi, zmuszonych do życia na przeludnionych skrawkach ziemi, codziennie wystawionych na przemoc armii Proroka uniemożliwiającej dzieciom dotarcie do szkół i rolnikom uprawę oliwek? Kamienie przeciwko czołgom Allaha, samobójcze ataki, rakiety zdolne do niszczenia dachów domostw muzułmańskich osadników. Żołnierze Półksiężyca są znakomicie uzbrojeni dzięki miliardom dolarów wpływających rokrocznie do budżetu Wielkiej Palestyny. Okrutni islamiści strzelają do kobiet i dzieci, do pokojowych aktywistów, którzy przeciwstawiają się burzeniu domów należących do Żydów. Jestem jednak przekonany, iż prędzej czy później historia przyzna rację prześladowanym. Dlatego też moja skromna osoba i wielu ludzi dobrej woli, odważnie dających świadectwo prawdzie i ryzykujących często polityczne kariery, wspieramy i trwamy dumnie przy Izraelu. Tak nakazuje nam chrześcijańskie współczucie, moralność i wierność koncepcji etyki totalnej.
Wojciech Trojanowski
Przedruk całości lub części wyłącznie po uzyskaniu zgody redakcji. Wszelkie prawa zastrzeżone.
18 lutego 2011 o 17:02
hehehe uśmiałem się nie ma co
18 lutego 2011 o 17:14
; o
18 lutego 2011 o 18:18
hahaha:D Obowiązkowo wysłać do OMP Lublin.
18 lutego 2011 o 18:28
Ten scenariusz o którym pisze WT może się spełnić, dlatego także popieram Izrael.
18 lutego 2011 o 21:48
Wspieram Izrael ponieważ gdyby go nie było Arabowie pozostali by w Polsce i zrobili by nam tu Amerykę.
Natomiast wredna Semitka, Helena Thomas, uważa lekkodusznie że Palestyńczycy powinni byli pozostać w Polsce. Patrz oryginał wywiadu poniżej. Toż nam chciała by świnię podłożyć
Haaretz Service, Published 10:46 18.02.11
The Jews did not have to leave Germany and Poland following the Holocaust since they were not being persecuted anymore, former White House correspondent Helen Thomas said in an interview on Thursday, adding that the Jews had no right to take other people’s land.
18 lutego 2011 o 23:15
Wspieram Izrael, ponieważ gdyby go nie było, to nie byłoby masowej imigracji muzułmanów do Europy, te dzikusy nie musiałyby się przemieszczać z Bliskiego Wschodu do nas i żyliby sobie fajnie. A tak to są uciskani, dzikusy-arabusy, a u nas przynajmniej nie jest nudno. I można sobie być anty-islamistą, mogą sobie działać piękne inicjatywy jak EDL, bo są tu te dzikusy i można z nimi się popróbować na noże. Wredne, semickie dzikusy. Całe szczęście, że Żydzi genetycznie pochodzą najprawdopodobniej od Chazarów, więc nie są żadnymi semickimi dzikusami. Ale i tak pochodzą jednocześnie od Izraela i są narodem wybranym. Dlatego powinniśmy wspierać ich wojny i oby wkrótce wybuchła następna, z Iranem. W imię Jahwe będziemy mordować, żeby Izrael mógł powołać imperium od Nilu do Eufratu. Wprawdzie Żydzi nie wierzą w Jezusa i Talmud pluje na niego i ubliża Świętej Rodzinie, ale Bóg to wszystko Żydom wybacza, bo przecież oni nadal mają Przymierze i są wybrani, a Jezus był żydem i kto spotyka Jezusa, spotyka judaizm. Tak więc chrześcijanie powinni wspierać Izrael! Precz z islamskimi dzikusami, którzy tylko udają, że są po stronie chrześcijan (Hamas, Hezbollach) i bronią chrześcijan w Gazie tylko dlatego, żeby budować fałszywy wizerunek Koranu. Sam Koran też kłamie, w tych wersach, które chwalą Jezusa i czczą Maryję dziewicę. To wszystko fałszywe, bo to muzułmanie!
19 lutego 2011 o 12:14
Sigurd sugerujesz teraz, że muzułmanie kochają chrześcijan?
To dlaczego w goszczącej ich europie nie potrafią żyć spokojnie obok innych religii? Nie mówiąc już o nawracaniu „niewiernych”.
Ja nikogo nie wspieram, ale mój strach przed postępującą islamizacją europy każe mi patrzeć na Izreael, który trzyma muzułmanów za pyski podczas gdy reszta świata trzęsie przed nimi portkami.
19 lutego 2011 o 12:22
Fakt, Palestyńczycy kroczą w awangardzie „islamizacji”. Na kogo patrzysz w obliczu masowej dechrystianizacji Europy, przy której „islamizacja” to tylko chwytliwy medialnie element? Przyczyn „islamizacji” należy szukać w Europie i sytuacji ekonomicznej krajów pochodzenia imigrantów, a nie bajeczkom o tym, jak to szyici, sunnici, a zwłaszcza sekciarski wahhabizm odrzucany przez znakomitą większość usiedli razem do stołu i postanowili „islamizować” Europę, a jedyny Izrael się im przeciwstawia hehe. Jak widać mało skutecznie skoro tyle płaczu, co tylko potwierdza błędne założenia tezy o mitycznej tarczy. Skoro elity krajów zachodniej Europy zadecydowały o wpuszczeniu imigrantów z krajów, których reżimy wspierały (Maroko, Pakistan, Algieria, Turcja etc.) i przyznaniu im wszystkich praw przynależnych rdzennym mieszkańcom, to czego się spodziewali? Owszem cześć przybyszów zachłysnęła się „kulturą” pieniądza, części to nie wystarczyło. Konkluzja? Można jak Don Kichot walczyć z „islamizacją” za którą w pełni odpowiadają elity polityczne. Tylko to wygląda jak wylewanie z wanny wody w sytuacji gdy kurek jest odkręcony. Tym kurkiem jest demoliberalizm, a zwłaszcza przyzwolenie na masową imigrację (obojętnie z jakiej części globu). Nadrzędną zaś przyczyną, przynajmniej dla mnie, jest dechrystianizacja społeczeństw i kultur. Nie ma chyba nic bardziej kuriozalnego, pustego i bezsilnego zarazem niż zamerykanizowany, liberalny homo economicus krzyczący „stop meczetom”.
Na koniec, w kwestii Kosowa, które przedstawiane jest jako modelowy przykład „islamizacji”. Jak to jest, iż takie kraje jak Iran, Indonezja, Syria odmówiły uznania „niepodległości” Kosowa. Przecież jako islamskie powinny wspierać „islamizację” hehe. Niestety lub na szczęście świat jest bardziej skomplikowany i nijak się ma do schematów pojęciowych produkowanych w Waszyngtonie, a tak ochoczo podchwytywanych przez niektórych.
19 lutego 2011 o 16:11
@Ymcc,
bez przesady, nie popadajmy z jednej skrajności w drugą. Ale z pewnością mają większy szacunek do czołowych postaci naszej wiary niż Żydzi. To jest fakt bezdyskusyjny.
Kto wytoczył wojnę chrześcijaństwu w USA, usuwając wszystkie religijne symbole z miejsc publicznych, podczas gdy w Boże Narodzenie nie można postawić nigdzie choinki, to podczas Chanuki menory są stawiane w liczbie wielu tysięcy w całych USA. Pytam się – winni są muzułmanie, ta?
Decyzję o usunięciu Bożonarodzeniowych dekoracji ze wszystkich banków (także prywatnych) podjęła Federalna Rezerwa. Szef federalnej rezerwy – Ben Shalom Bernanke, zastępca – Janet Jellen, również Żydówka. To jest właśnie żydowska supremacja i nasz największy przeciwnik pod względem politycznym i religijnym, prawdziwy okupant. Muzułmanie nie są problemem politycznym, tylko religijnym (i tak w mniejszym stopniu niż judaiści).
19 lutego 2011 o 18:53
Drogi/droga Ymcc.
Wspieram Izrael na Madagaskarze, ponieważ gdyby go tam nie było, Malgasze zalali by Polske i Europę.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Malgasze
19 lutego 2011 o 19:12
Wspieram Izrael ponieważ gdy go nie było, ambasador Daniel Bernard nie miał by o kim powiedzieć „mały gów…ny kraj„.
http://en.wikipedia.org/wiki/Daniel_Bernard_%28diplomat%29
19 lutego 2011 o 19:24
30% Palestyńczyków to Chrześcijanie. Jak dobrze, że Izrael trzyma ich za mordę! Jeszcze tego by nam brakowało, żeby chrześcijanie zalali Europę.
19 lutego 2011 o 19:33
Wspieram Izrael ponieważ gdy go nie było, zabrakło by Żyda pośród narodów.
20 lutego 2011 o 21:19
Ten wpis mnie rozbawił. Od kiedy to Żydzi są tacy biedni, chyba im chodzi o to by byli tak odbierani. To lobby żydowskie nie palestyńskie ma duże wpływy w Europie i w Stanach. Na czele Banku Goldman Sachs, FED- u i MFW nie stoją Palestyńczycy. Żydzi lubią siebie przedstawiać jako ofiary wiecznych cierpiętników. Ale to premierzy państwa Izrael tacy jak Menachem Begin czy Ariel Szaron dokonywali masowych rzezi. Żydowski poeta Antoni Słonimski powiedział „Naród, który narzeka na nietolerancję innych narodów jest sam najbardziej rasistowskim narodem na świecie”.
20 lutego 2011 o 22:58
Nie wiem, czy Cezary zauważyłeś, ale ten tekst jest napisany na przekór
21 lutego 2011 o 15:41
haha jak byłem nowy to też się nabrałem jak Cezary
21 lutego 2011 o 21:32
Wyłącznie merytorycznie. Sigurd ma rację ale tylko częściowo: 30% chrześcijan wśród palestyńczyków…było dawno temu. Na skutek nieludzkich prześladowań ze strony mahometan najstarsi chrześcijanie – maronici, chalcedończycy, syryjczycy, nestorianie – którzy tam gdzie żyli, żyli prawie 1000 lat przed arabami, uciekają do Izraela, bo tam są bezpieczniejsi. Tylko bezpieczniejsi, bo i na terenie Izraela szukają ich bandyci, których są ulubioną przekąską.
Maronici i inni antyczni chrześcijanie stanowili w Libanie na tyle silną grupę, że dzieliła ona władzę z muzułmanami a jej przedstawiciele bywali nawet liderami w kolejnych rządach. Wtedy Bejrut nazywano Paryżem wschodu a wyznania żyły w quasi-symbiozie.
Do czasu, kiedy do Libanu nie zaczęli napływać palestyńczycy, którzy w 1975 sprowokowali wojnę domową pomiędzy muzułmanami a chrześcijanami. Tych pierwszych poparła Syria, która po interwencji zbrojnej okupowała Liban przez blisko 40 lat. W tym czasie prześladowania chrześcijan osiągnęły apogeum. Szacuje się, że ponad 75% chrześcijan uciekło z Libanu, przede wszystkim do Izraela, ale są także i w Polsce. Są pokorni i robią mało hałasu, dlatego tzw. międzynarodowa społeczność nie interesuje się ich losem. W przeciwieństwie do losu muzułmańskich terrorystów.
Oriana Fallaci, w przystępie rozpaczy napisała kiedyś mniej więcej tak „Ludzie, przejrzyjcie na oczy! Oni chcą nas wszystkich wymordować, korzystając ze zdobyczy stworzonej przez nas cywilizacji”
I potem widzę te naćpane albo czerwone albo pijane albo tęczowe gnidy , albo wszystko naraz, okutane w arafatki albo palestynki gardłujące za „biednymi” palestyńczykami. Czyli przeciw nam – chrześcijanom.
21 lutego 2011 o 21:46
Sprostowanie: powinno być : …okupowała Liban przez blisko 30 lat.
21 lutego 2011 o 21:47
Faktycznie, „merytorycznie” i przy tym z Orianą Fallaci.
Zacznijmy od Libanu, gdzie oczywiście ani słowem nie wspomniano o interwencjach Izraela, ani o tym skąd zaczęli napływać Palestyńczycy (tak, tak piszemy dużą literą), bo chyba nie z Chin.
Pewnie te tysiące “zamordowanych” przez muzułmanów chrześcijan w Palestynie, którzy jak wiadomo są zwiastunem tego co nas czeka, zmusiły emerytowanego patriarchę Jerozolimy Michela Sabbaha do wypowiedzenia słów – “Hamas w Gazie chroni chrześcijan” (wywiad dla francuskiego portalu lavie.fr). Pewnie te masowe prześladowania chrześcijan sprawiły, iż po latach, generał Aoun zawarł porozumienie z Hezbollahem. Dziwne żeby chrześcijanie nie emigrowali z Palestyny – życie w gettach zafundowanych przez okupanta to prawdziwa „przyjemność” – lub z Libanu w obliczu trudnej sytuacji ekonomicznej i konfliktów politycznych.
Przypomnę, że chrześcijanie dalej dzielą władzę z muzułmanami w Libanie – prezydentem jest maronita gen. Michel Sleiman. Umknęło?
„Tylko bezpieczniejsi, bo i na terenie Izraela szukają ich bandyci, których są ulubioną przekąską”
Bez komentarza. Tekst roku.
I potem widzę te nawiedzone prawicowe, „atlantyckie” gnidy z Frondy, Rebelyi, Euroislam.pl etc, albo wszystkich naraz, bredzących o „tarczy” i gardłujących za USA i Izraelem, nie zważających na to, iż exodus chrześcijan z terenów Bliskiego Wschodu zaczął się wraz z powstaniem tego tworu, a modelowym wręcz przykładem do czego prowadzi polityka USA i Izraela w regionie jest Irak i to co się stało z tamtejszą wspólnotą chrześcijan, która w dużej mierze emigruje do…. muzułmańskiej Syrii, gdzie pewnie już czekają „rzeźnicy”.
Na koniec, chrześcijanie w Libanie i Palestynie to etnicznie Libańczycy i Palestyńczycy i sami o tym wielokrotnie przypominają. Szkoda tylko, iż niektórzy chcieliby wygrywać jednych przeciw drugim, ze szkodą dla chrześcijan.
25 lutego 2011 o 21:53
hehe jakbym nie wiedział że ten tekst jest z jajem to pomyslałbym ze chyba pomyliłem strony internetowe
a tak apropo o ile się nie mylę żydów nie było w Palestynie przez jakieś 2000 lat