Sejm przyjął wszystkie poprawki jakie do ustawy budżetowej wniósł Senat. Ustawa budżetowa na 2011 r zakłada deficyt w wysokości 40 mld 200 mln zł. Zamrożone zostają płace w sektorze budżetowym. Jednak nauczycielom, emerytom i rencistom zapowiedziano podwyżki. Tym pierwszym 7% tym drugim i trzecim 2, 7% (łaskawcy). Teraz ustawę ma podpisać Prezydent.
Niby nic nadzwyczajnego – budżet jak budżet. Moją uwagę zwrócił jeden zapis tej ustawy. Chodzi o 16,5 mln zł jakie mają być przeznaczone na wsparcie przemian demokratycznych w krajach byłego ZSRR min. na Białorusi ( jak to ładnie brzmi). Czy w Polsce nie ma pilniejszych rzeczy do załatwienia niż krzewienie „demokracji” poza granicami naszego państwa? Jak tak, to skąd w TV reklamy z głodnymi dziećmi proszącymi o wsparcie. Może warto najpierw załatwić problemy jakie trapią sporą cześć naszego społeczeństwa a nie pchać się tam, gdzie często nas nie chcą./BK/
21 stycznia 2011 o 10:51
Pewnie jakaś dyrektywa brukseli tego wymagała :-]
21 stycznia 2011 o 10:53
Ale to i tak nic w tamtym roku w Opolskim przeznaczono 400 tys zł na kultywowanie tradycji Romów…
21 stycznia 2011 o 15:58
Jeśli zsumuje się wszystkie niepotrzebne wydatki np. wojna przeróżne „fundusze”, zachcianka Bronka by nie mieszkać na Krakowskim Przedmieściu to deficyt mógłby być o połowę mniejszy…