Portal Wikileaks ujawnił w tym tygodniu raport Ambasady USA dotyczący premiera Węgier, Viktora Orbana. Przywódca prawicowego Fideszu został w nim opisany jako „polityczny wojownik”, który zamierza pokonać socjalistów i izolować nacjonalistów z Jobbik.
Dokument odnosi się do spotkania na szczeblu dyplomatycznym ze stycznia 2010r. Amerykańska ambasador, Eleni Tsakopoulos-Kounalakis, opisuje Orbana jako „energicznego i ufnego”. Orban zaś przedstawia charakterystykę swoich przeciwników politycznych w nadchodzących wyborach, skupiając się głównie na socjalistach i narodowcach.
O kierownictwie Węgierskiej Partii Socjalistycznej powiedział, że to „nomenklatura post-komunistycznych miliarderów”. Dodał „tak, zmiażdżymy ich” po wydaniu prognoz wyborczych przez swojego doradcę do spraw polityki zagranicznej, Janosa Martonyia, który przewidywał wynik 15-25 % dla socjalistów, a nawet ich ewentualne zniknięcie ze sceny politycznej.
Co do Jobbika, wyrażał się lekceważąco o tym ugrupowaniu mówiąc „ona nie ma programu, lecz jedynie oferuje nienawiść i nietolerancję”. Powiedział także, że tylko centro-prawicowe rządy były w stanie pokonać ekstremistów w całej Europie.
źródło: http://www.xpatloop.com/
W ten sposób Viktor Orban, ideowy prawicowiec i wierny wychowanek „amerykańskiego” finansisty Georga Sorosa, krzewiciela liberalnej demokracji i tzw. „społeczeństwa otwartego”, opisał swój jakże sympatyczny stosunek do narodowych radykałów. Ruch nacjonalistyczny „Jobbik”, którego ów prawicowiec tak lekceważąco i zdawkowo (oraz fałszywie) opisał, wbrew ówczesnemu przekonaniu zadufanych w sobie demoliberałów z Fideszu, osiągnął niebywały sukces wyborczy i w tej chwili jest trzecią siłą polityczną Węgier, co tylko potwierdziły następujące po parlamentarnych, wybory samorządowe w tym kraju.
18 stycznia 2011 o 20:34
Brawo Węgierscy Narodowcy za wejście do polityki. Europa się budzi.
18 stycznia 2011 o 21:02
Jobbik odniósł sukces bo młodzi Węgrzy maja dosyć żydowskiej lichwy i cyganów na ulicach kradnących na potęgę, ale też i tego że unia ich okrada nie tyle z pieniędzy co z tradycji. Może i Tu ludzie zaczną myśleć o kraju jako jedności…
18 stycznia 2011 o 21:05
nie liczył bym na to Michał, przynajmniej na razie ale Jobbik to faktycznie przebudzenie Węgier.
19 stycznia 2011 o 00:44
Powinni przeczytać to ci, którzy w przeróżnych PiSach szukają sojuszników i wypatrują „naszych”.
19 stycznia 2011 o 12:46
Wątpię aby przeróżni ostatnio (zgodnie z trendami) przechrzczeni na „nacjonalizm” potrafili wyciągać jakiekolwiek wnioski, skoro ostatnio wzięli się za potępianie „rasistowskiej nagonki z 1968″
19 stycznia 2011 o 14:52
To Marek Jurek, Jarosław Kaczyński są przeciwko nam? Nie wierzę! Nam potrzeba sojuszy narodowo-patriotycznych! Wodzu Jarosławie, prowadź nas!
19 stycznia 2011 o 16:15
Pewnie, sojusze narodowo-patriotyczne to gratka, zwłaszcza z Bronkiem Teczkosteinem, który nazwał RNR Falanga organizacją „nazistowską”.:)
19 stycznia 2011 o 16:28
Widzę, Koledzy i Koleżanki,że coraz śmielej wchodzicie na ścieżkę wytyczoną przez Romana G. i zaczynacie śpiewać pieśń pt Naszym największym wrogiem jest PiS i zrobię wszystko aby mu zaszkodzić…
19 stycznia 2011 o 16:38
Postać Romana G. darzymy olbrzymią estymą!
19 stycznia 2011 o 18:29
@KamilNR
Uwielbiam Romana G.
@kuxx
Widzę, że Kolega mało uważnie śledzi wpisy na portalu, albo wręcz pomyliły mu się portale. Nie jest i nie będzie to ani portal sympatyków Romana G., ani portal sympatyków Jarka/Lecha K. Powinno być to jasne dla każdego, kto choć odrobinę ma świadomość czym jest nacjonalizm.
19 stycznia 2011 o 18:35
@Oliwia Molejnik
Śledzę na tyle uważnie, że zaczynam dostrzegać takie tendencje.
19 stycznia 2011 o 18:40
To śledź dalej równie „uważnie”. Akurat „odczucia” niewiele redakcję obchodzą. Jest dział „Nasze poglądy” – jeśli widzisz w nim zbieżność z linią wesołego Romka to gratuluję. Bez odbioru, bo nie zamierzam udowadniać oczywistości.
19 stycznia 2011 o 18:56
A co redakcja taka wybuchowa? Piszę co widzę w niektórych artykułach i komentarzach – kopanie PiS to zajęcie mało efektywne i efektowne. Poza tym zadanie to wypełnia wiele innych portali (służbowo i z przekonania).
19 stycznia 2011 o 19:23
Widząc na chodniku psie odchody człowiek nie zastanawia się czy lepsze są te od pudelka, czy te od jamnika. Oba śmierdzą i należy je sprzątnąć. Podobnie jest ze stosunkiem do PiS, PO czy innych tego typu tworów. Przekonywanie w tym miejscu że jest inaczej jest mało efektywne i efektowne. Tym zajmują się inne portale „narodowe” i „patriotyczne”.
20 stycznia 2011 o 12:38
Na kogo powinien zagłosować nacjonalista w wyborach parlamentarnych?
20 stycznia 2011 o 14:26
@Krzysztof,
nacjonalista (czyli aktywista, bo innych nacjonalistów nie było, nie ma i nie będzie) powinien działać (jest to taka sama oczywistość jak to, że piłkarz powinien kopać piłkę na boisku, a nie siedzieć na trybunie) i pomagać wespół z innymi nacjonalistami rozwijać struktury istniejącej już organizacji narodowej. Gdyby tysiące biernych „nacjonalistów” w tym kraju zrozumiało o co chodzi, to mieliby równocześnie silną organizację gotową wystartować w wyborach i osiągnąć pozytywny wynik.
20 stycznia 2011 o 14:45
@Sigurd
Nie zgodzę się z Tobą. Nacjonalizm to pogląd, idea. Czyli jeśli się zgadzam z jego zasadami i nimi żyje, mogę spokojnie powiedzieć, że jestem nacjonalistą. Inna sprawa, że obecne czasy wymagają od nas działania i poświęcenia. Ale nie każdy musi być aktywistą. Ktoś będzie nacjonalistą, pracując, wychowując dzieci wedle zasad Idei, rozwijając swoją firmę itd. Jeden może poświęcić się całkowicie na działanie w organizacji, inny może poświęcić swój wolny wieczór na akcje propagandową, a jeszcze ktoś inny wesprze idee poprzez wsparcie pieniężne czy inne. Każdy według swoich możliwości i jakości.
Inną sprawą jest bierność, gdy ktoś ma możliwości działać i rozwijać się, ale nie robi tego ze swoich powodów.
Zaś wątek o rozwijaniu przez wszystkich nacjonalistów jednej organizacji przypominają mi wypominanie PiSu o „prawdziwych Polakach”. ONRowiec będzie rozwijał struktury swojej organizacji, wszechpolak swojej, a NOPowiec swojej. Każdy swoją drogą do tego samego celu.
20 stycznia 2011 o 15:56
@Wiszu89, po pierwsze wskaż mi rozłam między ideą a działaniem. Czym jest idea bez działania? Niczym. Nie ma żadnego sensu formułować jakichkolwiek idei, jeśli się ich nie próbuje wdrażać w rzeczywistość. To tak jakby ktoś napisał Talmud i nie usiłowal przez całe stulecia wdrażać jego założeń w rzeczywistość na całym świecie. Tym się właśnie różnimy od naszych przeciwników – nas system nauczył paplaniny, która tylko szkodzi.
Druga sprawa- wskaż mi czasy, które nie wymagały od człowieka jakiegokolwiek poświęcenia. Gdyby nie krwawe wojny i rebelie, nie byłoby nas dzisiaj, Polaków.
Ja jestem zwolennikiem wiary w prawa natury przy tych wszystkich organizacyjnych sprawach, nie wierzę w utopię „wszyscy razem, choć każdy w innym froncie narodowo-odrodzeniowym”. Po prostu najsilniejsi muszą połknąć najsłabszych, pisał o tym bardzo wyraźnie Jan Mosdorf. Podobnie z wodzem – ideą wodzostwa w ogóle. Każda ideologia, doktryna, jak i organizacja potrzebuje charyzmatycznego lidera i takiego nie osiągnie się przez jakikolwiek kompromis – taki wykrystalizuje się przez walkę z konkurentami.
Poza tym nie zapominaj, że NOP, ONR i MW to tylko jakieś 20% ludzi w Polsce, którzy określają się nacjonalistami(może nawet mniej). Nawet jeśli dodamy do tego wszelkie Zadrugi, Inicjatywy14 itp organizacje, które jeszcze mogę dorzucić do worka nacjonalizmu, to i tak stopka procentowa niewiele się zwiększy. Uważam, że największym problemem jest bierność większości i tyle.
Poza tym mówiłem o wyborach, a jedyną organizacją mającą status partii politycznej jest w Polsce NOP.
21 stycznia 2011 o 10:52
Zalecałbym daleko idącą ostrożność w stosunku do „przecieków” tego całego Wikileaks.
21 stycznia 2011 o 10:55
WT: wzięli się za potępianie rasistowskiej nagonki z 1968
To zaiste „nacjonaliści”. He, he.