Jako teatrolog z wykształcenia, z prawdziwą przyjemnością oglądam próby pewnego uwspółcześnienia zapomnianej już sztuki dramatu. Z tym większym zaciekawieniem więc przystąpiłem do obejrzenia autentycznej perełki gatunku – „Mowy przy grobie Romana Dmowskiego”. Przyznam szczerze, iż nie zawiodłem się. Odnalazłem w nim dramaturgię filmów Hitchcocka, monumentalizm oper Wagnera i to co najważniejsze: przesłanie jedności środowisk „narodowo-patriotycznych”. Przepiękne dekoracje oraz główny aktor dysponujący niesamowitą ekspresyjnością sprawiają, iż można obwieścić narodziny nowego Grotowskiego.
mgr Euzebiusz Lajk
Patrz! – ha! – to dziecię uszło – rośnie – to obrońca!
Wskrzesiciel narodu,
Z matki obcej; krew jego dawne bohatery,
A imię jego będzie …..
Opatrzność użyła Bartłomieja Kurzeji,
kontrowersyjnego, ciekawego,
interesującego rzeźbiarza,
żeby uderzyć w to oszustwo!
16 stycznia 2011 o 04:14
16 stycznia 2011 o 18:53
Gdyby ES nie istniał gazeta wyborcza musiała by go wymyślić. ES od kilku lat kreuje (pewnie nieświadomie i wbrew swoim intencjom) wizerunek narodowców oraz katolików jako kompletnych prymitywów i idiotów.
17 stycznia 2011 o 21:10
http://www.youtube.com/watch?v=GhfEc19yngI&feature=related
Od 1:37 – TO JEST TO!!! BARTŁOMIEJ KURZEJAAAA!!!!